Okiem rzuciłam XXVI
Trochę jakby wiosennie zrobiło się na dworze. Miałam nadzieję, że słońce pobudzi ludzi do działania. Jeśli zacznie się dziać, będzie o czym pisać. Tym razem również zaczynamy od wieści z miasta.
W mojej gazecie ukazała się informacja „Pod patronatem marszałka i wojewody”. Dotyczy ona I Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego o Puchar Burmistrza Wyszkowa. Wyścig odbędzie się 7 września br. Być może w Wyszkowie potrzebna jest taka impreza. Być może spowoduje ona promocję Wyszkowa i Mazowsza. Być może gościć będziemy kolarzy z całego świata. Przekonana jestem jednak, że nie być może, ale na pewno, tak duża impreza zorganizowana tuż przed wyborami samorządowymi spowoduje darmową promocję osoby samego burmistrza.
***
„Dębinki nadal uśpione” napisał „Głos Wyszkowa”. Sprawa przeniesienia Domu Dziecka w Dębinkach co jakiś czas dyskutowana jest na sesjach Rady Powiatu. Tym razem dyskusję rozpoczął radny pan Waldemar Sobczak. Przy tej okazji, jak zwykle, głos zabrała radna pani Urszula Mikołajczyk, która powiedziała „Boję się, że do końca tej kadencji nas ocenią, że jako rada nie zrobiliśmy nic, by zmienić życie tych dzieci i zmniejszyć koszty funkcjonowania domu dziecka”. Pomyślałam sobie, że radnym zajrzał strach w oczy. Boją się, że w najbliższych wyborach wyborcy jednak ocenią być może ich działalność. Niezorientowanym przypomnieć należy, że pan Waldemar Sobczak radnym powiatowym jest od 2006 r. W latach 2006-2010 pełnił funkcję wicestarosty. Pani Urszula Mikołajczyk radną powiatową jest od 2002 r. W latach 2002-2010 była zaś członkiem zarządu. Już w październiku 2008 r. padały propozycje przeniesienia placówki w nowe miejsce („Nowy Wyszkowiak” nr 43/2008 artykuł pt. „Na co 5,5 mln zł?”). Od tamtej pory minęło 5 lat i 5 miesięcy. W kwestii Dębinek dalej nie dzieje się nic. Według mnie, ludzie już dawno ocenili radnych, którzy zrobili niewiele, by zmienić życie dzieci w Domu Dziecka w Dębinkach.
***
„Wyszkowiak” w artykule „Zmiany w regulaminie organizacyjnym Starostwa” informuje nas o kolejnym zmartwieniu pana Waldemara Sobczaka. Na ostatniej sesji Rady Powiatu, przy uchwale dotyczącej regulaminu organizacyjnego starostwa, pan Sobczak powiedział „W mojej ocenie nie jest to produkt najwyższej jakości. Poprzedni regulamin sprawdził się przez trzy kadencje. Wręcz był dobry. W tej chwili taka mała rewolucja przed wyborami była niepotrzebna”. Znowu zmuszona byłam pogrzebać na stronie internetowej powiatu, który stanowi kopalnię wiedzy, jeśli się czegoś nie wie. Dowiedziałam się, że poprzedni regulamin organizacyjny szanowna rada uchwaliła w 2009 r., kiedy to pan Sobczak pełnił funkcję wicestarosty. Regulamin z 2009 r. zastąpił ten, który przez radę był uchwalony w r. 2007. Śmiało więc mogę powiedzieć, że nieprawdą jest, że zmian w regulaminie Starostwa nie było przez trzy kadencje. Jedna miała nawet miejsce za panowania pana Sobczaka. Nieładnie wprowadzać w błąd opinię publiczną nie sprawdzając wcześniej posiadanych informacji.
***
Pod koniec lutego starosta po raz kolejny przyznał nagrody „Za czyn”. Nagroda ta jest uhonorowaniem autorów najlepszych pomysłów, praktyk, osiągnięć, które miały miejsce w minionym roku (tak napisała to moja gazeta). O tym, kto nagrodę dostanie decyduje wysoka kapituła, która rozpatruje wnioski złożone o przyznanie nagrody. Jednak to starosta dokonuje ostatecznego wyboru laureatów. Lista nagrodzonych co roku wywołuje różne emocje wśród mieszkańców Wyszkowa. Mną targają sprzeczne uczucia. Z jednej strony rozumiem, że starosta pragnie przyznać swoją nagrodę, dla kogoś wyjątkowego. Z drugiej strony „Za czyny” przyznaje się już od tak dawna, że utraciły już swą wyjątkowość, ważność i atrakcyjność. Być może nadszedł czas, by na pewien okres zawiesić ich przyznawanie. Być może nadszedł czas, by ktoś na nowo wymyślił inną, bardziej skuteczną formę promowania starosty.
***
1 marca w Wyszkowie miały miejsce liczne uroczystości z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Były takie, w których uczestniczyli przedstawiciele Urzędu Miejskiego i radni. Były takie zorganizowane przez przedstawicieli PiS. Był również marsz zorganizowany przez Młodzież Wszechpolską. Przedstawiciele władz powiatowych nie uczestniczyli w żadnej z tych uroczystości – szkoda.
Judyta
„Wyszkowiak” nr 10 z 11 marca 2014 r.
***
„Dębinki nadal uśpione” napisał „Głos Wyszkowa”. Sprawa przeniesienia Domu Dziecka w Dębinkach co jakiś czas dyskutowana jest na sesjach Rady Powiatu. Tym razem dyskusję rozpoczął radny pan Waldemar Sobczak. Przy tej okazji, jak zwykle, głos zabrała radna pani Urszula Mikołajczyk, która powiedziała „Boję się, że do końca tej kadencji nas ocenią, że jako rada nie zrobiliśmy nic, by zmienić życie tych dzieci i zmniejszyć koszty funkcjonowania domu dziecka”. Pomyślałam sobie, że radnym zajrzał strach w oczy. Boją się, że w najbliższych wyborach wyborcy jednak ocenią być może ich działalność. Niezorientowanym przypomnieć należy, że pan Waldemar Sobczak radnym powiatowym jest od 2006 r. W latach 2006-2010 pełnił funkcję wicestarosty. Pani Urszula Mikołajczyk radną powiatową jest od 2002 r. W latach 2002-2010 była zaś członkiem zarządu. Już w październiku 2008 r. padały propozycje przeniesienia placówki w nowe miejsce („Nowy Wyszkowiak” nr 43/2008 artykuł pt. „Na co 5,5 mln zł?”). Od tamtej pory minęło 5 lat i 5 miesięcy. W kwestii Dębinek dalej nie dzieje się nic. Według mnie, ludzie już dawno ocenili radnych, którzy zrobili niewiele, by zmienić życie dzieci w Domu Dziecka w Dębinkach.
***
„Wyszkowiak” w artykule „Zmiany w regulaminie organizacyjnym Starostwa” informuje nas o kolejnym zmartwieniu pana Waldemara Sobczaka. Na ostatniej sesji Rady Powiatu, przy uchwale dotyczącej regulaminu organizacyjnego starostwa, pan Sobczak powiedział „W mojej ocenie nie jest to produkt najwyższej jakości. Poprzedni regulamin sprawdził się przez trzy kadencje. Wręcz był dobry. W tej chwili taka mała rewolucja przed wyborami była niepotrzebna”. Znowu zmuszona byłam pogrzebać na stronie internetowej powiatu, który stanowi kopalnię wiedzy, jeśli się czegoś nie wie. Dowiedziałam się, że poprzedni regulamin organizacyjny szanowna rada uchwaliła w 2009 r., kiedy to pan Sobczak pełnił funkcję wicestarosty. Regulamin z 2009 r. zastąpił ten, który przez radę był uchwalony w r. 2007. Śmiało więc mogę powiedzieć, że nieprawdą jest, że zmian w regulaminie Starostwa nie było przez trzy kadencje. Jedna miała nawet miejsce za panowania pana Sobczaka. Nieładnie wprowadzać w błąd opinię publiczną nie sprawdzając wcześniej posiadanych informacji.
***
Pod koniec lutego starosta po raz kolejny przyznał nagrody „Za czyn”. Nagroda ta jest uhonorowaniem autorów najlepszych pomysłów, praktyk, osiągnięć, które miały miejsce w minionym roku (tak napisała to moja gazeta). O tym, kto nagrodę dostanie decyduje wysoka kapituła, która rozpatruje wnioski złożone o przyznanie nagrody. Jednak to starosta dokonuje ostatecznego wyboru laureatów. Lista nagrodzonych co roku wywołuje różne emocje wśród mieszkańców Wyszkowa. Mną targają sprzeczne uczucia. Z jednej strony rozumiem, że starosta pragnie przyznać swoją nagrodę, dla kogoś wyjątkowego. Z drugiej strony „Za czyny” przyznaje się już od tak dawna, że utraciły już swą wyjątkowość, ważność i atrakcyjność. Być może nadszedł czas, by na pewien okres zawiesić ich przyznawanie. Być może nadszedł czas, by ktoś na nowo wymyślił inną, bardziej skuteczną formę promowania starosty.
***
1 marca w Wyszkowie miały miejsce liczne uroczystości z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Były takie, w których uczestniczyli przedstawiciele Urzędu Miejskiego i radni. Były takie zorganizowane przez przedstawicieli PiS. Był również marsz zorganizowany przez Młodzież Wszechpolską. Przedstawiciele władz powiatowych nie uczestniczyli w żadnej z tych uroczystości – szkoda.
Judyta
„Wyszkowiak” nr 10 z 11 marca 2014 r.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl