Gaz czy Demokracja?
Tysiące ludzi zablokowały Majdan – centralny plac Kijowa. Ukraińskie stacje telewizyjne podają, że na placu może być nawet pięćset tysięcy ludzi. Tłumy demonstrują swój sprzeciw wobec władz, które odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Zablokowano siedzibę prezydenta, powybijano szyby w budynkach rządowych.
Po niedzielnych starciach przed siedzibą Prezydenta Janukowycza rannych zostało 165 osób. Lider ukraińskiej opozycji Witalij Kliczko ogłosił, że Ukraińcom „skradziono” marzenie o europejskiej integracji. Waży się przyszłość Ukrainy. Czy kraj ten będzie członkiem Unii Europejskiej, czy członkiem unii celnej z Rosją. Dla demonstrantów z EuroMajdanu Unia Europejska to normalne życie, normalnie funkcjonujący rząd, kraj wolny od korupcji. Unia Europejska to szacunek dla prawa i woli obywateli. Z drugiej strony są jednak władze, dla których UE to twarde zasady, ograniczenie deficytu, konieczność uwolnienia cen gazu. Unia Europejska to procedury, których trzeba przestrzegać we wszystkich krajach stowarzyszonych. W długiej perspektywie Unia Europejska to wielka szansa dla przyszłych pokoleń. Dla władz ukraińskich liczy się to, co jest dzisiaj, dla władz ukraińskich unia celna to szansa na utrzymanie obecnych cen gazu i szansa na wygranie kolejnych wyborów. Dzisiaj Ukraińcy mają regulowane ceny i dotowany gaz. Ceny te są nawet o trzydzieści procent niższe niż w UE. Aby zapewnić wymaganą przez Unię konkurencyjność, ceny musiałyby zostać poddane mechanizmom rynkowym. Mechanizmy rynkowe oznaczają, niestety podwyżki. Dodatkowo nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaka będzie reakcja Rosji. Już wcześniej zdarzało się, że Ukraina była pozbawiona dostaw gazu z przyczyn politycznych. Zakręcenie kurka, podwyżka cen energii u progu zimy to realna ukraińska alternatywa dla wolności demokracji i braku korupcji. Ukraina geopolitycznie jest bardzo zbliżona do Polski. Położenie na styku Unii Europejskiej i Rosji jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. My Polacy, wiemy o tym doskonale, Całe szczęście, że w sprawie Ukrainy mówimy jednym głosem. Prezydent Komorowski zwołał posiedzenie Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Premier Piechociński zrezygnował z udziału w Polsko-Ukraińskim Forum Ekonomicznym. Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego z Platformy Obywatelskiej wspólnie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim dodawali otuchy protestującym na Majdanie. To dobrze, że w Polsce wszyscy zrozumieli, czym jest Unia Europejska. Ukraina jest ważna dla Polski, a Polska zawsze była dla Ukrainy adwokatem europejskich dążeń, Polacy muszą być zjednoczeni w sprawie integracji europejskiej. Bardzo dobrze się dzieje, że potrafimy się porozumieć, Polska i Ukraina mają wspólną, wielowiekową historię. Nasze stosunki nie zawsze były dobre. Ukraina przez wieki wycierpiała nie mniej niż Polska. W naszym wspólnym interesie jest dążenie do zbliżenia Unii Europejskiej i Polski z Ukrainą.
B. Bodio
„Wyszkowiak” nr 49 z 3 grudnia 2013 r.
B. Bodio
„Wyszkowiak” nr 49 z 3 grudnia 2013 r.
Komentarze
Ceny
Dodane przez Monter, w dniu 25.12.2013 r., godz. 22.13
Drogi Panie Pośle. Pańskie stwierdzenie "mechanizmy rynkowe oznaczają, niestety podwyżki" jest nieprawdziwe. Wolny rynek oznacza najniższe (konkurencyjne) ceny. To dzięki wolnemu rynkowi taki amerykański robotnik może pozwolić sobie na pełne torby z zakupami, a robotnik na Ukrainie albo Białorusi może sobie odkręcić co najwyżej dotowany gaz. Jeśli Pana stweirdzenie, że "mechanizmy rynkowe oznaczają, niestety podwyżki" było by prawdziwe to ludzie buntowali by się z biedy nie na Ukrainie tylko w USA, Hong Kongu, Australii, Szwajcarii lub Kanadzie. Natomiast dotowanie przez państwo produktu nie ważne czy to gaz, samochody, edukacja czy opieka zdrowotna nie prowadzi do obniżenia ceny, a jedynie do ukrycia jej rzeczywistej wartości, na dotowany gaz składają sie wszyscy ukraińscy podatnicy, nie ważne czy z niego kożystają czy nie (doliczyć trzeba jeszcze koszt utrzymania administracji podatkowej i redystrybucyjnej). Smutne jest to, że oszukiwany przez dofinansowanie produktu przez państwo obywatel jest zazwyczaj nie świadomy jak gożką cenę płaci w rzeczywistości.
Dodane przez Monter, w dniu 25.12.2013 r., godz. 22.13
Drogi Panie Pośle. Pańskie stwierdzenie "mechanizmy rynkowe oznaczają, niestety podwyżki" jest nieprawdziwe. Wolny rynek oznacza najniższe (konkurencyjne) ceny. To dzięki wolnemu rynkowi taki amerykański robotnik może pozwolić sobie na pełne torby z zakupami, a robotnik na Ukrainie albo Białorusi może sobie odkręcić co najwyżej dotowany gaz. Jeśli Pana stweirdzenie, że "mechanizmy rynkowe oznaczają, niestety podwyżki" było by prawdziwe to ludzie buntowali by się z biedy nie na Ukrainie tylko w USA, Hong Kongu, Australii, Szwajcarii lub Kanadzie. Natomiast dotowanie przez państwo produktu nie ważne czy to gaz, samochody, edukacja czy opieka zdrowotna nie prowadzi do obniżenia ceny, a jedynie do ukrycia jej rzeczywistej wartości, na dotowany gaz składają sie wszyscy ukraińscy podatnicy, nie ważne czy z niego kożystają czy nie (doliczyć trzeba jeszcze koszt utrzymania administracji podatkowej i redystrybucyjnej). Smutne jest to, że oszukiwany przez dofinansowanie produktu przez państwo obywatel jest zazwyczaj nie świadomy jak gożką cenę płaci w rzeczywistości.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl