Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 grudnia 2024 r., imieniny Sławomiry, Wiktorii



Powieścią promuje region

(Zam: 24.11.2017 r., godz. 14.37)

- Moje pisanie powieści obyczajowych powstało z tęsknoty za opowiadaniem historii – podkreśla Ilona Gołębiewska, która 23 listopada gościła w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Wyszkowie. Promowała swoją najnowszą książkę „Tajemnice starego domu”.

Pisarkę i gości wieczoru powitała skrzypaczka Aleksandra Puczyńska wykonując kilka utworów.
- Jest pani doktorem nauk społecznych w zakresie pedagogiki, Kurpianką, zainteresowaną socjologią, pedagogiką, pracuje pani ze studentami, dziećmi, pisze powieści, prace naukowe, artykuły. Jak to się robi, że spełniają się te wszystkie marzenia? – zwróciła się do autorki prowadząca spotkanie dyrektor biblioteki Małgorzata Ślesik-Nasiadko.
- Trzeba mieć ku temu wszystkiemu zapał – zaznaczyła Ilona Gołębiewska. – Pamiętam jako pięcioletnie dziecko stwierdziłam, że będę pisała książki i uczyła. Zawsze to mówiłam. Im byłam starsza oczywiście pojawiały się też inne pomysły, ale jeśli ktoś o czymś marzy, to życie prowadzi go w dobrym kierunku. Pisanie naukowe ma swoje ramy, zasady, dlatego pisanie powieści obyczajowych powstało z tęsknoty za opowiadaniem historii. To był dobry krok w moim życiu.
- Może miała pani szczęcie, że przyszła na świat w domu, gdzie były pewne tradycje, zamiłowania artystyczne? – zastanawiała się Małgorzata Ślesik-Nasiadko.
- Nasza rodzina to sami artyści w różnych dziedzinach. Na pewno urodzenie się w takiej rodzinie pomaga – stwierdziła pisarka. – Istotne było dla mnie dzieciństwo, które spędziłam w starym domu u dziadków w Pniewie. Byli mocno związani z kulturą regionu, babcia była mistrzynią haftu, dziadek interesował się literaturą, pisał baki dla dzieci. Pamiętam ten dom jako miejsce, gdzie wszędzie było szare płótno, kordonek, książki. Dom rodzinny sprzyjał rozwijaniu pasji, ale też ważne jest by wyjść do ludzi, trafić na tych właściwych, mówić głośno czego się chce.
Ilona Gołębiewska w swojej najnowszej powieści oraz wcześniejszej „Powrót do starego domu” promuje przede wszystkim miejsca w powiecie wyszkowskim i pułtuskim, choć fabuła stopniowo rozszerza swój zasięg.
- Kiedy jeżdżę do innych województw na spotkania autorskie mówię o rodzimych miejscach. Np. byłam ostatnio w Olsztynie, tam deklarują, że do nas przyjadą – stwierdziła. – Po pierwszej powieści czytelnicy zaczęli przyjeżdżać do Kuźni Kurpiowskiej w Pniewie, często bywali też w Pułtusku, Wyszkowie. Na spotkanie autorskie odbywające się w Kuźni przyjechały panie z Nowego Dworu Mazowieckiego. Nasz region jest atrakcyjny po względem kultury. W ogólne jako Polska mamy bogactwo kultury tradycji, wraca moda na regionalizm. Uważam, że powieść jest jedną z najlepszych form promowania regionu – ma duży zasięg czytelników. „Tajemnice” na chwilę obecną prześcignęły zainteresowaniem „Powrót”. Duży nakład idzie do wielu czytników, również do Polonii za granicę. Mam nadzieję, że coraz to nowe osoby zaczną się naszym regonem interesować, tu przyjeżdżać. Takie sytuacje miały miejsce już po pierwszej powieści.
J.P.
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu „Wyszkowiaka”












Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta