Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 kwietnia 2024 r., imieniny Jerzego, Wojciecha



Pycha kroczy przed upadkiem

[w:] „Wyszkowiak” nr 13/2010 z 30 marca 2010 r.
Pycha i upadek. To dwie uzupełniające się energie.
Kogo dopadnie pycha, powinien wiedzieć, że przyjdzie za nią i upadek. Ale ludzie pyszni o tym zwykle nie wiedzą.
Ta niewiedza jest mostem bądź bramą, przez którą dojedzie upadek.
Na tapecie medialnej i społecznej aktualnie znajduje się terapeuta i znawca ludzkiej psyche, profesor Lechosław Gapik.
Zarzuty brzmią:
podczas hipnozy, którą stosował, molestował seksualnie swoje pacjentki.
W wiadomościach wieczornych widzę nobliwego starca, który mówi, że z pomówieniami nie ma nic wspólnego, i że to jego najnowsze metody pracy, część terapii.
Z Lechosławem Gapikiem wiele lat temu miałam zrobić wywiad do Magazynu Rzeczpospolitej. Pisałam wtedy artykuł o ludzkim strachu.
Z profesorem skontaktował mnie jego wierny uczeń, psycholog, który Gapikiem był zachwycony.
Nic dziwnego, bowiem jeszcze parę dni temu profesor uchodził w swoim środowisku za guru i wieszcza seksuologii.
Pamiętam ów wywiad, a raczej spotkanie.
Spotkanie, bo po nim nie zdecydowałam się na wywiad, chociaż w moim artykule głos profesora byłby na wagę złota. Ze względu na jego „wszechwiedzę” i autorytet.
Tymczasem spotkałam człowieka, który od samego początku nie wzbudził mojego zaufania, tym bardziej sympatii.
W oczy rzucił mi się arogancki sposób bycia. Zauważyłam złe traktowanie ludzi, w końcu jego ogólną niechęć do człowieka. Jak to mówi się w filmach młodzieżowych, „wielkie ego, mało luzu”.
Pamiętam uczucie rozczarowania, jakie mi towarzyszyło i równocześnie zastanowienie: czy jego uczniowie podążają za jego wiedzą, czy za sposobem traktowania z góry ludzi? Czy to metody uzyskiwania szacunku poprzez pogardę dla innych? A wiadomo, że wzbudzenie w ludziach chęci „zabiegania o siebie” powoduje, że człowieka stawia się na piedestale hołdów.
W sumie, ciężko mi było uwierzyć, że profesora otacza taki kult.
Znajomy psycholog mówił:
- Gapik to wielka postać. Musisz z nim porozmawiać.
Jedną rzecz zauważyłam od razu: pychę.
Pychę, która pozwalała kroczyć profesorowi przez szpaler podlizywaczy i karierowiczów, zbierając hołdy i uznania.
Ten obraz utkwił mi w pamięci. W głowie miałam wówczas zdanie z Biblii:
„Pycha kroczy przed upadkiem”.
Wiele lat temu, zastanawiałam się, co los zgotuje temu człowiekowi. Czy nie boi się doznawać pychy.
I nie ma znaczenia w tej chwili, w analizie przypadku profesora Gapika, czy zarzuty są prawdziwe, czy to pomówienia. Chodzi o sam fakt upadku, być może będący konsekwencją wcześniejszej energii.
Takich przykładów jest wiele. Każdy z nas ma w swoim otoczeniu osoby, do których przyszła najpierw pycha, a potem upadek.
Dlatego ważną rzeczą są zawsze – niezależnie od sytuacji, w jakiej jesteśmy i stanowiska, jakie zajmujemy – skromność i człowieczeństwo.
Wtedy przyjdzie do nas to, co ma przyjść.

Daria Galant

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta