Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Leona



Wyborczy maraton

(Zam: 17.07.2020 r., godz. 15.01)

Za nami prawie 2 lata nieustannej kampanii wyborczej i cztery różnego rodzaju wybory. Wszystko zaczęło się pod koniec wakacji 13.08.2018 z dniem zarządzenia przez premiera wyborów samorządowych, a zakończyło w ostatnią niedzielę 12.07.2020 II turą wyborów prezydenckich.

Po drodze mieliśmy jeszcze wybory do Parlamentu Europejskiego – maj 2019 r. i do Sejmu i Senatu – październik 2019 r.
Maraton wyborczy się skończył i trochę przemodelował polską scenę polityczną. Tylko trochę, bo nadal pierwsze skrzypce odgrywa na niej Prawo i Sprawiedliwość i oczywiście niekwestionowany Naczelnik państwa, prezes tej partii Jarosław Kaczyński. PiS nadal ma w Polsce władzę, na przeszkodzie której nie stoi nawet będący w rękach opozycji Senat, bo większość sejmowa, którą ma PiS jest w stanie odrzucać jego weta, czy też wnoszone poprawki do ustaw. Nie mając większych przeszkód w rządzeniu niewykluczone, że J. Kaczyński zrobi porządek z niepokornym współkoalicjantem, tj. Jarosławem Gowinem, który swoją rewoltą przeciwko wyborom prezydenckim 10 maja i podaniem pomocnej dłoni Platformie Obywatelskiej mało co nie doprowadził do przegranej prezydenta Andrzeja Dudy. Zresztą nie jest to jedyny konflikt, który tli się w PiS-ie w kontekście objęcia schedy po Naczelniku państwa. Paradoksalnie zwycięstwo A. Dudy w wyborach prezydenckich wzmacnia pozycję jego samego i jego stronników, ponieważ nie mogąc ponownie startować w kolejnych wyborach na prezydenta może się on oderwać i uniezależnić od PiS-u i całego ich aparatu wyborczego. W wyborach w roku 2023 i 2024 to PiS będzie szukało wsparcia u prezydenta. Niewykluczone, że zagrożony Jarosław Gowin właśnie tam będzie szukał sojuszników w rozgrywce z Naczelnikiem państwa.
Największa opozycja do PiS-u, Platforma Obywatelska dostała trochę wiatru w żagle dzięki przyzwoitemu wynikowi Rafała Trzaskowskiego. Przegrał on co prawda wybory, ale wygrał aż w 10 województwach i większych miastach, co jest istotne w kontekście wyborów samorządowych. Taki wynik dobrze spożytkowany może pozwolić utrzymać się PO w pierwszej lidze polskiej polityki. Może pomóc im odzyskać inicjatywę polityczną w 2023 r. kiedy to w podobnym okresie będą skumulowane ze sobą wybory do samorządu oraz Sejmu i Senatu. Niewykluczone więc, że Rafał Trzaskowski będzie jak kiedyś Donald Tusk, który przegrał wybory prezydenckie z Lechem Kaczyńskim, a potem poprowadził PO do kilku wygranych wyborów i rządzenia krajem przez 8 lat.
Pewną niewiadomą jest zachowanie się Szymona Hołowni i ludzi z jego otoczenia. Zapowiedział on co prawda powołanie stowarzyszenia o nazwie Polska 2050, ale sam w II turze poparł R. Trzaskowskiego. Czy będzie to wstępem do współpracy z PO, czy jednak będą oni budować własną partię polityczną, żeby wziąć udział w wyborach w 2023 r.? Jedno co prawda nie wyklucza drugiego, ale przykład Nowoczesnej powołanej przez Ryszarda Petru pokazuje, że taka współpraca nie kończy się dobrze dla mniejszego podmiotu. W każdym razie te kilka lat do wyborów poświęcone na ciężką pracę w terenie może dać przyszłej partii Szymona Hołowni dobry wynik wyborczy, bo wybory prezydenckie pokazały, że jest wśród wyborców zapotrzebowanie na partię centrową. Ewentualna partia Sz. Hołowni może w poważny sposób zaszkodzić Lewicy, co pokazała I tura wyborów prezydenckich i wynik ich kandydata.
Podczas tego całego maratonu wyborczego w opozycji do całego POPiS-u pojawiła się na prawicy konkurencja w postaci KONFEDERACJI Wolność i Niepodległość. Nie wzięła się ona znikąd, ponieważ jest koalicją trzech partii, środowisk politycznych, które już istniały na polskiej scenie politycznej. Największe z nich, które już nawet miało kiedyś swoją reprezentację w Sejmie i posłów w Parlamencie Europejskim, to partia KORWiN Janusza Korwin-Mikke, która skupia środowiska konserwatywnych liberałów, wolnościowców. W skład KONFEDERACJI wchodzi też KORONA (Grzegorz Braun), która reprezentuje środowiska tradycjonalistyczne i Ruch Narodowy (Robert Winnicki). Ugrupowanie to cieszy się bardzo dużą popularnością wśród młodych wyborców i też z tego powodu ma potencjał do rozwoju. Rozkład poparcia w II turze wyborów prezydenckich pokazał, że kandydat PiS-u w przedziale wiekowym 18-29 lat miał niecałe 36% poparcia, a w grupie wiekowej 60 i więcej lat ok. 62%. Naturalną więc koleją rzeczy będzie zmiana poparcia dla partii rządzącej za 3 lata z powodu przetasowań demograficznych. Poza tym młodych, którzy wejdą w wiek wyborczy – aż trzy nowe roczniki – niekoniecznie będą interesowały pozorne spory na linii PiS-PO, dlatego KONFEDERACJA wydaje się tu bardzo dobrą alternatywą, szczególnie gdy będzie pokazywała istotne różnice pomiędzy sobą, a tymi dwoma partiami. Dużo będzie zależało także od jej spójności programowej, żeby wewnętrzne spory na tym tle nie rozsadziły jej od środka. Bardzo istotna będzie też odporność jej struktur na różnego rodzaju rozbijackie działania, które są już widoczne, niestety, także lokalnie.
Nie ma się co oszukiwać, PiS uruchomi wszelkie możliwe siły i sposoby, żeby zatopić najbardziej im w tej chwili zagrażającą i odbierającą najwięcej poparcia siłę polityczną. A jako partia rządząca dysponują bardzo dużym wachlarzem możliwości i środków, żeby to robić. Nie bez powodu premier zapowiedział powstanie Funduszu Patriotycznego. Niedobicie polityczne PSL-u jest dla PiS-u pewną nauczką, że nawet niewielkie ugrupowanie może coś im uszczknąć, tym bardziej przy tak skonstruowanej ordynacji wyborczej.
Co stało się z pierwszym w historii maratończykiem? Nieprzygotowany do tak dużego w krótkim czasie wysiłku zmarł. Czy PiS, bądź co bądź zwycięzca tego maratonu wyborczego, przetrwa go i w jakim składzie? Czas, który nie działs na ich korzyść pokaże. A ci którzy chcą zmieniać Polskę w kraj swoich marzeń, dumnych i bogatych Polaków, niech wykorzystają go do przygotowania się do kolejnego maratonu wyborczego.
Internauta

Komentarze

Dodane przez anonim, w dniu 20.07.2020 r., godz. 08.43
Konfederacja to mało znacząca siłka i sama się zje, konfliktem szczeniaczków pod dywanem. Dziś zatrzymano Sławomira N, ministra PO, nieoficjalnie członka sztabu Trzaska czyli wszystko wraca do normy, PiS wróciło do ścigania korupcji a PO utwierdza, że korupcja i przekręty na dużą skalę to sens polityki. PiS jednak robi postępy, wcześniej zatrzymali Sawicką przed wyborami i przegrali, teraz wzięli oddech i zatrzymali PO i prezydent Duda wygrał.
ola
Dodane przez Anonim, w dniu 20.07.2020 r., godz. 16.57
premier może niech się już dłużej nie kompromituje w UE, żebrząc pieniądze dla swoich z tej " wyimaginowej wspólnoty" i wróci do kraju ratować polskie górnictwo, bo to, że Polska jest państwem praworządym już nawet krasnoludki nie wierzą - testosowany Śląsk choruje na potęgę, a reszta? na wymazy. i testy brak kasy

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta