Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 24 listopada 2024 r., imieniny Flory, Jana



Nasza partia to zbiór indywidualności

(Zam: 06.04.2022 r., godz. 11.18)

- Naszą misją jest to, by ten ruch, który nie miał nigdy wejść do Sejmu, utrzymał się i zdobył dwucyfrowe wyniki - o Konfederacji mówił przedstawiciel tej formacji, poseł Artur Dziambor, który 5 kwietnia gościł w miejskiej bibliotece w Wyszkowie.

Spotkanie poprowadził przedstawiciel partii KORWiN Arkadiusz Jarosz. Zapowiadany na ten dzień Paweł Wyrzykowski (lider Konfederacji i partii KORWiN w okręgu siedleckim) nie dojechał na spotkanie.
Artur Dziambor niedawno ogłosił wyjście z partii KORWiN (jedna z formacji tworząca Konfederację) i założenie nowej, której nazwy na razie zdradzać nie chce. Odpowiadał m.in. na pytanie dotyczące przyszłości nowej formacji i jej miejscu w Konfederacji.
- Konfederacja zostaje Konfederacją. Jako wehikuł dla frakcji wolnorynkowej i patriotycznej jest najlepszym projektem. Nie ma takich poglądów w innej partii będacej w Sejmie, nie ma więc sensu szukać partnerów gdzie indziej - stwierdził poseł. - Partie polityczne, które są w Sejmie, zmieniają czasem kolory, czasem loga, przegrupowują się, ale większych różnic między nimi nie ma. Naszym celem nie jest przyłączyć się, tylko wyrzucić ich - dodał. - Nie ma elektoratu na typowo gospodarcze poglądy, dlatego nasza nowa formacja nie może być bytem osobnym. Lepszego projektu jak Konfederacja w tym momencie dla niej nie ma.

Poseł tłumaczył dlaczego po latach zdecydował się na odejście z partii KORWiN.
- 90 proc. komentarzy hejtujących mnie dotyczyło prezesa Krowina-Mikkego. Regularnie zgłaszałem w partii co jest źle, nie byłem słuchany, więc honorowym wyjściem było odejście. Nie chciałem być wiceprezesem partii, który nie ma nic do gadania - poinformował gość. - Stwierdziliśmy że założymy coś pośredniego między partią a think tankiem, będziemy zajmowali się kwestiami gospodarczymi, by tworzyć własny kierunek, własną narrację - zaznaczył. - O wszystkim, co się dzieje w Sejmie decyduje PiS i pani marszałek, nie jesteśmy w stanie tworzyć własnego przekazu. Wojna zaraz minie i wszyscy będziemy zajmowali się gospodarką, inflacją, która cały czas jest, przez nią biedniejemy, ale na razie o niej się nie mówi. W Konfederacji potrzebne było skrzydło typowo skrajnie wolnorynkowe. Ale zostajemy w Konfederacji.
Nowa partia jest w trakcie rejestracji. Jej liderzy planują konferencję prasową, na której mają przedstawić jej nazwę, logo itp.
- Siłą Konfederacji jest różnorodność osobowości, mamy wyrazistych ludzi, kontrowersyjnych, ale są też tacy, którzy potrafią mówić stonowanym językiem. Każdy z nas ściąga inny typ sympatyka - ocenił poseł. - Ja jestem jestem zagorzale atakowany przez superkorwinistów i superbraunistów, a ci, którzy mnie popierają atakują często Korwina, Brauna, narodowców. Te elektoraty się nie lubią, ale się dodają. Inne partie mają inny typ elektoratu, nasze środowisko jest analityczne, każde zdanie wypowiedziane przez naszego przedstawiciela jest analizowane przez naszych sympatyków.

- Jesteście zbiorem osobowości, jesteście słuchani - podkreślił Roman Składanowski.
- Pozostali politycy czują naszą inność. Polityką interesuję się od dziecka. Całe życie chciałem zostać posłem. Kiedy trafiłem do Sejmu, myślałem, że znajduje się tam elita narodu. Oczekiwałem, że jak tam wejdę będę otaczał się ludźmi, których znam z telewizji. Pierwszego dnia rozejrzałem się po sali i uświadomiłem sobie, że 3/4 tych ludzi nie znam - wspominał gość. - Siedziała obok mnie jakaś posłanka, która krzyczała, przeszkadzała. Sprawdziłem jej nazwisko, okazało się, że w Sejmie jest od 20 lat, a ja nie wiedziałem, kto to jest, choć dzień i noc śledziłem politykę. Nagle uświadomiłem sobie, że Sejm to nie jest żadna elita, tylko układ partyjny. Prezes Jarosław i prezes Donald dobrali ludzi, którzy mają wykonywać ich polecenia. W Konfederacji tak nie ma, nasza partia to zbiór indywidualności, rozmawiamy ze sobą normalnie, rozumiejąc to, że się różnimy i różni się nasz elektorat. Naszą misją jest to, by ten ruch, który nie miał nigdy wejść do Sejmu, utrzymał się i zdobył dwucyfrowe wyniki.

Według Artura Dziambora, nie jest wykluczone, że wybory parlamentarne odbędą się w październiku tego roku.
- PiS dużo zyskał na fakcie, że jest wojna. To naturalne, że każda partia rządząca zyskuje w takiej sytuacji, społeczeństwo patrzy bardziej przychylnym okiem nawet na beznadziejny rząd - stwierdził poseł. - Wraca „religia smoleńska”, Jarosław Kaczyński nagle znów zaczął mówić o Smoleńsku. Po falstarcie Nowego Ładu minister Soboń dostał zadanie posprzątania. Jego propozycje wyglądają tak, jakby chciał to rzeczywiście zrobić. Jeśli proponowane nowe rozwiązania wejdą od 1 lipca, ludzie poczują, że trochę lepiej zarabiają. Pytanie, co będzie z cenami, stopami procentowymi, VAT-em, ale myślę, że przy tym wszystkich decyzjach wybory w październiku są możliwe.

- Wyobraźmy sobie, że Konfederacja jest w rządzie. Jaką prowadziłaby politykę zagraniczną? - zastanawiał się Adam Grześkiewicz.
- Trwa dyskusja o odcinaniu od surowców rosyjskich, mam ważenie, że ta kwestia traktowana jest infantylnie - zaznaczył poseł. - Po banalnej analizie, rozmowie z ludźmi z branży dowiadujemy się, że to jest proces.
Według posła, zmiana źródeł jest konieczna, ale powinna być realizowana rozsądnie.
- Żeby nie nie odbywało się to tak infantylnie jak z pomocą Ukraińcom - pomoc za wszelką cenę, nawet za cenę bankructwa - stwierdził. - Bezpieczeństwo to wielowektorowe kwestie, mam wrażenie, że obecna władza częściowo to rozumie, częściowo odpycha świadomość pewnych rzeczy.
J.P.










Komentarze

Dodane przez Rozbawiony, w dniu 06.04.2022 r., godz. 17.39
"Nasza partia to zbiór indywidualności" Raczej indywiduów.
Spotkanie bez historii
Dodane przez Kapitan, w dniu 06.04.2022 r., godz. 20.47
Frekwencja adekwatna do poziomu intelektualnego zaproszonych i prezentowanych poglądów. A wasz szef Rusofil - Korwin nie przyjechał? Szkoda, można by go zapytać; Czy prawdą jest, że jego partię od wielu lat finansuje rosyjska wierchuszka? W końcu nikt tak w Polsce nie wielbi Putina jak on. Tacy z Was 'wolnościowcy', że wszystko można, nawet to?
Dodane przez kandydat na b, w dniu 07.04.2022 r., godz. 08.54
Pan Grześkiewicz KORWINowiec?
Dodane przez do kandydat na b, w dniu 07.04.2022 r., godz. 09.34
Pan Grzeskiewicz zapewne rozszerza swoją grupę wsparcia o lokalnych korwinowców. Polityk pełną gębą, bo żadne poparcie mu nie śmierdzi.
"Grześkiewicz na Burmisrza"
Dodane przez Anonim, w dniu 07.04.2022 r., godz. 12.57
Grześkiewicz to chyba aspiruje do Pierwszego Cleanera Rybienka Leśnego i Okolic.Do tego nie potrzeba kwalifikacji i poparcia lokalnego towarzystwa politycznego.W dzisiejszych czasach pokazywać się z korwinowcami to jednak obciach. Najpierw akcja Grześkiewicza pomagania Ukraińcom,a potem spotkanie z prorosyjskimi korwinowcami- to chyba jest jakiś matrix.
Dodane przez Koneser, w dniu 07.04.2022 r., godz. 15.41
Ops, przepraszam! To była akcja pt.: "Wypijmy za Ukrainę"
Agentura
Dodane przez xyz, w dniu 07.04.2022 r., godz. 19.55
Wasza partia to wstyd dla Polski. Posłowie głosowali ustawę sankcyjną umożliwiającą zamrażanie majątków osób i przedmiotów wspierających Rosję. Za ustawą głosowało 445 posłów, wstrzymało się od głosu... 11 posłów Konfederacji. Czy to nie dowodzi tego, że Konfederacja to partia prorosyjska? ABW powinna założyć podsłuchy wszystkim posłom Konfederacji. Zaraz się okaże, że takich jak niejaki Piskorski jest więcej.
Grześkiewicz wie co robi
Dodane przez mieszkaniec, w dniu 07.04.2022 r., godz. 22.50
Grześkiewicz łasi śię do konfiarzy bo w gminie Wyszków w ostatnich wyborach głosowało na nich 1648 osób. Ten poziom poparcia jest mniej więcej na tym samym poziomie przez cały czas. Jeśli dobrze to rozegra, obieca lokalnym liderom posady w urzędzie, to chłopaki będą biegać jak charty by przekonać zwolenników konfy, by głosowali na naszego kandydata na burmistrza. A, że obciach....Jakie to ma znaczenie.
Dodane przez anonim 2, w dniu 07.04.2022 r., godz. 23.52
Czy na tym spotkaniu był ktoś spoza grona działaczy?
Jedni mądrzy
Dodane przez Anonim, w dniu 09.04.2022 r., godz. 12.21
Niemieckie media przekazały, że tamtejszy rząd przygotowuje się na wypadek wojny. Według doniesień są m.in. sprawdzane i wzmacniane schrony, a także gromadzone zapasy. Ma to związek z rosyjską inwazją na Ukrainę. A jak do ewentualnej wojny przygotowuje Polskę nasz rząd? Czy mamy mapę schronów, rezerwuar zapasów? Czy znowu będzie pospolite ruszenie?
Dodane przez xyz, w dniu 10.04.2022 r., godz. 15.04
Ruskie onuce
Dodane przez anonim, w dniu 11.04.2022 r., godz. 12.24
Każda partia w Polsce to chłam ale partie opozycyjne są dużo gorsze bo jeszcze donoszą na Polskę. Partia indywidualności tzn. nie ma co na nich polegać bo każdy mówi co chce i robi co chce, podobnie robi Dziambor. Konfederacja staje się zlepkiem rożnych osób, które wygadują bzdury jak Korwin czy Braun. Co do Grześkiewicza to nie dziwi obecność wolnościowca na spotkaniu stronnictwa typowo liberalnego, musi jednak pamiętać, że bez większej ekipy np. z Adamem Szczerbą, Bogdanem Osikiem, Piotrem Płochockim, Moniką Bieżuńską czy architekt Bajowską, bez wspólnej ekipy i konkretnego przedyskutowanego programu nie są wstanie być konkurencją dla postkomuny kierowanej przez burmistrza Nowosielskiego.
"Grześkiewicz na Burmisrza"
Dodane przez Anonim, w dniu 11.04.2022 r., godz. 15.34
Przecież Grześkiewicz to też postkomuna!!!
Dodane przez anonim, w dniu 11.04.2022 r., godz. 15.51
Nie wybrzydzam. Dwór burmistrza to już katastrofa i prostactwo a jak ustanowią jeszcze starostę Marszała to trzeba będzie walczyć o wolność i niepodległość jak Ukraińcy.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta