Pijany jechał do sklepu i uderzył w bramę
(Zam: 26.07.2022 r., godz. 11.13)W niedzielę 24 lipca o godz. 19.00 policjanci pojechali do Nowego Lubiela (gmina Rząśnik) - w ogrodzenie jednej z posesji uderzył kierowca forda. Mundurowi na miejscu zastali właściciela działki, świadków oraz pijanego kierowcę, który myśląc, że uniknie kary przesiadł się na fotel pasażera. Od 25-letniego mieszkańca powiatu wyszkowskiego, jak relacjonuje Policja, czuć było alkohol. Początkowo twierdził, że kierowca forda uciekł. Miał jednak pecha, bo kolizję widzieli świadkowie. Na miejsce przyjechał również technik kryminalistyki, który wykonał oględziny miejsca, pojazdu oraz zabezpieczył ślady osmologiczne i wymazy biologiczne. W tej sytuacji 25-latek przyznał się do kierowania na tzw. podwójnym gazie. Tłumaczył, że chciał dojechać do sklepu.
Policjanci wstępnie ustalili, że kierowca forda stracił panowanie nad osobówką i uderzył w bramę wjazdową jednego z gospodarstw. Miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Mundurowi chcieli zabrać mu prawo jazdy, ale okazało się, że już je stracił i ma sądowy dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Teraz o dalszym losie 25-latka zadecyduje sąd. Odpowie nie tylko za złamanie zakazu sądowego i spowodowanie kolizji, ale także za jazdę po pijanemu. Mieszkaniec naszego powiatu może spodziewać się konsekwencji finansowych. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Również w niedzielę w ręce mundurowych wpadł 48-latek z gminy Sadowne.Do zatrzymania doszło w Porębie w rejonie węzła komunikacyjnego trasy S-8. Wstępne badanie urządzeniem alcotech wykazało, że w wydychanym powietrzu kierującego mógł być promil alkoholu. 48-latek utrudniał kolejne badanie wykonywane alkomatem z wydrukiem. Funkcjonariusze podjęli decyzję o pobraniu krwi do badań laboratoryjnych, aby sprawdzić dokładną liczbę promili. Do czasu wyjaśnienia sprawy zabrali mężczyźnie prawo jazdy.
Natomiast w sobotę 23 lipca po godz. 21.00 dyżurny wyszkowskich policjantów dostał zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierowcy na ul. Spokojnej w Wyszkowie. Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna był agresywny, awanturował się i trzymało go kilku mężczyzn, którzy zabrali mu kluczyki. Na miejscu mundurowi ustalili tożsamość kierowcy skody - to 44-letni mieszkaniec gminy Jadów. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Jak tłumaczyli świadkowie, 44-latek zatrzymał się przy ich posesji i awanturował się. Kiedy chciał odjechać, mieszkańcy go zatrzymali.
Mieszkaniec gminy Jadów stracił prawo jazdy i został przewieziony do celi. Grozi mu do 2 lat więzienia oraz kara pieniężna (nie niższa niż 5 tys. zł), a także sądowy zakaz kierowania pojazdami.
Oprac. J.P.
Na podstawie informacji z KPP w Wyszkowie
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl