Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Leona



Kryzys tuż, tuż

(Zam: 18.02.2020 r., godz. 14.29)

A czy za nim przyjdzie przesilenie polityczne? Trawestując złotą myśl Cyryla Northcote Parkinsona, że „ustroje padają nie dlatego, że są złe, okrutne czy niesprawiedliwe; padają, ponieważ bankrutują”, można powiedzieć, że rządy padają nie dlatego, że są złe, okrutne czy niesprawiedliwe; padają, ponieważ bankrutują.

Więc jest nadzieja, że rządy PiS-u mogą się w tym roku zakończyć, szkoda tylko, że odbije się to na naszych portfelach.
Według szacunków naszego Ministerstwa Gospodarki w czwartym kwartale 2019 r. indywidualne spożycie, czyli konsumpcja gospodarstw domowych finansowana przez wydatki bezpośrednio z portfeli tychże gospodarstw, miało najmniejszy wkład do PKB (Produkt Krajowy Brutto) od początku rządów PiS, czyli od czwartego kwartału 2015 r. Na nic 500+ i inne wspomagacze, które opierają się na dodruku pustego pieniądza. Załamanie się konsumpcji, to załamanie się całego mechanizmu napędowego PiS-owskiej polityki gospodarczej, a to już istotna przyczyna do nastania kryzysu gospodarczego.
Dane z niemieckiej gospodarki, od której jesteśmy bardzo mocno uzależnieni też nie napawają optymizmem. Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w grudniu 2019 r. w ujęciu rocznym aż o 6,8 %. We Francji nie lepiej, spadek o 3% w ujęciu rocznym. Gospodarka całej Unii Europejskiej wchodzi w fazę recesji, co będzie miało wpływ na Polskę.
Prawdopodobnie coraz bardziej kryzys gospodarczy zacznie być odczuwalny w trakcie rozpoczynającej się kampanii prezydenckiej. Nie będzie to bez wpływu na notowania urzędującego prezydenta A. Dudy. Obietnice ekipy rządzącej mogą już nie pomóc w utrzymaniu władzy, bo przecież z pustego i Salomon nie naleje. Poza tym, żeby komuś coś dać, to komuś innemu trzeba to coś odebrać, a nie każdy jest aż tak głupi, żeby tego nie widzieć i nie rozumieć. Tym bardziej, jak będzie widział, że idąc do sklepu po zakupy może kupić coraz mniej produktów.
Do obniżenia się poparcia dla obecnego obozu władzy, a co za tym idzie, także prezydenta może się przyczynić też walka z unijnymi instytucjami. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyspieszył nałożenie na Polskę kary dwóch milionów euro dziennie za dalsze działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Od momentu wejścia w życie Traktatu Lizbońskiego, negocjowanego przez premiera Jarosława Kaczyńskiego, a podpisanego przez jego brata śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przestaliśmy być państwem niepodległym. Warto pamiętać, komu zawdzięczamy utratę naszej niepodległości, kto sprzeniewierzył się temu, co przysięgał podczas obejmowania urzędu prezydenta i mówił wtedy, że będzie strzegł niezłomnie niepodległości państwa. Teraz mamy tego skutki.
Demokracja ma to do siebie, że zwykły ludzki kaprys może zdecydować o tym, kto dojdzie do władzy, a kto zostanie jej pozbawiony. Niestety, nawet taki kaprys, który może sprowadzić na rządzonych nieszczęście, bo czyż nie jest nim utrata wolności?
P.S. W związku z polemicznym listem Pana Zdzisława Jaremczuka, odniosę się do dwóch poruszonych przez Pana spraw. Po pierwsze, to że ktoś jest sędzią nie oznacza, że z samego tego faktu wynika prawidłowe obsadzenie składu sędziowskiego, w którym ten sędzia zasiada i Sąd Najwyższy właśnie to zauważył. Druga rzecz, to rządy Niemców w Polsce, nad Polakami. Historia uczy, że nie jest to tylko okres lat 1939-1945, ale to znacznie dłuższy okres np. czasów rozbiorowych. W XIX w. nie były one aż tak tragiczne w skutkach, a wręcz przeciwnie, obszary pod zaborem pruskim (niemieckim) rozwijały się najszybciej ze wszystkich trzech zaborów, a Polakom żyło się tam najlepiej, o czym świadczy też chociażby brak aż tak krwawych powstań pod tym zaborem. Obecnie będąc w Unii Europejskiej i nie będąc państwem niepodległym Polska też nie ma samodzielnych rządów, co ewidentnie widać chociażby w sprawie reformy sądownictwa.
Internauta

Komentarze

Dodane przez Obywatel, w dniu 19.02.2020 r., godz. 05.37
No dobrze, ale po co pisać coś pod czym nawet autor nie chce się podpisać?
Może szczyptę Europy.
Dodane przez Gospodarka polska ma się dobrze, a Internauta szuka dziury w całym., w dniu 19.02.2020 r., godz. 12.23
Szalejący w sieci filmik z masturbującym się byłym rzecznikiem francuskiego rządu i do niedawna kandydatem na prestiżowe stanowisko mera Paryża, doprowadził do jego wycofania się z polityki. Benjamin Griveaux, bliski współpracownik prezydenta Emmanuela Macrona, wysłał to wideo dwa lata temu do 27-letniej kobiety – za jej zgodą – i teraz po jego opublikowaniu, rozpętała się we Francji debata czy dopuszczalna jest "seksualna inkwizycja". Francja czuje się zgwałcona. A raczej zgwałcona czuje się część Francji: Francja polityczna, Francja paryska, Francja mediów głównego nurtu. Po raz pierwszy we współczesnej historii kraju polityk zrezygnował, ponieważ jego życie seksualne – prywatne i oparte na wzajemnej zgodzie – zostało publicznie ujawnione. Politycy i komentatorzy ze wszystkich stron, od twardej lewicy po skrajną prawicę, zapałali oburzeniem – tyle, że nie z powodu zachowania Griveaux, ale z powodu zamieszczenia tego filmu i faktu, że doprowadził do jego rezygnacji. Griveaux, żonaty, z trójką małych dzieci, chwalił się w swojej kampanii swoim szczęśliwym życiem rodzinnym i konserwatywnymi wartościami. Były prezydent Jacques Chirac i wielu innych konserwatywnych polityków francuskich stosowało w przeszłości podobne podwójne standardy. Jeśli przyjrzeć się bliżej, to nie była to po prostu jakaś pozamałżeńska afera. Griveaux wysłał młodej kobiecie, wówczas studentce prawa, film prezentujący jego masturbację. Był wtedy, w maju 2018 roku, ministrem i głównym rzecznikiem rządu.Wydaje się, że ujawniono tu coś ważnego na temat charakteru i dojrzałości Griveaux oraz jego zdolności do sprawowania urzędu. Ale według większości francuskich komentatorów, jest to pruderyjne i czysto anglosaskie podejście do sprawy. Kobieta, do której Griveaux wysłał te obrazy w maju 2018 roku, Alexandra de Taddeo, jest obecnie prawnikiem. Jest też twardo lewicową polityczną aktywistką, podobnie jak jej nowy kochanek, uciekinier z Rosji, anarchista i artysta performance, Piotr Pawlenski, który kiedyś przybił swoją mosznę do bruku na Placu Czerwonym. To właśnie Pawlenski, obecnie zbliżony do ruchu Żółtych Kamizelek, umieścił film w sieci w zeszłym tygodniu, po tym jak nie zechciał się nim zainteresować francuski portal śledczy Mediapart. Podobnie jak i satyryczny tygodnik Le Canard Enchainé, Mediapart odmawia ujawniania rewelacji o charakterze prywatnym i seksualnym. Griveaux wysłał to wideo do De Taddeo dwa lata temu za pośrednictwem aplikacji, która miała je usunąć po kilku minutach. Zamiast tego, zostały one w jakiś sposób nagrane – lub odzyskane. Czy była to z dawna planowana polityczna akcja? To pozostaje niejasne. Ale wydaje się to mało prawdopodobne, bo po co tak długo trzymać te zdjęcia? Zarówno De Taddeo jak i Pawlenski zostali w zeszłą sobotę aresztowani pod zarzutem "inwazji w życie prywatne" i "umieszczania nieautoryzowanych materiałów seksualnych". Lekcja dla francuskich polityków z kłopotów Griveaux jest bardziej subtelna niż się wydaje. Gdyby francuski polityk miał "tylko" romans z przyzwalającą 27-letnią studentką, historia ta pozostałaby jednodniową sensacją – jeśli w ogóle. Różnicę czyni jednak to wideo. Francuscy politycy nie muszą zachowywać się jak święci. Ale powinni unikać zachowania się jak durnowaty nastolatek.
Po co to robisz ?
Dodane przez Anonim, w dniu 19.02.2020 r., godz. 13.08
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi. Proste zdanie...Prosta myśl...Proste pouczenie... Tak, tak...nie, nie...Jednoznaczność...bez zbytniego kombinowania...bez stosowania półprawd... bez różnego rodzaju pułapek myślowych...psychomanipulacji..."semantycznych nadużyć"... W życiu społecznym często odchodzi się od tej zasady, której uczy Jezus... Dziś często przykleja się do twarzy fałszywy uśmiech...a w sercu miesza się truciznę... Bo przecież trzeba jak najwięcej ugrać...Nie można powiedzieć "tego" czy "tamtego" prosto w twarz. Oczywiście nie chodzi tutaj o to by być weredykiem...Mówienie cały czas prawdy i nie liczenie się z konsekwencjami też bywa szkodliwe... Ale wszechobecna hipokryzja jest jeszcze gorsza... O to właśnie chodzi Jezusowi...być prostym w przekonaniach. Prostym czyli myślącym prosto...bez różnych zawiłości czy kombinacji. Bez fałszywego uśmiechania się...jedynie po to by osiągnąć swoje wymarzone cele. Przykład oszustwa Internauty - "... Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyspieszył nałożenie na Polskę kary dwóch milionów euro dziennie za dalsze działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego..".
Polska daje radę mimo spowolnienia.
Dodane przez Po co straszyć politycznie ?, w dniu 19.02.2020 r., godz. 14.01
Wczoraj ministerstwo finansów opublikowało komunikat prezentujący szacunkowe wykonanie budżetu państwa za rok 2019, z którego wynika, że dochody podatkowe są wyższe o ponad 18 mld zł od tych z roku ubiegłego, natomiast deficyt niższy o blisko 15 mld zł od planowanego.W okresie styczeń - grudzień 2019 roku zrealizowano dochody w wysokości 400,6 mld zł, czyli 103,3% planowanych i 414 mld zł czyli 99,5% planowanych wydatków, co oznacza, że deficyt wyniósł tylko 13,7 mld zł tj. 47,9% jego planowanej kwoty (deficyt całoroczny został zaplanowany w 2019 roku w wysokości 28,5 mld zł). Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że odnotowano wzrost dochodów z 4 podatków (VAT, PIT, CIT, a także podatku od instytucji finansowych, tylko dochody z akcyzy były na poziomie poprzedniego roku) w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego, choć poziom zaplanowanych dochodów podatkowych w 2018 roku był przecież bardzo „wyśrubowany”. Jak podkreśla ministerstwo finansów w komunikacie; wyższe niż w roku poprzednim, wpływy z PIT wynikają z dobrej sytuacji na rynku pracy i wyraźnego wzrostu wynagrodzeń. Natomiast wyższe po 12 miesiącach aż o 15,5 % wpływy z CIT świadczą o tym, że coraz lepiej działa klauzula zabraniająca unikania opodatkowania, a przedsiębiorcy nie chcą ryzykować kontroli skarbowych (przypomnijmy, bowiem, że na 2019 rok po raz kolejny obniżono stawkę tego podatku tym razem do 9% dla firm o obrotach nieprzekraczających 1,2 mln euro).Z kolei wydatki w okresie styczeń - grudzień 2019 wyniosły jak już zaznaczyłem wyżej 414, 2 mld zł tj. 99,5% planowanych, co oznacza, że były o 23,8 mld zł wyższe niż te 2018 roku (wtedy wyniosły 390,5 mld zł). Główne pozycje tego wzrostu to subwencja ogólna dla jednostek samorządu terytorialnego wzrost o 6,1% tj. o 5,3 mld zł, dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (wyższa o 3,1 mld zł, głownie w związku z wypłatą 13 emerytury), a także z tytułu rozliczeń z budżetem UE, były one wyższe o 3,1 mld zł, z kolei niższe były koszty obsługi długu Skarbu Państwa o 2,2 mld zł w ujęciu r/r. Sumarycznie więc dochody podatkowe były wyższe o aż 18 mld zł od tych z roku 2018, a deficyt budżetowy o 15 mld zł niższy niż ten zaplanowany w budżecie na rok 2019, mimo tego, że szczególnie w II połowie poprzedniego roku mieliśmy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym.
Dodane przez Anonim, w dniu 19.02.2020 r., godz. 16.41
To jak to jest z odzyskaniem pieniędzy z afer: Amber, podatkowej czy reprywatyzacyjnej? Czy to tzw gruszki na wierzbie? NIK jest innego zdania niż rzad.
Polska Liderem
Dodane przez Olga, w dniu 19.02.2020 r., godz. 17.25
Ważne !! DANE EUROSTATU : dane za cały 2019 rok : Polska wzrost PKB ~ 4,0 %, cała UE wzrost PKB ~ 1,4%, strefa €uro wzrost PKB ~ 1,2%, Niemcy wzrost PKB ~ 0,6%. Polska i Węgry od kilku lat są liderami wyrostu gospodarczego w UE.
tak bardzo wam zależy ?
Dodane przez Marek Głowacki, w dniu 19.02.2020 r., godz. 18.24
Internauta ma bardzo podobne podejście spraw jak ola. Ona tak pisała 3-4 lata temu – już, już , już - kryzys, krach finansowy – już, już , już. Zaraz, zaraz. Wiosną, jesienią. Nie, nie. To następną wiosną. A….. znów się nie powiodło ?? To jesienią.. itp. itd. Byłoby zabawne, gdyby nie to, że jest smutne. Tak bardzo zależy wam, żeby było źle ?

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta