Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 kwietnia 2024 r., imieniny Jerzego, Wojciecha



List motywacyjny

[w:] "Wyszkowiak" nr 11/2009 z 17 marca 2009 r.
Początki są zawsze dwojakie – z jednej strony przesycone nieznanym, przez to ekscytujące. Z drugiej – trudne, bo związane właśnie z owym nieznanym, które staje się bliższe dopiero przy upływającym czasie. Ale zanim stanie się „swoje” – jest obce. Dlatego trzeba się z tym zapoznać.

Tego dnia, kiedy dostaniecie Państwo „Wyszkowiaka” do ręki – będzie to początek moich spotkań na łamach tej gazety z Wami, Czytelnikami. Spotkania te – w postaci felietonów – mam nadzieję, staną się pewnym rytuałem czytania, dadzą Wam chwile ciekawe, może zabawne. Może zostawią ślad w umysłach, który zaowocuje, gdy pojawią się w Waszym życiu dylematy lub inne niespodzianki. Chwile, kiedy człowiek musi zacząć działać sprawnie, podjąć decyzje lub ustosunkować się do zdarzeń i ludzi w danym momencie.

Na łamach „Wyszkowiaka” chciałabym dokonać pewnych podsumowań i analiz mojego życia, opowiedzieć kilka historii, które dla mnie były pouczające albo okropnie pouczające, dały natomiast wiedzę o życiu, ludziach i ich postawach. Chciałabym też zaprzęgnąć do tych rozważań moją bardzo bliską przyjaciółkę, która pomogła mi w wielu osobistych sytuacjach życiowych i życiowych dylematach – Literaturę. To z niej czepie się największą wiedzę, chociaż w dzisiejszych czasach taka wiedza spychana jest na margines, a zastępowana analizami ekonomicznymi i jakimiś tworzonymi z doskoku – bilansami. Owe analizy i bilanse nie pomagają jednak w sztuce życia, a jedynie zaciemniają jej obraz – swoim pragmatyzmem i płytką oceną. Czasami też odbierają ludziom siłę do realizowania marzeń, bo „i tak się nie uda”.

Niedawno byłam w Bibliotece Narodowej w Warszawie na Al. Niepodległości. Wielki gmach, otaczający go park, zapalające się światła o zmierzchu, które oznaczają drogę do głównych wejść. W środku tajemnica wielkości. Duże korytarze, spieszący się pracownicy, eleganccy kierowcy, z których każdy czeka na swojego „pana”, by powieźć go na uczelnie, na spotkania, na inne prezentacje. Pracownicy Biblioteki, interesanci, ludzie ważni, ładnie ubrani – wszyscy przemieszczali się po wnętrzu gmachu. Tymczasem w podziemiach i ciemnych pokojach – miliony tytułów, zapisanych stron, zapach farb drukarskich z różnych epok.
W ciemnościach pokoi zalegają emocje ludzi, czyli książki, i dzieła literackie, zeskładowane i zamknięte. Zarządzają nimi eleganccy ludzie.

Tam śpi Marek Hłasko – poeta i pisarz, również pracownik PKS Marymont. Paweł Jasienica – inwigilowany przez swoją żonę – romantyk, pisarz, historyk. Rafał Wojaczek – poeta, schizofrenik, który do końca krótkiego życia nie uporał się ze swoją chorobą psychiczną. Konstanty Ildefons Gałczyński – alkoholik, przepraszający w wierszach swoją żonę za spustoszenie, jakie zrobił swoim piciem w jej życiu. Maria Konopnicka – matka wielu dzieci, z którymi pewnej zimowej nocy uciekła z dworu na odludziu do Warszawy, przed mężem tyranem i hazardzistą.

Czy brzmi znajomo? Pewnie tak, bo to przecież losy tak bliskie nam wszystkim. Nasze losy.
Piękny i wiekopomny gmach Biblioteki Narodowej tak naprawdę, to świat nasz, bardzo ludzki. Szklane wieżowce korporacji, marmury banków – wszystko to jest tylko blichtrem, który ma ukryć człowieka i wtopić go w system „udawania” kogoś, kim nie jest. Kimś idealnym. A życie ma jednak swoje nurty, o których warto mówić i czytać. Nie ma znaczenia, czy dzieje się to w Wyszkowie, Warszawie czy Los Angeles...

Człowiek i jego świat jest wciąż taki sam: pełen napięć, wewnętrznych sprzeczności i walki z sobą i tym, co dokoła. Filozofie wschodnie mówią: szczęściem jest harmonia, a cierpienie to brak zrealizowanego pragnienia. Kiedy patrzymy na świat z perspektywy człowieka, popełniającego błędy, a nie z perspektywy „szklanych domów” i szklanych wind w ekskluzywnych wieżowcach – stajemy się lepsi. Nawet o tym nie wiedząc. I o tym chciałabym dla Państwa pisać. O ludzkich losach, wyborach i grotesce, której nie powinniśmy się również lękać.

Daria Galant

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta