Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Teodora



Bagna Pulwy- miejsce dla duchów

[w:] "Wyszkowiak" nr 16/2009 z 21 kwietnia 2009 r.
Nie wiem, dlaczego fabułę swojej nowej powieści „Siostry Opposto” umieściłam na Bagnach Pulwy.
Nawet pierwszy tytuł powieści miał brzmieć: „Tajemnica Bagien Pulwy”, ale po pewnym namyśle zdecydowałam się jednak na tytuł nawiązujący bardziej do literackiej tradycji, typu „Bracia Karamazow” czy coś w tym stylu.
Kiedy książka ukazała się na rynku, niedawno zresztą, byłam przejęta, jak czytelnicy odbiorą atmosferę, którą chciałam przywołać u nich w głowach. Atmosferę całej niesamowitości przyrodniczej i legendy tej krainy geograficznej, czyli bagien i w zasadzie całego kompleksu Puszczy Białej.
Okazało się, że bagna zarezonowały w czytelnikach mojej twórczości w sposób spektakularny. Nawet bardziej, niż atmosfera Białegogaju w powieści Południca (poprzednia moja powieść), chociaż ta również była w napięciu.
Na spotkaniu literackim, które zakrawało jednocześnie na promocję „Sióstr Opposto” w Wyszkowie w Bibliotece Miejskiej, rozmowa z przybyłymi gośćmi dotyczyła głównie Bagien Pulwy a pan Wiesław Czapski – wyszkowski fotografik, przyniósł nawet stare artykuły dotyczące bagien z cudem zdobytych starych magazynów, tj. gazet.
Na spotkaniu w Bibliotece Norwidowskiej mieliśmy mieć też zabytkową maszynę do kopania torfu, która ponoć stoi w Porządziu, ale pan Wiesław nie miał jej jak przywieźć. Jest duża i ciężka. Za to pobudziłaby wyobraźnię przybyłych.
Okazuje się, że tyle piękna i uroku jest w terenach koło Wyszkowa, że nawet czytelnicy ze spotkań literackich w innych miastach, koniecznie chcą odwiedzić bagna, aby naocznie zobaczyć karczmę, która prowadzą siostry Opposto i usiąść na brzegu Jeziora Wypłyniętego. A przecież – jak wiemy- karczma realnie nie istnieje.
Istnieje na kartach powieści Tymczasem od starszych ludzi, którzy również czytali książkę, usłyszałam, że leśne jezioro, które nazwałam „Wypłyniętym” kiedyś naprawdę istniało. Ale nikt nie potrafił mi go wskazać.
W zeszłym tygodniu byłam w programie pierwszym polskiego radia i opowiadałam słów parę o „Siostrach Opposto”.
Pani Ewa, dziennikarka z dobrej starej radiowej szkoły, zadała mi nieoczekiwane pytanie:
- „Czy Pulwy mają jakiś związek z Mickiewiczowskim Świteziem?”
Uznałam, że to bardzo dobre porównanie.
- „Prawdopodobnie tak- odparłam.- Tak, jak Świteź, Bagna Pulwy są miejscem tajemniczym i strasznym zarazem. Strasznym oczywiście tylko w mojej powieści. Tajemniczym oczywiście na co dzień. Na co dzień też bardzo dobrze się po nich spaceruje.
- „Dlaczego tajemniczym? Kogo możemy spotkać na Pulwach. Bo koło Świtezia, zawsze napotkamy ducha umarłej kochanki- Świteziankę – kontynuowała pani Ewa..
- Na Bagnach Pulwy możemy spotkać Emilię i Odetę, czyli dwie siostry oraz ich tajemniczą karczmę. Ale tylko wtedy, gdy jest mgła- wyjaśniłam.

Rozmowa była bardzo sympatyczna, bo nietypowa. W środku dnia, w pośpiechu (radiowa jedynka znajduje się na Al. Niepodległości), wśród huku samochodów w korkach, zagłębienie się w świat duchów, magii, zemsty i miłości- było ciekawym przeżyciem .
Kiedy przyjechałam z Warszawy do Ojcowizny (tam znajduje się moja chatka, gdzie również straszy- jak twierdzą moi wszyscy znajomi, którzy mieli okazję przebywać w niej sami), przeszłam się na Bagna Pulwy. Z sentymentu.
Zapach wiosny, widoki przestrzeni, zapierający oddech w piersiach, rodzące się życie roślin i zwierząt- zupełnie tak, jak w powieści, gdzie bohaterem jest Przedwiośnie a potem Wiosna, wszystko to zabrało ze mnie stresy miasta.
Wtedy pomyślałam, że moja miłość do przyrody- tak ogromna, wpisana wręcz w mój kod DNA, musi uzewnętrzniać się w literaturze.
I jeżeli – po przeczytaniu powieści- ktoś zachce pospacerować po opisanych miejscach i na własne oczy zobaczyć te kwiaty, drzewa, to niebo nad Pulwami- to chyba jest moim największym sukcesem pisarskim.
Bagna Pulwy- romantyczne i wszechpotężne, jak cała przyroda – jest miejscem nie tylko dla duchów i literatury, ale też dla poszukujących wytchnienie ludzi. Dlatego zachęcam do wędrówek. Tym bardziej, że są tak blisko.

Daria Galant

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta