Zawsze marzyłam o igrzyskach
(Zam: 02.03.2022 r., godz. 14.14)Młodzież przywitała gościa ceremonią olimpijską i piosenką. Wśród uczestników był promotor sportu, organizator tego typu spotkań Andrzej Rębowski, a także dyrektor Marian Popławski, który przekazał Agnieszce Kobus-Zawojskiej pamiątkowy medal wykonany z okazji 70-lecia szkolnictwa zawodowego w Wyszkowie.
Medalistka zabierając głos nawiązała do wojny na Ukrainie.
- Sport to jedność, przyjaźń, fair play. Chciałabym by tak było, ale w ostatnim czasie ta idea została zaburzona. Cały świat się jednoczy i nie trzeba pomagać w wielki sposób. Czasem wystarczy symbol, który pokazuje jedność. Drobny gest znaczy tu wiele - podkreśliła.
Medalistka odpowiadała na pytania młodzieży m.in. dotyczące jej nauczycieli wychowania fizycznego.
- Sport zaczyna się w szkole. Lekcje WF są ważne, bo tam jest zdrowa rywalizacja, o której później często zapominamy - zaznaczyła.
Kolejne pytanie dotyczyło wyboru wioślarstwa.
- Wioślarstwo wybrało mnie, to tradycja rodzinna, ale do sportu trafiłam ze szkoły. To w niej zauważył mnie trener i nauczyciel klasy wioślarskiej - wspominała.
Agnieszka Kobus-Zawojska przyznała, że zawsze marzyła o udziale w igrzyskach olimpijskich.
- Byłam na takich spotkaniach, jak to, znanych sportowców z młodzieżą. Na którymś padło pytanie „Ciekawe, czy wśród nas jest przyszły olimpijczyk?”. Ja o tym marzyłam, choć nie spodziewałam się, że po pierwszym udziale w igrzyskach przywiozę medal - zaznaczyła.
Młodzież pytała też o najtrudniejszym moment podczas treningów.
- Profesjonalny sport to trochę love-hate relationship. To 300 dni w roku poza domem, brak czasu na spotkania ze znajomymi, ale to także możliwość spełniania marzeń - przyznała. - Do treningów zawsze podchodzę zadaniowo - choć niektórych nie lubię, muszę je wykonać.
Co zawodnicza ceni u swoich koleżanek z drużyny, a co u innych zawodników?
- U koleżanek cenię waleczność i zaufanie. Od rywalek nie jesteśmy dużo sprawniejsze czy silniejsze, ale naszą przewagą jest wzajemne zaufanie. U sportowców cenię czystą grę, zasadę fair play - oznajmiła.
Padło też pytanie o wrażenia podczas stania na podium.
- Wielkie wzruszenie i radość. W Tokio była też ulga - byłam nastawiona, że muszę stamtąd wrócić z medale i udało się - przyznała sportsmenka.
Jakie są jej sposoby na odpoczynek?
- Nie umiem odpoczywać, cały czas muszę coś robić. Wiem, że odpoczynek jest ważny, to nie jest czas bezproduktywny, ale cały czas uczę się tego podejścia - przyznała.
- Nasza patronka Maria Skłodowska-Curie powiedziała, że trzeba mieć wytrwałość i wiarę w siebie. Mamy przykład, że wiara i praca dają rezultat - podsumował dyrektor Marian Popławski. - Wśród naszej młodzieży są osoby, które mają pasje, zainteresowania, z którymi wiążą przyszłość. W historii naszej szkoły byli uczniowie, którzy później odnieśli sukcesy w sporcie. Każdy ma szansę na sukces, wystarczy określić swój cel.
Spotkanie było okazją do wyróżnienia stypendystów premiera, a także do wspólnych rozmów i zdjęć z gwiazdą sportu.
J.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl