Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Sztuka i biznes – rozstajne drogi

[w:] „Wyszkowiak” nr 39/2010 z 28 września 2010 r.
W USA istnieje pogląd, że to, co nie jest pokazywane w TV, jest wartościowe. Dlatego już parę lat temu rozwinął się trend, zwany marketingiem szeptanym. Dzieło, obraz, książka, utwór, działalność kulturalna, nie potrzebuje otoczki medialnej, a jedynie uznania osób niezwiązanych z public relations. Spontaniczne docenienie i polecenie innym jest wartością należącą do amerykańskiej tzw. kultury wyższej. Wszystko, co związane ze sztuką, a reklamowane przez telewizję, jawi się amerykańskiemu społeczeństwu jako pop kultura, nastawiona nie na wartości duchowe, lecz na zysk.

Hollywood już dawno wymyśliło kreowanie i odkrywanie największych osiągnięć techniki do zarabiania pieniędzy. I nie należy oszukiwać się, chociaż tak jest to podawane, że chodzi o zadowolenie widzów. I ich uznanie. Chodzi jedynie o kupienie jak największej ilości biletów na dany film, a potem – niech się dzieje, co chce. Tak jest również z polską kinematografią. Tylko oczywiście na żenująco niskim poziomie oraz produkcji i myśli technicznej. O poziomie artyzmu filmowego nie wspominając, bo wspominać nie ma o czym.

Reklama. Wspaniały film. Plakaty. Ukazują i obiecują cudownie spędzony w kinie czas. Idziemy na film. Wychodzimy smutni i jakby oszukani. Nie wychodzą oszukani ci, którzy udają, że wszystko jest w porządku. Nie mają bowiem wiary w swoje odczucia. Dlatego, jeżeli plakat głosi, że film jest fajny, a w dodatku mówią o tym w telewizji, to musi być fajny. – Nie śmiem zakwestionować autorytetów – mówi jedna z moich znajomych, która nie ma rozwiniętego w sobie tzw. autorytetu wewnętrznego. Opiera się tylko i wyłącznie na opiniach wygłaszanych na forum społecznym. Czy jest już snobem? Ona akurat nie. Lecz jej podatność na wpływy innych lub modę, pokazywaną w mediach, jest przeogromna. Jeśli ogłoszą, że jesteś ważny tylko wtedy, gdy masz mieszkanie w apartamentowcu, ona w to wierzy. Poniekąd dlatego uważa siebie za życiowego nieudacznika, bo nie realizuje kryteriów, o których słyszy z massmediów. Ma doktorat z chemii i zarabia dwa tysiące złotych na rękę. Mieszka z rodzicami, w bloku z czasów komuny.

No i co z tego, skoro jest dobrym człowiekiem, nie oszukuje, nie mami, nie udaje nikogo innego. Czuje się gorsza od tych, co występują w telewizji. Gorsza od ludzi niejednokrotnie podłych, układowych, z –jak to się mówi współcześnie, „parciem na szkło”, bezwzględnych, karierowiczów. – Skąd ten pryzmat pieniądza i kariery telewizyjnej w tobie? – pytam wielokrotnie. Sama sobie odpowiadam, że z mediów.

Film był zawsze muzą, która miała zarabiać pieniądze na literaturze. Zatem najpierw istniała książka, potem ktoś się nią zachwycił i stworzył film. Teraz często najpierw istnieje film, potem na jego podstawie wychodzi książka. Na motywie scenariusza. Dlatego w Empiku widać książki z okładkami postaci filmowych. Główną zaletą takich dzieł jest, jak czytamy na odwrocie, że był taki film. Tymczasem zaletą książki jest sama książka. Przy tak małym rozwoju rodzimej literatury, niedługo wszyscy o tym zapomną.

Film jest biznesem, a literatura powinna być sztuką. W założeniach. Pisząc książkę, pisarz obcuje ze światem stworzonym przez siebie. W samotności i bez przeświadczenia, że znajdzie rzesze czytelników. Gdy powstaje zaczyn filmu, tj. rusza machina produkcji, dzieje się to z przeświadczeniem i ku temu zmierza, aby film zarobił jak największą ilość pieniędzy. Zobaczcie, jak różne są to światy. Bo założenia odmienne, inne tory działania i inne motywacje.

Reżyser i pisarz Andrzej Żuławski wspomina w swojej książce o pewnym twórcy: „(…) i ma gust jak najbanalniejszy, dlatego dobrze pisze do filmu”.
A potem o innym: „(…) Jakże nie chciał być filmowcem, gdy zobaczył na czym filmowatość polega (…)”.

Daria Galant

Opus Citatus: Andrzej Żuławski „Nocnik”. Wydawnictwo Krytyki Politycznej. Warszawa 2010, str. 321.

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta