Bodio vs. Sawicki
Ruch Palikota sprzeciwia się skandalicznemu marnotrawstwu publicznych pieniędzy na prywatną kampanię wyborczą ministra Sawickiego i promocję dyrektora Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. W miniony czwartek, posłowie klubu poselskiego Ruchu Palikota przygotowali wniosek o wotum nieufności dla ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego.
W Polsce i na Ukrainie trwa największe wydarzenie sportowe w historii. Całą Polskę ogarnęła niezwykle pozytywna i radosna atmosfera. Na ulicach pełno jest biało-czerwonych barw, czy to na samochodach, czy to na ubraniach. Pozytywne „euroszaleństwo” zalało cały kraj.
Niestety, sportową atmosferę postanowiono wykorzystać do przedwczesnej kampanii wyborczej i promocji partyjnej. Minister Sawicki wziął udział w reklamie programów ARiMR, promując przy okazji siebie i swoją partię. Co więcej, wspomniana przeze mnie promocja odbywa się w najdroższym czasie antenowym (kiedy to średnia oglądalność wynosi ponad 6 milionów widzów, a w trakcie meczów polskiej reprezentacji przed telewizorami zasiadało kilkanaście milionów Polaków), przy wykorzystaniu pieniędzy z budżetu państwa.
Co ciekawe, Telewizja Polska, która jest instytucją publiczną, nie udostępnia informacji o szczegółach umowy z ARiMR. Możemy jedynie przypuszczać, w oparciu o opinie medioznawców, że mówimy o kwotach rzędu 2-3 milionów złotych. Jest to prawie 1/3 subwencji z budżetu Państwa, jaką otrzymało Polskie Stronnictwo Ludowe w 2011 roku i prawie trzykrotnie przewyższa wydatki tej partii przeznaczone na fundusz wyborczy (1,197,000 zł).
Szczególnego smaczku dodaje sprawie fakt, że tak duże środki finansowe zostały przeznaczone na reklamę programu, który kończy się w 2013 r., a już w połowie czerwca brakowało agencji prawie 1,5 miliona złotych na sfinansowanie wszystkich wniosków rolników w ramach systemu PROW. I powiedzcie Państwo, czy powinno dojść do tak bezcelowego i bezsensownego wydatkowania pieniędzy, które można było przeznaczyć na pomoc rolnikom ponoszącym straty spowodowane bezśnieżną zimą (według danych MR, objęły one 1,41 mln ha upraw zbóż), czy też na rozwój rolnictwa ekologicznego.
Ponadto, widzami emitowanych spotów byli głównie ludzie w żaden sposób niezwiązani z rolnictwem. Według badań GUS z 2011 roku, liczba ludności zamieszkałej w miastach wynosi około 60%. Dlatego też trudno inaczej uzasadnić emisję reklamy ARiMR, jako promocją ministra Sawickiego i prezesa Agencji.
Pewnie część z Państwa zastanawia się, co w tym wszystkim takiego złego? Otóż, minister Marek Sawicki, poprzez promowanie swojej osoby w spocie Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa sprzeniewierzył się swoim ustawowym obowiązkom. Zgodnie z przepisami ustawy o ARiMR, do obowiązków ministra rolnictwa należy sprawowanie nadzoru nad wspomnianą instytucją. Natomiast za istotę nadzoru przyjmuje się badanie działalności nadzorowanego podmiotu, połączone z możliwością pomocy, wypływu, a także modyfikacji tej działalność w celu zapewnienie jej zgodności z prawem i właściwym wykonaniem powierzonych zadań. Trudno do tak pojmowanego nadzoru zaliczyć występowanie w spotach reklamowych. I należy się tu zastanowić nawet nad tym, czy nie doszło do naruszenia przez Sawickiego znamion przestępstwa nadużycia funkcji, przez funkcjonariusza publicznego z art. 231 KK.
Wykorzystywanie wielomilionowych kwot z budżetu Państwa, na promocję partii i jednego z jej liderów, jest wysoce niemoralne i nieetyczne. A szczególnie oburzający jest fakt, iż reklama z ministrem Sawickim była już przez niego wykorzystana w ubiegłorocznej kampanii wyborczej. Sawicki powinien reprezentować interesy wyborców i wszystkich rolników, a nie skupiać się na promocji PSL-u i siebie samego. Na kampanię wyborczą przyjdzie czas. Jednak to jeszcze nie teraz.
Zaraz po konferencji prasowej, zorganizowanej przez Ruch Palikota, w sprawie wyrażenia wotum nieufności dla ministra Sawickiego, ten zaczął przepraszać. Miły gest z jego strony. Jednakże to chyba nie wystarczy. Wszak zmarnowanych pieniędzy nie da się już odzyskać…
Panie ministrze! Jak Panu nie wstyd?!
B. Bodio
„Wyszkowiak” nr 26 z 26 czerwca 2012 r.
Niestety, sportową atmosferę postanowiono wykorzystać do przedwczesnej kampanii wyborczej i promocji partyjnej. Minister Sawicki wziął udział w reklamie programów ARiMR, promując przy okazji siebie i swoją partię. Co więcej, wspomniana przeze mnie promocja odbywa się w najdroższym czasie antenowym (kiedy to średnia oglądalność wynosi ponad 6 milionów widzów, a w trakcie meczów polskiej reprezentacji przed telewizorami zasiadało kilkanaście milionów Polaków), przy wykorzystaniu pieniędzy z budżetu państwa.
Co ciekawe, Telewizja Polska, która jest instytucją publiczną, nie udostępnia informacji o szczegółach umowy z ARiMR. Możemy jedynie przypuszczać, w oparciu o opinie medioznawców, że mówimy o kwotach rzędu 2-3 milionów złotych. Jest to prawie 1/3 subwencji z budżetu Państwa, jaką otrzymało Polskie Stronnictwo Ludowe w 2011 roku i prawie trzykrotnie przewyższa wydatki tej partii przeznaczone na fundusz wyborczy (1,197,000 zł).
Szczególnego smaczku dodaje sprawie fakt, że tak duże środki finansowe zostały przeznaczone na reklamę programu, który kończy się w 2013 r., a już w połowie czerwca brakowało agencji prawie 1,5 miliona złotych na sfinansowanie wszystkich wniosków rolników w ramach systemu PROW. I powiedzcie Państwo, czy powinno dojść do tak bezcelowego i bezsensownego wydatkowania pieniędzy, które można było przeznaczyć na pomoc rolnikom ponoszącym straty spowodowane bezśnieżną zimą (według danych MR, objęły one 1,41 mln ha upraw zbóż), czy też na rozwój rolnictwa ekologicznego.
Ponadto, widzami emitowanych spotów byli głównie ludzie w żaden sposób niezwiązani z rolnictwem. Według badań GUS z 2011 roku, liczba ludności zamieszkałej w miastach wynosi około 60%. Dlatego też trudno inaczej uzasadnić emisję reklamy ARiMR, jako promocją ministra Sawickiego i prezesa Agencji.
Pewnie część z Państwa zastanawia się, co w tym wszystkim takiego złego? Otóż, minister Marek Sawicki, poprzez promowanie swojej osoby w spocie Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa sprzeniewierzył się swoim ustawowym obowiązkom. Zgodnie z przepisami ustawy o ARiMR, do obowiązków ministra rolnictwa należy sprawowanie nadzoru nad wspomnianą instytucją. Natomiast za istotę nadzoru przyjmuje się badanie działalności nadzorowanego podmiotu, połączone z możliwością pomocy, wypływu, a także modyfikacji tej działalność w celu zapewnienie jej zgodności z prawem i właściwym wykonaniem powierzonych zadań. Trudno do tak pojmowanego nadzoru zaliczyć występowanie w spotach reklamowych. I należy się tu zastanowić nawet nad tym, czy nie doszło do naruszenia przez Sawickiego znamion przestępstwa nadużycia funkcji, przez funkcjonariusza publicznego z art. 231 KK.
Wykorzystywanie wielomilionowych kwot z budżetu Państwa, na promocję partii i jednego z jej liderów, jest wysoce niemoralne i nieetyczne. A szczególnie oburzający jest fakt, iż reklama z ministrem Sawickim była już przez niego wykorzystana w ubiegłorocznej kampanii wyborczej. Sawicki powinien reprezentować interesy wyborców i wszystkich rolników, a nie skupiać się na promocji PSL-u i siebie samego. Na kampanię wyborczą przyjdzie czas. Jednak to jeszcze nie teraz.
Zaraz po konferencji prasowej, zorganizowanej przez Ruch Palikota, w sprawie wyrażenia wotum nieufności dla ministra Sawickiego, ten zaczął przepraszać. Miły gest z jego strony. Jednakże to chyba nie wystarczy. Wszak zmarnowanych pieniędzy nie da się już odzyskać…
Panie ministrze! Jak Panu nie wstyd?!
B. Bodio
„Wyszkowiak” nr 26 z 26 czerwca 2012 r.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl