Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 05 listopada 2024 r., imieniny Elżbiety, Sławomira



OFE i ZUS – największe bankructwo w Polsce?

„W związku z tym, że tatuś nie ma pieniędzy, nie ma pracy i nie ma już co sprzedać, zrobimy tak: Te pieniążki, co synku wrzucasz do skarbonki, dasz tatusiowi i tatuś będzie Ci zbierał na laptopa”. (autor: Remek Dąbrowski)
Tak mniej więcej funkcjonują Otwarte Fundusze Emerytalne w Polsce. Ciężko zarobione pieniądze oddajemy „firmie”, która w naszym imieniu będzie zbierała i inwestowała nasze fundusze, a w zamian za to pobierze prowizję. Gdy osiągniemy wiek emerytalny, OFE systematycznie będzie wypłacało zainwestowane przez nas pieniądze. Proste, prawda? Pamiętajmy jednak, że żyjemy w specyficznej rzeczywistości i im coś łatwiejsze i prostsze, tym większe z tym problemy…
„W maju 2011 roku rząd podjął decyzję o zmniejszeniu składki z 7 proc. na 2,3 proc.. Pozostała część składki, którą dotychczas otrzymywały OFE, trafia na specjalne subkonto ubezpieczonego w ZUS. Docelowo od 2017 roku do OFE trafiać będzie 3,5 proc., zaś na subkonto w ZUS 4,8 proc. składki” . Nie wiem jak Państwu, ale mnie przypomina to sytuację Cypryjczyków, kiedy to rząd chciał zabrać część środków, które obywatele odłożyli na swoich kontach… A dlaczego ją przypomina? Otóż, pieniądze, które miały wędrować do wybranego przez nas Otwartego Funduszu Emerytalnego (i tam miały czekać do naszej emerytury), są na bieżąco wydawane, na wypłaty emerytur. Według różnych szacunków, na kontach OFE znajduje się obecnie około 270 miliardów złotych (rocznie wpłacanych jest około 8 miliardów z tytułu składek). I tu pojawia się problem, bo rząd szuka wszelkich sposobów, aby do tej puli sięgnąć. Jednym ze sposobów uszczknięcia tego „bogatego” tortu, ma być zmiana podmiotu wypłacającego emerytury. Minister Finansów chciałby, aby świadczenia były wypłacane nie przez OFE, a przez… ZUS! Tak drodzy Państwo, przez ZUS! I trudno się dziwić temu pomysłowi. Wszak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, tylko w tym roku musi wydać 37,5 miliarda złotych więcej niż sam będzie w stanie zebrać…
Ktoś może zapytać „no, a gdzie są fundusze zgromadzone przez ZUS?” Odpowiedź jest równie prosta, co zaskakująca – środki te wyparowały!
W samym tylko 2011 roku z kont emerytalnych w ZUS zniknęło ponad 8 MILIARDÓW złotych!!! Ale zaraz, zaraz… czy to w ogóle jest możliwe? Jak widać, jest możliwe, a takiej sztuczki nie powstydziłby się sam David Copperfield. Środki emerytalne osób, które pobierają renty, gromadzone są na ich kontach emerytalnych (podobnie jak w przypadku wszystkich innych). W momencie śmierci rencisty, środki z konta emerytalnego powinny być przeksięgowane na fundusz rentowy. W wyniku tej procedury, każdego roku na konto funduszu powinno wpływać dodatkowych kilka miliardów. Tak to wygląda od strony przepisów. Lecz jak się zapewne Państwo domyślacie, rzeczywistość jest zupełnie inna…
Na koniec 2010 roku na kontach zmarłych rencistów znajdowało się około 8,4 miliarda złotych. Obecnie osoby te już nie żyją, więc zgodnie z przepisami ich konta emerytalne zostały zlikwidowane. Problem w tym, że wraz z kontami zniknęły znajdujące się na nich środki finansowe. Zniknęły, rozpłynęły się, wyparowały. Nie ma. Po prostu ich nie ma. ZUS nie zadał sobie trudu, aby środki zmarłych osób przeksięgować na fundusz rentowy. Tak „wielkiej” sztuczki nie byłby w stanie dokonać żaden, nawet najlepszy na świecie, iluzjonista.
Temat Otwartych Funduszy Emerytalnych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych to temat rzeka. Temat pełen niejasnych zasad, nieokreślonych do końca procedur, niepewnej przyszłości wielu milionów Polaków. Jedno jest pewne – pieniądze na emeryturę lepiej odkładać samemu, np. chowając je pod łóżkiem, lub zakopując w ogrodzie.

B. Bodio
„Wyszkowiak” nr 19 z 7 maja 2013 r.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta