„Mała – wielka” historia mieszkańców Choszczowego
(Zam: 04.10.2022 r., godz. 14.33)Choszczowe to mała, urokliwie położona miejscowość w gminie Zabrodzie, licząca dziś około 200 stałych mieszkańców. W sezonie letnim chętnie odwiedzana przez turystów i wczasowiczów, którzy już kilkadziesiąt lat temu upodobali sobie nasze tereny i korzystają tu z działek letniskowych. Oczywiście jesteśmy kojarzeni z piaszczystymi wydmami, tzw. łysymi górami i nazwą pochodzącą od skrzypu polnego, w naszych stronach zwanym „choszczką”. Nie brakuje lasów pełnych jagód i grzybów oraz miejsc, w których widoki zapierają dech w piersiach. Kilka lat temu, wspólna, niezagospodarowana dawniej przestrzeń nieopodal wzniesionej w 1976 roku kapliczki, zyskała nową funkcję, stając się miejscem spotkań nie tylko dla mieszkańców wsi. Jak to wszystko się zaczęło…?
Jesienią 2019 roku gmina Zabrodzie pozyskała środki z Mazowieckiego Instrumentu Aktywności Sołectw i zaproponowała nam urządzenie placu zabaw. Chyba wszyscy obecni na spotkaniu mieszkańcy jednogłośnie wskazali plac u zbiegu ulic Wspólnej i Spacerowej. Teren wymagał od nas ogromu pracy, przede wszystkim wyrównania, usunięcia korzeni, powalonych drzew i gałęzi. Dzięki mieszkańcom i ich niezwykłemu zaangażowaniu udało się, miejsce zmieniło swoje oblicze i 2 grudnia 2019 roku otworzyliśmy plac zabaw. Kilka dni później ubraliśmy pierwszą „sołecką choinkę” i można powiedzieć, że tak właśnie się zaczęło…. Wspólna praca z mieszkańcami pokazała nam potrzebę zagospodarowania terenu, w którym drzemał wielki potencjał. Już wtedy wiedzieliśmy, że nie poprzestaniemy na kilku urządzeniach placu zabaw.
Pojawił się pomysł wybudowania małej altanki, miejsca spotkań i odpoczynku dla turystów, otwartego dla wszystkich. Pomysł zrealizował nasz mieszkaniec, który zrobił nam niespodziankę. Zadzwonił do nas i powiedział, że materiał na altanę już jest i poprosił o wskazanie miejsca montażu! Dziś wiemy, że budowa wiaty była strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Dzieci, młodzież, grzybiarze, goście z sąsiednich miejscowości – śmiejemy się, że w sezonie nie ma dnia, by altanka była wolna i nic dziwnego, bo duży stół i solidne ławki pomieszczą wszystkich. Już od dwóch lat w Wielką Sobotę spotykamy się przy altanie, by święcić pokarmy. Mówią, że apetyt rośnie w miarę jedzenia… Po altanie przyszedł czas na siłownię plenerową, która pojawiła się dzięki środkom z funduszu sołeckiego, następnie ławki, kolejne urządzenia placu zabaw i wspólne sadzenie drzew z gminą Zabrodzie. W tym roku pojawiła się także pierwsza w okolicy plenerowa biblioteczka, która, trzeba przyznać, wywołała spore zainteresowanie. Pomysł bookcrossingu i biblioteczki kiełkował w naszej głowie od dawna, ale wiosną tego roku udało nam się go zmaterializować. Widzimy, że wypożyczalnia żyje, pojawiają się nowe książki, czytelnicy przesyłają nam zdjęcia, gratulacje. W niedzielne popołudnia plac zabaw i siłownia plenerowa tętnią życiem, odwiedzają nas rodziny z całej okolicy, rowerzyści, piesi wędrowcy, którzy spędzają czas w przepięknych okolicznościach wyjątkowej przyrody. Te malutkie sukcesy motywują nas do kolejnych pomysłów i działań.
Podczas wspólnych spotkań i pracy, długich rozmów przy ognisku, przy śpiewaniu kolęd, padały nazwiska mieszkańców Choszczowego i Mieczysławowa, które dla niektórych z nas brzmiały zupełnie obco. Były to rodziny, których historia w naszej miejscowości po prostu się skończyła – część zmieniła miejsce zamieszkania, część wymarła. Ich krewni są nadal wśród nas, jednak dotarło do nas, że jeszcze kilka lat, i może okazać się, że nikt nie będzie pamiętać tych pięknych historii. Mieczysławów kiedyś był odrębnym sołectwem z kilkudziesięcioma gospodarstwami i sołtysem. Zajmował tereny pomiędzy Choszczowem a Obrębem (dziś możemy powiedzieć, że to tereny za siedzibą przedszkola w Adelinie i Spółdzielni Socjalnej Integracja). Dziś miejsce to administracyjnie należy do Choszczowego, a po wielu domach i obejściach niestety nie ma już śladu. Ciekawość rosła, pojawiały się pierwsze informacje o mieszkańcach, a wraz z nimi archiwalne fotografie. I tak narodził się pomysł, by zebrać stare zdjęcia i odnaleźć rodziny, które kiedyś żyły wśród nas. Zaczęliśmy od złożenia wniosku w ramach projektu Mazowsze Lokalnie 2022, w którym jasno opisaliśmy planowane przez nas działania. Oprócz poszukiwań założyliśmy ustawienie tablicy pamiątkowej ze zgromadzonymi fotografiami, a także to czego naszej wspólnej przestrzeni brakowało – stojaków na rowery i koszy na śmieci do segregacji odpadów. Udało się, pozyskaliśmy środki i rozpoczęliśmy działania!
Szczerze? Nie spodziewaliśmy się, że takich efektów! Na nasz apel o archiwalne zdjęcia odpowiedziało wielu mieszkańców, dzięki czemu udało się zebrać ponad 70 fotografii. Warto przypomnieć, że 80 czy nawet 60 lat temu, na małych wsiach takich jak Choszczowe czy Mieczysławów, fotografie w domu były rzadkością. Robiono je najczęściej do dokumentów, podczas uroczystości rodzinnych jak komunie, śluby czy pogrzeby. To wspaniałe, że mimo wszystko tak wiele z nich zachowało się do dzisiejszych czasów. Co ciekawe, w kilku sąsiadujących domach w naszym sołectwie znajdowały się zdjęcia z różnymi ujęciami tego samego dnia czy zdarzenia, a dzięki naszemu projektowi te zdjęcia w końcu się spotkały! Najprawdopodobniej fotograf wykonał kilka wersji odbitek i do różnych domów trafiły różne wersje zdjęć. Na pozyskanych obrazach widzimy przede wszystkim uroczystości rodzinne, święta, przyjaciół, rodziny, ale także codzienność – prace w gospodarstwie, żniwa, prace polowe. Otrzymaliśmy też wyjątkowe portrety, najstarsze z ok. 1935 roku. Wiemy też, że te 70 zdjęć to tylko pewna część istniejących, ciągle spływają do nas informacje o posiadanych pamiątkach przez krewnych rodzin, które niegdyś zamieszkiwały nasze miejscowości. Z pewnością je wykorzystamy!
Równolegle z poszukiwaniem zdjęć trwały poszukiwania historii rodzin i całych rodów w księgach parafialnych parafii Niegów. Udało nam się przejrzeć wszystkie dostępne cyfrowo dokumenty, sporządzone głównie cyrylicą, począwszy od ok. 1850 roku. Ta lektura była wprost fascynująca! Oprócz nazwisk do dziś występujących w naszej miejscowości, zidentyfikowaliśmy kilkanaście, o których prawie nikt z żyjących mieszkańców nie miał pojęcia. W nasze ręce trafiły także archiwalne gazety z początków XX wieku – dowiedzieliśmy się, że w 1913 r. sołtysem Mieczysławowa był Jan Jabłoński a w 1901 r. w Mieczysławowie miał miejsce zamach na Żyda, starozakonnego Abrahama Lejbę Radzymińskiego (członka bractwa pogrzebowego Chewra Kadisza w Radzyminie). Wśród pozyskanych artykułów odnaleźliśmy informację, że jedna z rodzin w 1923 roku zmieniła nazwisko z Psiuda na Psoda. Rzeczywiście, metryki w księgach parafialnych potwierdziły ten fakt. Żyjąca do dziś krewna rodziny Psodów od nas dowiedziała się, że przed stu laty jej przodkowie zmienili nazwisko. Dzięki mediom społecznościowym udało nam się nawiązać z nią kontakt i lepiej poznać historię rodziny. Nie kryła wzruszenia, bowiem w jej rodzinie o tym fakcie nigdy nie wspominano. Jeszcze przed nawiązaniem kontaktów, dotarliśmy do informacji, że syn Franciszka i Kornelii Psodów, Stefan, urodzony w Choszczowem, zginął w obozie w Oświęcimiu w 1940 roku. Poszukując danych o naszym mieszkańcu nawiązaliśmy kontakt z Muzeum Auschwitz, niestety okazało się, że nie zachowały się żadne dokumenty potwierdzające jego pobyt w obozie. Dziś jego nagrobek znajduje się na cmentarzu parafialnym w Niegowie.
Podczas przeglądania archiwalnych dokumentów natrafiliśmy na różnorakie zapisy nazwy naszej miejscowości: Choszczew, Choszczowo, Choszczowa, Choszcze, Choszczowe, zaś Mieczysławów figurował również jako Mieczysław czy Mieczysławiec. Łącznie udało nam się dotrzeć do kilkudziesięciu nazwisk rodzin, po których dziś nie ma praktycznie śladu. Jesteśmy świadomi, że dzisiejsi mieszkańcy mogą być ich dalekimi krewnymi, ale te poszukiwania to oczywiście praca na kolejne lata. To właśnie im poświęciliśmy nasz projekt, chcieliśmy ocalić od zapomnienia z pozoru zwykłe, choć już dziś wiemy, że niezwykłe, historie. Wzruszające w jak wielu domach przychodziło na świat nawet siedmioro czy ośmioro dzieci, a pełnoletności dożywało np. troje czy czworo. Codziennością byli młodzi wdowcy i wdowy, którzy po śmierci małżonków, często z osieroconymi dziećmi, dość szybko wiązali swoje losy z nowymi partnerami i partnerkami. Małżeństwa zawierano najczęściej w obrębie tej samej bądź sąsiedniej miejscowości, stąd dziś, jak się okazuje, duża część wsi jest ze sobą w jakiś sposób spokrewniona! Dzięki projektowi odkryliśmy swoje korzenie, powiązania rodzinne i nie boimy się powiedzieć – tożsamość. Dziś widzimy, jak chętnie wracamy do historii, jak bardzo identyfikujemy się z małymi ojczyznami i społecznością lokalną. Na tym właśnie nam zależało i wierzymy, że zamierzony cel udało się nam właśnie osiągnąć. Zebrane zdjęcia zostały umieszczone na tablicy pamiątkowej, która stanęła nieopodal altany. Pojawiły się także odnalezione nazwiska rodzin, niegdyś zamieszkujące nasze miejscowości.
Oscar Wilde napisał, że „pamięć to pamiętnik, który stale nosimy ze sobą”. Dziś rozpoczynamy zapisywać jego karty, by były drogowskazem i pamiątką dla kolejnych pokoleń.
Za pomoc w realizacji projektu „Pamięci niech się święci cud!” i organizacji pikniku składamy serdeczne podziękowania Gminie Zabrodzie i Panu Wójtowi Krzysztofowi Jezierskiemu oraz pracownikom urzędu gminy, Gminnemu Ośrodkowi Kultury w Zabrodziu i dyrektor Małgorzacie Wiśniewskiej wraz z pracownikami, księdzu Januszowi Grygierowi, proboszczowi parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Mostówce, Prezes Spółdzielni Socjalnej „Integracja” w Adelinie Paulinie Turek wraz z załogą, Kołu Gospodyń Wiejskich „Gajowianki”, Konradowi Trojankowi, Arturowi Gałązce, Waldemarowi Perzanowskiemu, Mariuszowi Łubińskiemu i Pawłowi Ślusarzowi z „Salem Studio”, Emilowi Wrzesińskiemu i wszystkim życzliwym osobom, które spotkaliśmy na swojej drodze podczas naszych poszukiwań. Za objęcie patronatem medialnym naszego wydarzenia dziękujemy redakcjom „Nowego Wyszkowiaka”, „Wyszkowiaka” i „Tuby Wyszkowa”. Dziękujemy również wszystkim rodzinom, które przekazały archiwalne zdjęcia swoich rodzin.
Ku pamięci rodzin:
Choszczowe: Aleksandrowiczowie, Garbarczykowie, Jabłońscy, Lechowiczowie, Łubińscy, Melscy, Obroccy, Ostrowscy, Psodowie, Staniszewscy, Stępniowie, Świderscy, Urbanowscy, Walczakowie.
Mieczysławów: Bartosiewiczowie, Gajcowie, Garbarczykowie, Gawlikowie, Gawrońscy, Jasińscy, Kaczyńscy, Kowaczowie, Lubiakowie, Marczakowie, Makarewiczowie, Mioduszewscy, Mościccy, Młynarscy, Paziowie, Perzanowscy, Wasilewscy, Zamęccy, Zawistowscy.
2 października 2022 r. wspólnie z żyjącymi krewnymi i mieszkańcami zasadziliśmy drzewa pamięci rodzin Staniszewskich, Jabłońskich, Psodów, Ostrowskich i Gajcych. Drzewem upamiętniliśmy także Mieczysławów i wszystkich jego mieszkańców.
Mieszkańcy sołectwa Choszczowe
oraz Agnieszka Kamińska, Agnieszka Ołdak–Prokop, Ewa Michalik
Komentarze
2 imprezy
Dodane przez mike, w dniu 04.10.2022 r., godz. 19.06
Szkoda tylko, że impreza odbyła się w terminie, w którym od lat odbywa się piknik w Niegowie, organizowany przez Bractwo Zabrodzkie. 2 imprezy w gminie w jednym terminie to o jedna za dużo ...
Dodane przez mike, w dniu 04.10.2022 r., godz. 19.06
Szkoda tylko, że impreza odbyła się w terminie, w którym od lat odbywa się piknik w Niegowie, organizowany przez Bractwo Zabrodzkie. 2 imprezy w gminie w jednym terminie to o jedna za dużo ...
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl