Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Leona



Ewolucja przekwitania

[w:] "Wyszkowiak" nr 49/2009 z 8 grudnia 2009r.
Jeden z moich felietonów poświęcony był zjawisku, które w psychologii określa się mianem narcyzmu. Dla przypomnienia dodam, że narcyz to człowiek, który poświęcony jest wyłącznie sobie. Obserwuje swoje relacje z otoczeniem, wpatruje się w siebie (swoje wnętrze lub swoją cielesną powłokę).
Nazwa syndromu wzięła swój początek z mitologii greckiej, gdzie Narcyz- chłopiec, który odrzucił zaloty jednej z nimf, został przez nią ukarany w okrutny sposób. Zakochał się sam w sobie. Godzinami wpatrywał się w swoje odbicie w wodzie. W końcu umarł. Z tęsknoty za samym sobą i z miłości do siebie.
Dlatego współczesna psychologia operuje pojęciem „narcyzmu” a w felietonie przedstawiałam różne postaci tego zjawiska. Narcyz to nie tylko ten, kto zachwyca się sobą. To również ten, kto siebie odrzuca i sobą pogardza. Nieustannie jednak skoncentrowany jest na sobie. Lubi przy pomocy innych analizować swoje zachowania i swój wygląd. Czy jest z wyglądu zadowolony, czy nie, zawsze pragnie, aby to omawiano i ewentualnie podziwiano go lub pomagano wyjść z kompleksów.
Tacy ludzie zadręczają sobą całe otoczenie. Ich potrzeba bycia w centrum uwagi jest silna. Ale dlaczego piszę o narcyzmie, skoro felieton swój chciałam poświęcić analizie kryzysu wieku średniego (lub wieku przekwitania) u mężczyzn.
Otóż wiadomo od dawna, że kryzys przekwitania u mężczyzn wiąże się z brakiem akceptacji swojego wieku i związanych z tym wiekiem zmian, zachodzących w ciele. Do niedawna takim kryzysem obarczano jedynie kobiety, ale okazało się, że mężczyźni mają z tym taki sam problem. A nawet większy.
Oznakami męskiego przekwitania jest oczywiście- o czym wszyscy wiedzą- wymiana partnerki na młodszą. Również zamiana samochodu na ekskluzywny lub sportowy. To też epatowanie swoją pozycją. Bogactwem (czasami domniemanym). Wpływami. Częste chodzenie do siłowni, czuwanie nad kondycją swojego ciała, notoryczne opowieści o swoich możliwościach w alkowie- świadczą niestety o jednym- czasie przekwitania.
Czasie w psychice, który przechodzi się z trudem. Dla człowieka pogodzonego z sobą już za tzw. „młodego życia”, przejście to ma mniejszy skutek, niż u człowieka, który żył przez cały czas w kręgu kompleksów i ograniczeń.
Nieukształtowana samoświadomość w warunkach „bijącego zegara” natychmiast eksploduje.
„To mój ostatni moment. To mój ostatni czas”- myślą wtedy tacy ludzie. I w pewnym sensie mają rację. Słaba osobowość nie umie bowiem zmierzyć własnej wartości poprzez pryzmat swoich cech. Swoją wartość mierzy jedynie poprzez apanaże zewnętrzne i to, w jaki sposób ludzie ją postrzegają. Stąd dużo gry w zachowaniu. Sztuczności. Pretensjonalności. Niestety również śmieszności.
Udowadnianie „jaki jestem jeszcze kozak” ma oczywiście swoje głębokie naleciałości nieakceptowania siebie. I co do tego współczesna psychologia nie ma wątpliwości.
Okazuje się jednak, że istnieje również coś takiego, jak ewolucja kryzysu wieku przekwitania. Takiej ewolucji ulegają typy męskie narcystyczne. Ci, którzy zawsze chcieli odbić się w oczach innych, jak w lustrze. Ci, którzy właśnie tam chcieli znaleźć swoje światło i wartość. Wartość potwierdzoną jedynie przez innych.
Ewolucja u narcyzów zauważana została przez psychologów niedawno. Jako że od niedawna problem męskiego przekwitania jest szeroko omawiany. Ma dwa poziomy. Pierwszy to poziom „odmładzania się”. Czyli klasycznie- związek z partnerką w wieku córki. Po latach wspinania się w życiu na szczyty (cokolwiek się przez to rozumie) teraz nadchodzi czas zbierania pochwał od otoczenia. I czerpania satysfakcji z zazdrości otoczenia.
Okazuje się, że po pewnym czasie narcystyczna osobowość, zmęczona wiecznym konkurowaniem lub udawaniem kogoś, kim się po prostu już nie jest, odczuwa zmęczenie. Wtedy następuje poważny proces depresji. Młoda partnerka wymaga młodości od znacznie starszego partnera. On tempa już nie wytrzymuje. I nie chodzi tutaj o fizyczność. Narcystyczna psychika domaga się uwielbienia. Skoro go nie może otrzymać, zaczyna zastanawiać się nad sensem swojego wyboru.
Do jakich wniosków dochodzi narcyz wieku przekwitania- o tym już w kolejnym felietonie za tydzień, gdzie sami „narcystyczni” mężczyźni opowiedzą o swoich zmaganiach z psychiką.

Daria Galant

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta