Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 listopada 2024 r., imieniny Adeli, Klemensa



PEC wnioskuje o kolejne podwyżki taryf

(Zam: 05.08.2022 r., godz. 10.38)

Miejska spółka pożyczy 5 mln zł od gminy na zakup miału węglowego. To jednak nie rozwiązuje jej wszystkich problemów. Klientów PEC-u prawdopodobnie czeka kolejna podwyżka cen ciepła.

- Chcemy zapewnić bezpieczeństwo energetyczne naszym mieszkańcom - zaznaczył skarbnik gminy Dariusz Korczakowski podczas sesji Rady Miejskiej 4 sierpnia.
Wszystkie komisje Rady Miejskiej pozytywnie zaopiniowały projekt uchwały dotyczący udzielenia pożyczki PEC-owi. 4 sierpnia zagłosowali za nią wszyscy radni.

Jest wniosek do URE
W trakcie obrad dyskutowano na temat trudnej sytuacji na rynku energetycznym.
- Czy będą kolejne podwyżki taryf? - zastanawiał się Bogdan Osik. - Skąd pan znajdzie środki na dokończenie budowy instalacji na biomasę? Czy 5 mln zł pożyczki wystarczy? Czy będą środki na zakup biomasy?
Prezes Ireneusz Mroczek podkreślił, że rząd deklaruje wolę wsparcia choć na razie nie wiadomo, czy dla przedsiębiorstw, czy dla klientów indywidualnych.
- Spółka ma taryfę obowiązująca do 30 września. Na dwa miesiące przed tym terminem była zobowiązana złożyć wniosek taryfowy. Z końcem lipca został złożony. Jeśli nie zmieni się sytuacja gospodarcza, nie ma co ukrywać, że czeka nas kolejna podwyżka - poinformował prezes PEC.
Jak zdradził, wniosek do Urzędu Regulacji Energetyki dotyczy dwucyfrowego wzrostu cen dla klientów PEC. Po decyzji URE dowiemy się dokładnie, ile zapłacimy za energię.

„To nie jest zamknięcie problemów”
Ireneusz Mroczek zapewnił, że przedsiębiorstwo ma pieniądze na dokończenie instalacji na biomasę.
- Spółka finansuje inwestycję z dotacji i pożyczki. I te dwa źródła w 100 proc. zapewniają finansowanie - zaznaczył. - Nie ma co jednak ukrywać, spółka na sam zakup miału węglowego potrzebuje w granicach 25 mln zł, my pożyczamy 5 mln zł, więc nie jest to rozwiązanie wszystkich problemów. Jak sytuacja rozwinie się dalej, trudno wyrokować.
Ireneusz Mroczek poinformował, że obecnie PEC ma zapas węgla na ten rok.
- Kupujemy węgiel na tyle, na ile są dobre oferty i na ile mamy pieniądze. Na dziś spółka wszystkie swoje wolne środki finansowe przeznaczyła na zbudowanie zapasu miału węglowego. Zgromadziliśmy go tyle, że mniej więcej wystarczy go do połowy grudnia. Chcielibyśmy wejść w sezon grzewczy z możliwie wysokim zapasem - poinformował prezes. - Pożyczamy 5 mln zł, byśmy mogli aktywnie pozyskiwać ten zapas. Kupując kolejną partię miału będziemy mieli zabezpieczenie powiedzmy do końca stycznia i dalej będziemy pracowali nad rozwiązaniami w zależności od tego, jak sytuacja finansowa i na rynku węglowym będzie się rozwijała. To nie jest zamknięcie problemów, nie chcę opowiadać bajek, że tą jedną uchwałą rozwiązujemy wszystkie problemy spółki, sytuacja jest bardzo trudna, dotyczy tak naszego przedsiębiorstwa, jak i wszystkich ciepłowni oraz elektrowni.

Bezpieczną stopą przejść przez okres zimowy
- Spółka już teraz nie ma pieniędzy na węgiel, a we wcześniejszych latach do jesieni mieliśmy zgromadzony potrzebny miał węglowy. Teraz mamy sierpień i konieczna jest pożyczka, bo spółka nie ma już środków - to jest przesuwanie w czasie konieczności dołożenia kolejnych środków - ocenił Adam Szczerba.
- Nie chcę nikogo straszyć, ale nie chcę też wyjść na kogoś, kto klepie po ramieniu i mówi, że wszystko będzie dobrze. Na tę sytuację trzeba patrzeć realistycznie - oznajmił prezes PEC. - Całość przychodów ze sprzedaży ciepła z 2021 r. wyniosła 16 mln zł, a teraz potrzebujemy na miał węglowy ok. 25 mln zł. Nie mamy takich pieniędzy. Dziś jeden skład węgla kosztuje tyle, ile w ubiegłym roku kosztowało zaopatrzenie w węgiel na cały rok. Taka jest brutalna rzeczywistość - dodał. - Chcę państwu przedstawić tę sytuację realistycznie. Ani nie chcę mówić, że jesteśmy na skraju krachu, bo to nieprawda, ani nie chce powiedzieć, że wszystko jest okej. Sytuacja jest bardzo trudna, państwa pomoc finansowa jest jednym z ważnych elementów, by pomóc spółce krok po kroku wychodzić z opresji. Działania zarządu nie kończą się na prośbie o 5 mln zł od gminy. Analizujemy sytuację, pracujemy nad rozwiązaniami, by bezpieczną stopą przejść przez okres zimowy - zapewnił Ireneusz Mroczek.

PEC nie jest zieloną wyspą
- Spółka już kupiła węgiel za dużo większe kwoty niż nasza pożyczka. Nie jest tak, że spółka „wisi” na nas, pożyczka jest wsparciem - zaznaczył Dariusz Korczakowski. - Sytuacja jest niestandardowa w całym ciepłownictwie. To nie jest tak, że PEC jest zły, a na rynku jest dobrze. Widzi to rząd, który w wielu komunikatach informował, że będzie wsparcie. Wychodzimy krok do przodu, by mieć węgiel na składzie.
- Wyszkowski PEC nie jest zieloną wyspą na mapie kraju - ocenił Wojciech Rojek. - Wystarczy otworzyć mass media, cały czas mówi się o węglu. Co jest przyczyną tego, że PEC „wystrzelał się” z pieniędzy? Cena węgla. Gdyby ceny były ubiegłoroczne, nie byłoby tematu. Węgiel podrożał pięciokrotnie, jego dostępność jest mała. Podobno płynie, oby nie zatonął. Kiedy dopłynie, jakie będą ceny? To wróżenie z fusów. Nikt nie jest szczęśliwy w tej sytuacji, bo indywidualni odbiorcy będą musieli ponieść koszty.
J.P.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta