• - Strona Główna

• 
  

- To nie są czasy, kiedy Polacy mogą sobie pozwolić na bierność, mówić „niech się dzieje, co chce”. To, co dzieje się w wielkiej polityce ma bezpośrednie przełożenie na życie każdego Polaka, wymierne, finansowe - mówił w Wyszkowie poseł Robert Winnicki.

Robert Winnicki gościł w Cechu Rzemiosł Różnych 2 października. Polityk należy do koła poselskiego Konfederacja, jest prezesem Ruchu Narodowego.
Wśród obecnych na spotkaniu był prezes koła Ruchu Narodowego w Wyszkowie Adam Kasjaniuk, prezes Okręgu Mazowieckiego Ruchu Narodowego Krzysztof Mulawa, członek rady politycznej ruchu, wiceprezes wyszkowskiego koła Dariusz Pastor.

Według Roberta Winnickiego, im bliżej wyborów, tym coraz więcej polityków będzie „przyjeżdżać, zaklinać rzeczywistość, obiecywać góry złota”.
- Co wyróżnia Konfederację na tle innych sił politycznych? Po pierwsze gospodarka, po drugie interes narodowy - zaznaczył.
Odniósł się do wysokiej inflacji panującej w Polsce, a do jej przyczyn tylko częściowo zaliczył zerwane łańcuchy dostaw, wojnę surowcową.
- Główną przyczyną inflacji jest polityka fiskalna władz. To polityka nie tylko PiS, ale też PO, PSL, Hołowni, Lewicy. Wszystkie te partie w 2020 r. żądały lockdownu, zamykania gospodarki, głosowały za tym, by na niewyobrażalną skalę drukować pieniądze - uznał gość. - Wyprodukowano tyle pustych złotówek, że zaczęła się spirala inflacyjna. Dziś nie mamy hiperinflacji, jak w latach 90 XX w., ale inflacja cały czas się rozpędza. Co robi NBP? Podwyższają stopy procentowe, żeby banki nie udzielały kredytów, aby ludzie płacili ich wyższe raty. To ściąga pieniądz z rynku. To zabieg drastyczny. Z drugiej strony rządzący wydają miliardy lekką ręką. W tym roku duża kwota poszła chociażby na dopłaty do telewizorów.

Według Roberta Winnickiego, Platforma Obywatelska jest partią lewicową i obyczajowo, i gospodarczo.
- Kiedy PiS wrzucił projekt 11 mld zł na dopłaty do węgla, PO, PSL, Lewica przelicytowali do 40 mld zł - podkreślił. - Musimy obniżać koszty, które wynikają z tego, że węgiel krajowy nie jest dostępny. Oczywiście trzeba robić tzw. miks energetyczny, biogazownie, geotermię, fotowoltaikę, ale nie oszukujmy się, te źródła nie zastąpią stabilnych mocy klasycznych elektrowni albo opalanych węglem, gazem albo energii jądrowej. Elektrownia atomowa, jeśli dziś zapadłaby w tej sprawie decyzja, najwcześniej powstanie za 12-13 lat. Minimum kilkanaście kolejnych lat Polska energetyka będzie oparta o węgiel.

Poseł podkreślił, że jego formacja jest za stosowaniem nowych technologii.
- Nie mam problemu z samochodami elektrycznymi, jeśli ludzie będą chcieli je kupować, to nie ma problemu, żeby wygrały konkurencję rynkową z samochodami spalinowymi - uznał. - Ale nie dajcie sobie wmówić, że Polska odpowiadając za mniej niż 1 proc. emisji CO2 na świecie jest w stanie poprzez swoje ograniczenia zmienić klimat. Tak samo nie wpłynie na jego zmianę Unia Europejska, która emituje mniej niż 10 proc. W ubiegłym roku samo zwiększenie wydobycia węgla w Chinach było pięciokrotnie większe niż nasze roczne wydobycie tego surowca w Polsce. Za emisję CO2 są odpowiedzialne głównie Chny, USA. Jesteśmy przed rewolucją przemysłową i elektroniczną w Azji i Afryce. Będą tam budowali klasyczne elektrownie, przemysł, będą spalali ropę, gaz, węgiel. Nawet gdyby cała Europa wróciła do epoki kamienia łupanego, nie zmieni to klimatu na świcie. To może poprawić jakość powietrza w miastach, ale nie znaczy to, że klimat się od tego zmieni.
Robert Winnicki jest zdania, że unijną politykę klimatyczno-energetyczną należy odrzucić w całości. Jak zaznaczył, jest ona podyktowana interesami Francji i Niemiec.

- Nadchodzi kryzys gospodarczy, jakiego nie doświadczaliśmy od początku lat 90 XX w. Ci urodzeni na początku lat 2000 nie pamiętają takich realiów - bezrobocia, inflacji, braku ogrzewania. Co robić? Nie kontynuować dodruku pieniądza, odwrócić energetyczną politykę UE. Nie ma innej alternatywy niż kopalnie węgla. Trzeba zwiększyć krajowe wydobycie tego surowca - apelował poseł. - PiS skapitulował wobec UE, Morawiecki zgodził się na podwyższenie limitów CO2, blok w Ostrołęce okazał się niepotrzebny. Dobrze, że Baltic Pipe został otwarty, ale nie mamy zakontraktowanego gazu, jesteśmy na musiku. Powinniśmy opierać się o krajowe zasoby, zmniejszać obciążenia podatkowe, nie dosypywać pieniądza na rynku. Zaproponowaliśmy projekty ustaw „tani węgiel”, „tani prąd”, „tanie paliwo”, radykalnie zmniejszające opodatkowanie.

Według posła politykę europejską może zmienić tylko społeczny gniew.
- Wydaje mi się, że jeśli chodzi o państwa i instytucje UE nie ma takie siły, by zmieniły swoją politykę. Człowiek potrzebuje świata wartości. Tymczasem Europa Zachodnia popełnia kulturowe samobójstwo, uderza w tożsamość narodową, religijną, kulturową, płciową. Elity przestały wierzyć w swoja kulturę, znalazły inne wartości - ekologizm doprowadzony do ekstremum, prowadzący do zanegowania wielu osiągnięć technologicznych. Promuje się kosmopolityzm - świat bez granic, tożsamości narodowych, co miałoby według europejskich elit uchronić przed konfliktami. Z częścią tych ludzi nie jest możliwa żadna polemika - stwierdził gość. - Społeczeństwo polskie jest w większości pragmatyczne. Transformacja musi się odbywać naszym tempem, na naszych warunkach. Też jestem za tym, by domy miały tańsze, lepsze, nieemisyjne źródła ocieplenia, ale nie może odbywać się to kosztem wyrzeczeń całych pokoleń.
J.P.

• 
  
  
• 
  
  
• 
  
  
• 
  
  

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: