Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Co jeszcze podrożeje?

(Zam: 04.02.2020 r., godz. 09.29)

Rząd okłamał Polaków w sprawie podwyżek cen prądu. Indywidualni odbiorcy mieli nie odczuć podwyżki cen energii elektrycznej. Niestety, odczują.

Przed wyborami piękne słówka, zapewnienia przekazywane przez wicepremiera Jacka Sasina. Po wyborach rząd wycofuje się ze złożonych deklaracji. Już dzisiaj ten sam wicepremier wycofał się ze swoich słów. Nikt, żadna polska rodzina nie dostanie rekompensaty z tytułu podwyżek energii elektrycznej w tym roku. To jest pewne. Pewne jest także, że za kilka miesięcy odbędą się wybory prezydenckie. Po tych wyborach nastąpi czas spokoju dla władzy. Przez kilka lat obywatele nie będą mieli możliwości wtrącania się w rządzenie krajem. Wybory samorządowe za nami, wybory europejskie za nami, wybory parlamentarne za nami... Po wyborach prezydenckich będą przed nami lata spokoju wyborczego. Naród kilkukrotnie nabrał się na piękne słówka i okrągłe obietnice. Ludzie pozwolili przekupić się swoimi własnymi pieniędzmi więc teraz się boją jeszcze bardziej o swoją przyszłość. W ostatnich latach ceny wzrosły tak drastycznie, że bez rządowych dopłat i programów wiele rodzin mogłoby mieć problemy z przetrwaniem do kolejnego miesiąca. Rekompensaty, dodatki, programy pomocowe wypłacane Polakom pozwalają na spokojne przeżycie. Ludzie to wiedzą i rządzący to wiedzą. Ludzie tylko nie potrafią dostrzec jednego. Poziom cen jest, jaki jest. Gospodarka jest, jaka jest i tego nie da się zmienić z dnia na dzień. Jak już coś podrożało to trudno oczekiwać, że nagle będzie tańsze. Z drugiej strony jak rząd coś daje, to w każdej chwili może to zabrać. Tak to nagle Polacy zostali zakładnikami władzy. Władza może jedną decyzją doprowadzić do rozkwitu albo do nędzy określoną grupę społeczną albo wszystkie grupy. Gdy jesteśmy przed wyborami, możemy spać spokojnie. Władza dostała małego prztyczka w nos przegrywając wybory do Senatu. Senat bruździ, spowalnia, zadaje pytania. Senat patrzy władzy na ręce, co jest dosyć niekomfortowe.
Zbliżają się wybory prezydenckie. A jak wybory, to i obietnice. Bez prezydenta i bez Senatu utrudnienia byłyby jeszcze większe niż w tej chwili. Rządzący będą robić wszystko, aby kupić Polaków i utrzymać ich głosy jeszcze przez kilka miesięcy do wyborów. Nie każdy interesuje się polityką. Ludzie nie dostrzegają i nie rozumieją ruchów, które podporządkowują kolejne sfery życia i oddają kontrolę politykom. Ludzie rozumieją bardzo dobrze swoje portfele. Jak portfel pełny, to nikt nie zadaje pytań. Jak portfel pełny, to po co się martwić o praworządność, obronę granic, politykę zagraniczną. Dla ludzi ważne są portfele, a rządzący o tym wiedzą i robią wszystko, aby oddalić skutki swoich decyzji. Jak już będzie po wyborach, rząd nie będzie już się martwił o nasze portfele. Polacy nabrali się na obietnice obniżenia kredytów we frankach i zostali oszukani. Polacy uwierzyli, że dostaną rekompensaty z tytułu podwyżek cen prądu i zagłosowali. Dzisiaj po wygranych wyborach parlamentarnych rząd wycofuje się z obietnic. Ceny prądu dla gospodarstw domowych wzrosły o kilkanaście procent. A rekompensat nie ma! Wicepremier Jacek Sasin ogłosił, że rząd nad tym pracuje. Nie dostaniemy rekompensat, jak obiecywano przed wyborami. W związku z tym, że zbliżają się kolejne wybory, Sasin obiecuje nową ustawę i rekompensaty dla najbiedniejszych. Już dzisiaj wiemy, że nie wszyscy dostaną tylko ci, którzy złożą wniosek i spełnią kryteria. Politycy zadecydują, komu dać rekompensatę, a więcej zapłacimy wszyscy. Decyzję o wysokości i formie rekompensat podejmie już nowy prezydent. Do czasu jego wyboru możemy być w miarę spokojni. Prawdziwe nieszczęścia zaczniemy dostrzegać dopiero wtedy, gdy już wybierzemy. Do wyborów jeszcze kilka miesięcy, a rząd już wycofuje się z obietnic złożonych przed poprzednimi. Ceny szaleją! W styczniu Główny Urząd Statystyczny ogłosił inflację na poziomie blisko trzy i pół procenta. W ostatnim miesiącu ceny detaliczne wzrosły o 0,8 procenta. Wzrost cen żywności jest znacznie większy. W ostatnim roku drastycznie wzrosły ceny podstawowych artykułów i usług. Zgodnie z ogłoszeniem GUS, cukier 20,7 procent drożej, wieprzowina 23,6 procent drożej, wędliny 11,9 procent drożej, Wywóz śmieci 32,21 procent drożej. Ja osobiście za śmieci w styczniu zapłaciłem 100 procent drożej niż w grudniu, ale GUS przedstawia dane dla całej gospodarki. Zgodnie ze wskazanym trendem w bieżącym roku grozi nam znaczący wzrost cen. Za podwyżkami prądu poszły w górę koszty produkcji. Podrożało mięso, chleb, wyroby mleczne, cukier... i to wszystko przed wyborami. To wszystko, gdy rządzącym bardzo zależy na naszych głosach. Co jeszcze podrożeje po wyborach, gdy już zagłosujemy tak, jak chcą rządzący?
Bartłomiej Bodio
Poseł na Sejm VII Kadencji

Komentarze

Dodane przez Anonim, w dniu 04.02.2020 r., godz. 15.53
Z pewnością ośmiorniczki, bo Polaków stać na więcej niż tylko szczaw i mirabelki.
Dodane przez Anonim, w dniu 04.02.2020 r., godz. 19.53
Ekologia kosztuje.
Dodane przez ~(), w dniu 05.02.2020 r., godz. 06.20
na pewno kawa z w/z
Dodane przez Adam, w dniu 05.02.2020 r., godz. 11.06
Czyli zestaw obowiązkowy z kultowego filmu "Miś". Świńska rura.
Dodane przez PiS śpi w Wyszkowie., w dniu 06.02.2020 r., godz. 10.26
Nikt, żadna polska rodzina nie dostanie rekompensaty z tytułu podwyżek energii elektrycznej w tym roku - kolejna bzdura totalnego PSLu. Z jednej strony ataki peselowskiego BB z drugiej ataki ekstremalnego Internauty z konfederacji a działań rządowych PiS nie broni nikt bo reprezentantem PiS w Wyszkowie, namaszczonym podobno przez Kowalczyka jest Nowos. Znamy tego gościa dobrze. Kiedy spotkanie z posłem PiS np. Milewskim w Wyszkowie. Bo ministrowie Kowalczyk i Tchórzewski wyrzuceni z rządu nieprędko się pewnie pojawią.
nieprawda zwarta w tytule
Dodane przez Victor, w dniu 07.02.2020 r., godz. 20.21
Rząd mówił o podwyżkach, uspokajając że zapewne będą niewielkie tj o około 10%. Zobaczymy przy pierwszych rachunkach. Ja stare mam.
Dodane przez Anonim, w dniu 10.02.2020 r., godz. 12.29
Po wejściu do wyborów Szymona Hołowni, sondaże Kosiniaka i do tego Kamysza pikują w kierunku 2 % czyli normalnie dla kandydata ZSLu. Jeden z działaczy lokalnych ZSL wymyślił nową kategorię - prezydent Polski Rzeczpospolitej Ludowej. tak dalej Bartku Bodio.
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 10.02.2020 r., godz. 14.43
PIS (dawna nazwa PZPR) w sondażach zjeżdża w dół. I tak im dopomóż Bóg.
piszecie jak kura pazurem
Dodane przez jan, w dniu 10.02.2020 r., godz. 22.50
i bez sensu całkiem...

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta