Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Tryc pokonał Garbeya

(Zam: 29.03.2021 r., godz. 10.33)

  • fot. Knockout Promotions
Mateusz Tryc (11-0, 6 KO) odniósł jedenaste zwycięstwo na zawodowych ringach. Wyszkowianin pokonał podczas gali Knockout Boxing Night 14 Kubańczyka Jorge Luisa Garbeya (6-1-1, 3 KO).

KBN 14 odbyła się w Jachrance nieopodal Serocka. Wyszkowianin pojawił się na ringu w co-main evencie gali, czyli walce poprzedzającej pojedynek wieczoru (Czerkaszyn – Maciel). Od pierwszego gongu Tryc mocno ruszył na rywala. Mateusz w swoim stylu wywierał twardą presję na Kubańczyku zasypując go w półdystansie ciosami sierpowymi i podbródkowymi. Garbey mimo niepozornego rekordu, nie był jednak przysłowiowym „ogórkiem”. Bokser rodem z „Gorącej Wyspy” odgryzał się wyszkowianinowi groźnymi kontrami. Mimo tego przewaga Tryca w trzech pierwszych rundach nie podlegała dyskusji. W czwartej odsłonie Mateusz nadział się na mocny cios rywala, jednak nie oddał inicjatywy i sam doprowadził do liczenia Garbeya (po ciosach na korpus). Posiadający świetne warunki fizyczne Kubańczyk był liczony również w rundach szóstej (po prawym krzyżowym) i siódmej (rywal klęknął po serii ciosów Mateusza). Tryc był wtedy bliski skończenia walki przez nokaut, jednak rywala dwukrotnie ratował gong. W ostatniej odsłonie wyszkowianin szukał kończącego ciosu. Garbey zdołał jednak przetrwać do zakończenia walki i o jej wyniku zadecydowali sędziowie. Ci trzykrotnie wskazali na Tryca w stosunku punktowym 79:70. Tym samym wyszkowianin odniósł jedenaste zwycięstwo na zawodowych ringach.

Po walce z Garbeyem Tryc zebrał dużo pochlebnych opinii w środowisku bokserskim. Eksperci zwracają uwagę na wytrzymałość i serce do walki wyszkowianina oraz bardzo atrakcyjny dla oka styl walki. Inni zwracają uwagę na postępy w defensywie pięściarza. Sam Mateusz jest dla siebie bardziej surowy.

- Walka emocjonująca natomiast po mojej stronie było trochę niedociągnięć technicznych, „podpaliłem się” i nie skończyłem rywala. Kubańczyk był technicznie bardzo dobry, kondycyjnie miałem jednak nad nim przewagę, zabrakło celnego ciosu żeby wygrać przed czasem. Jest niedosyt, ale taki jest boks – podsumował pojedynek zawodnik.

Po 2020 roku, w którym Tryc stoczył tylko jeden pojedynek, Mateusz chce być bardzo aktywny w 2021. Wyszkowianin chciałby stoczyć cztery walki, zgłosił gotowość do kolejnego pojedynku już na maj. Podopieczny Huberta Migaczewa czeka na propozycję walki od promotorów.

- Chcę walczyć jak najczęściej, z coraz wyżej notowanymi rywalami. Wiem, że padają propozycje z zagranicy, jednak na razie nie były wystarczająco atrakcyjne. Nie szukam sobie rywali, to zadanie promotorów, liczę jednak na szybki powrót – powiedział Tryc.

Ze swojej strony gratulujemy wygranej i życzymy szybkiego powrotu na ring.

Turu

Komentarze

Dodane przez Sąsiad, w dniu 31.03.2021 r., godz. 19.42
Gratulacje, mistrz jest tylko jeden!

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta