• - Strona Główna

• 
  

Rada Miejska po raz kolejny przystąpiła do zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. I po raz kolejny padły zarzuty opozycji o wybiórczość i nieprzewidywalność dokonywanych zmian w przestrzeni miejskiej.

Uchwała dotyczy przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla wybranych terenów położonych przy ulicach. Centralnej, Stefana Okrzei, Dworcowej, Jana Matejki, Świętojańskiej, Kościuszki, Bankowej, 3 Maja. To procedura wszczęta na wniosek właścicieli nieruchomości. Chodzi m.in. o Centrum Kształcenia Ustawicznego, które planuje rozbudowę, Powiatowy Urząd Pracy, który chce stworzyć parkingi przy swojej siedzibie i tereny wokół dworca PKP/PKS. Procedurą objęte zostaną też działki prywatne.
- Stało się to niestety regułą, że praktycznie co sesja przystępujemy do nowych zmian, które są wybiórcze, obejmują różne obszary, dotyczą zupełnie różnych tematów – skomentował Adam Szczerba. – Od rozbudowy szkoły, przez działki miejskie, po prywatne – wrzucane są do projektu uchwały różne tematy. Mieszkańcom coraz trudniej jest się zorientować w tych planach. Nie wiedzą, czy i co może się za chwilę zmienić na sąsiednich działkach. Nie mogę się zgodzić z tak wybiórczym procedowaniem. Zmiany powinny obejmować tereny całościowo. Będę przeciwny tej uchwale. Proszę radnych o przemyślenie sprawy, bo za moment może się okazać, że któraś z działek podlegających zmianom może sąsiadować z waszymi –dodał. – Ta uchwała to kolejne otwieranie furtki dla zmiany wszystkiego jak popadnie na życzenia pojedynczych inwestorów.
- Czy prawo pozwala na dokonywanie tych zmian? – przewodnicząca Elżbieta Piórkowska szukała potwierdzenia u naczelnik wydziału zagospodarowania przestrzennego i gospodarki nieruchomościami Urzędu Miejskiego Iwony Kozon.
Zdaniem naczelnik, tego typu zmiany to normalna procedura w samorządach, gdzie funkcjonują miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego.
- Jeśli do zmiany jest pojedyncza nieruchomość lub kilka nie ma uzasadnienia branie do opracowania większego obszaru – stwierdziła powołując się przy tym na raport Najwyższej Izby Kontroli, która nie znalazła uchybień w gospodarce przestrzennej wyszkowskiego samorządu.
Iwona Kozon zacytowała też opinie naukowców potwierdzające słuszność polityki gminy Wyszków.
- Pani naczelnik ma przygotowane cytaty, więc pewnie spodziewała się mojego pytania i że coś jest nie tak w temacie – odparł Adam Szczerba. – Ja mógłbym również przygotować cytaty potwierdzające moje racje. Plany przestrzenne zmieniamy non stop, rada podejmuje decyzje o planach, nie zważając, że nie można do jednego worka wkładać terenów oświatowych, czy miejskich z prywatnymi inwestycjami, na które niekoniecznie musimy się zgodzić. Jak mamy zagłosować, skoro z jednym z załączników do uchwały się zgadzamy, z innym nie?
- Proszę nie robić zarzutów, że pracownicy urzędu dobrze przygotowują się do sesji, tylko wziąć z nich przykład – zabrał głos burmistrz Grzegorz Nowosielski odpowiadając Adamowi Szczerbie. – Mówimy tu o pewnej o filozofii planowania. Nie widzę różnicy między terenami publicznymi i prywatnymi. Oba pełnią ważne funkcje. Ważny jest Powiatowy urząd Pracy, szkoły, ale też ważne są przedsiębiorstwa dające miejsca pracy i płacące podatki, a także świadczące usługi na rzecz mieszkańców. Pan mówi o strachu przed tym, co powstanie za płotem. Czy ma pan badania na temat powszechności tej opinii? Do nas od mieszkańców spływają wnioski o zmiany w planach umożliwiające im realizację inwestycji i tym samym pełnienie ważnej roli gospodarczej, czy społecznej. Z kolei racjonalność finansowa i organizacyjna powoduje, że zbiorczo traktujemy zmiany planów. To jest standard. Burmistrz powołał się też na opinię panującą w Związku Miast Polskich, dającym Wyszków za przykład dobrze realizowanej gospodarki nieruchomościami i planowania przestrzennego.
- Ze względu na obowiązki zawodowe nie jestem w stanie korzystać ze wszystkich zaproszeń, by jeździć po Polsce i tłumaczyć innym, jak to robimy – podkreślił Grzegorz Nowosielski. – Ta filozofia planowania i gospodarki nieruchomościami odnosi skutek w postaci koniunktury gospodarczej w Wyszkowie. Nie jest naszą filozofią, by deweloperzy zarabiali więcej, ale by budowało się więcej. Ludzie wciąż czekają w kolejce na mieszkania, więc jeśli będą lepsze plany i będzie się więcej budowało, mieszkania nie będą drożały.
- Jak patrzę, ilu radnych zabiera głos, to myślę, że jestem dobrze przygotowany do sesji – ciągnął wątek Adam Szczerba. – Nie mam badań odnośnie tego, ile osób boi się zmian, ale mogę przytoczyć kwestię płaskich dachów na Osiedlu Bajkowym, gdzie był sprzeciw ludzi – zaznaczył. – Ludzie nie są w stanie kontrolować tego, co się może zdarzyć na sąsiedniej działce.
- Nie oceniam, czy pan się dobrze przygotował, ale zarzut dobrego przygotowania urzędnika jest chybiony – zauważył burmistrz. – Pan sugeruje, że jak pan dużo mówi, to jest lepiej przygotowany. To świadczy raczej o wysokiej samoocenie. Jest przysłowie, które mówi o milczeniu, które jest złotem – odparł burmistrz.
Ożywiona dyskusja nie zmieniła faktu, że większość opowiedziała się za uchwałą i przystąpieniem do zmiany planu, przeciw byli: Monika Bieżuńska, Bogdan Osik, Adam Szczerba, Paweł Turek, wstrzymali się Dariusz Glinka i Piotr Pokraśniewicz.
J.P.

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: