Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 25 listopada 2024 r., imieniny Erazma, Katarzyny



Takie są nastroje w Natalinie

(Zam: 05.11.2021 r., godz. 13.45)

Brak placu do wspólnych spotkań, miejsca zabaw dla dzieci to niektóre kwestie, które poruszyli mieszkańcy Natalina podczas spotkania z burmistrzem.

Dyskusja odbyła się 4 listopada w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego.
- To jest spotkanie na prośbę mieszkańców, chcemy porozmawiać o przyszłości miejscowości - podkreślił sołtys Paweł Łyszkowski.
Według niego przez ostatnich 11 lat Natalin doczekał się 4 inwestycji - linii oświetlenia ulicznego (2011 i 2018 r.), remontu ul. Wyszkowskiej oraz budowy 900 m chodnika. Łącznie nakłady miały wynieść, według wyliczeń sołtysa, niecałe 1,4 mln zł.
- Od tej kwoty trzeba odjąć 205 tys. zł z tytułu sprzedania szkoły - zaznaczył. - W innych sołectwach jest 3-4 razy więcej inwestycji. Mieszkańcy pytają, dlaczego tak małe środki są inwestowane w Natalin.
- Ton rozliczeniowo-roszczeniowy nadany przez pana sołtysa nie jest właściwy na to spotkanie - zabrał głos burmistrz Grzegorz Nowosielski. - Spotkaliśmy się, by rozmawiać o przyszłości, bo o nią nam wszystkim chodzi. Wyliczenie ile zostało wydane na poszczególne wsie jest uproszczeniem, bo miejscowość do miejscowości nie jest porównywalna. W Natalinie jest 400 mieszkańców, a są miejscowości, które mają nawet po 1400 - dodał. - Po raz setny nie będziemy dyskutować o jednej sprzedanej działce (po byłej szkole - przyp. red.). W tym czasie gmina sprzedawała i kupowała szereg działek, a gdyby pieniądze za zbyte działki w dzielnicy przemysłowej tam inwestować, to powinny być tam drogi marmurowe. Dziś spotkaliśmy się po to, by pokazać państwu przebieg chodnika, który chcemy budować w przyszłym roku oraz podyskutować o planach na kolejne lata.
Burmistrz dopytywał też, dlaczego sołtys wziął pod uwagę akurat ostatnie 11 lat.
- Na stronie Wyszkowa są podane dane tylko z 11 lat. Jestem łącznikiem między mieszkańcami a państwem, a mieszkańcy po raz setny zadają mi konkretne pytania. Ja nie mam wiedzy - stwierdził Paweł Łyszkowski.
- Droga asfaltowa w Natalinie była pobudowana przed szeregiem innych dróg miejskich. Czy to oznacza, ze mamy zdjąć asfalt i kłaść nowy, bo był budowany dawno? - oznajmił burmistrz.
- Nastroje w Natalinie są jakie są, przez 11 lat zbudowanych zostało 900 m chodnika - stwierdził sołtys. - Chcę byście usłyszeli to, co ja słyszę od mieszkańców.
Naczelnik wydziału inwestycji i bezpieczeństwa Urzędu Miejskiego Adam Mróz zwrócił uwagę, że na przeszkodzie w budowie kolejnej części chodnika stoją nieuregulowane sprawy własności gruntów.
- Cześć z nich jest w prywatnych rękach, próbujemy je za odszkodowaniem przejąć poprzez zasiedzenie. Próbujemy te kwestie uregulować, by pozyskiwać teren na drogę i chodnik - poinformował. - Musimy się z państwem porozumieć w trybie wykupienia gruntów albo specustawy za odszkodowaniem.
Jak poinformował naczelnik, w przyszłym roku samorząd zamierza wybudować 500 m chodnika od strony Leszczydołu.
- To jest teren, do którego mamy prawo i możemy go przekuć w projekt. Brakujący odcinek chodnika będziemy przygotowywać do realizacji w dalszej kolejności - stwierdził.
- Do tej pory specustawę stosowaliśmy tylko do własnych dróg i raczej nie do wiejskich. Ze względu na skomplikowaną sytuację prawną nie jesteśmy w stanie porozumieć się co do gruntów w Natalinie, chociaż i tak szereg działek wykupiliśmy. Będzie to chyba pierwszy chodnik w gminie, który powstanie po uregulowaniu w trybie specustawy - dodał Grzegorz Nowosielski.

Więcej terenów budowlanych nie będzie
Sołtys poruszył też temat poszerzenia możliwości zabudowy mieszkalnej w Natalinie.
- Dołączenie nowych terenów pod budownictwo jednorodzinne jest niemożliwe z powodu podjętej w tym zakresie uchwały Rady Miejskiej. Mamy w gminie jeszcze duże rezerwy pod zabudowę. Nie jesteśmy w stanie zwiększać terenów pod budownictwo jednorodzinne, bo nie będziemy w stanie doprowadzić do nich infrastruktury. Rezerwy mamy na jakieś 80 do 100 lat. Problem rozproszenia budownictwa jest ogólnokrajowy i my w perspektywie 2,5 roku także nie zmienimy swojej polityki, bo taka jest uchwała rady. Jako urząd nie jesteśmy uprawnieni do jej zmiany. W takiej samej sytuacji jak Natalin jest szereg miejscowości. Rozlewanie zabudowy jest zjawiskiem negatywnym. Po 2,5 roku będzie dokonana ponowna analiza i wtedy podejmiemy kolejne decyzje - wyjaśnił burmistrz.
Według niego, także w Natalinie jest wiele działek budowlanych.
- Jeśli ktoś ich nie sprzedaje, trzyma dla dzieci, to nie znaczy, że ich nie ma - twierdził.

Potrzebne miejsce dla społeczności
- W Wyszkowie są kwiaty, inne cuda, a u nas nie ma nawet boiska, placu zabaw - zabrała głos jedna z mieszkanek.
- Naokoło place zabaw są w każdej miejscowości - dodała inna.
- Po tegorocznej imprezie integracyjnej wszyscy w Natalinie potwierdzili, że jest potrzebne miejsce na spotkania wiejskie, plac zabaw. W Natalinie jest sporo dzieci - podkreślił Paweł Łyszkowski.
- Jest 30, to są dane z systemu meldunkowego dotyczące dzieci od 2 do 8 lat - oznajmił burmistrz.
- Dzieci nie mają się gdzie bawić, wokół Wyszkowa w każdej miejscowości jest plac zbaw, a my musimy wsiadać w samochód i jechać poza Natalin - zabrała głos jedna z mieszkanek.
- Jest osoba w Natalinie, która jest zainteresowana przekazaniem działki na ten cel w drodze zamiany z gminą. Czy gmina Wyszków podjęła konsultacje odnośnie tej propozycji? - zastanawiał się Paweł Łyszkowski.
- Rozmawiałem z dwoma właścicielami działek, ale wzajemne oczekiwania były zbyt rozbieżne. Może porozmawialibyśmy z nadleśnictwem, by na jego terenie przygotować leśny plac zabaw. Oczywiście byłyby tam atestowane zabawki, ale inne niż w mieście. My jesteśmy gotowi na finansowanie tego zadania, a Lasy Państwowe mogą nam grunt użyczyć, nie muszą go sprzedawać - zaproponował Grzegorz Nowosielski.
- Ale gdybyśmy mieli własny grunt można by było wnioskować w województwie o środki np. na wiatę - podkreśliła jedna z mieszkanek.
- Ja uważam, że skorzystanie z gościnności lasów to świetny pomysł - oznajmiła inna.
- Odbyła się pierwsza impreza integracyjna w Natalinie, niektórzy mieszkańcy mogli się zobaczyć nawet po 10-15 latach. Stworzenie wspólnego miejsca, poza chodnikiem, jest dla naszej miejscowości priorytetem - uznał sołtys.
- Sołtys Rybienka Nowego zrobił imprezę na dwóch skoszonych działkach nienależących do gminy. Nie było problemu. Odbyło się 25 takich festynów, w większości nie na działkach gminy - poinformował Grzegorz Nowosielski. - Jesteśmy częścią większej społeczności. Gdzieś będzie boisko, gdzie indziej plac zabaw, w Wyszkowie jeden basen. Nie da się zrobić tak, że na każdej wsi będzie wszystko. Nigdy nie będzie nas stać na zbudowanie świetlicy w każdej wsi. Jesteśmy jedną gminą, jedną społecznością, w różnorodności tkwi pełna oferta. Jeśli chcecie plac zabaw, to zróbmy go, ale inaczej niż w innych miejscach, może coś nowocześniejszego.

Perspektywy na kanalizację
Zebrani rozmawiali też o jakości nawierzchni żwirowych.
- Chodzi o ul. Szkolną, Polną, Studzienną - trzy razy w tygodniu mam telefon, że nie da się przejechać. Byłem u naczelnika na rozmowie. Czas oczekiwania na wyrównanie drogi to 30 dni. Może gmina pomyślałaby o natryskach? - stwierdził Paweł Łyszkowski.
- Przy tym natężeniu ciężkiego ruchu destrukt nie ma w tym miejscu najmniejszego sensu, sprawdza się tylko kruszywo. Na każdej drodze gruntowej po deszczu i roztopach jest maź - zaznaczył naczelnik wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego Robert Garbarczyk. - W przetargu możemy zwiększyć wymagania i czas reakcji w przypadku równania dróg, ale nie będzie nas na takie usługi stać, a ceny z roku na rok są coraz wyższe - dodał.
Mieszkańcy pytali też o perspektywy budowy kanalizacji. Burmistrz zadeklarował, że są plany budowy sieci w Natalinie, ale nie wiadomo ile lat jeszcze mieszkańcy będą czekać. Samorząd zamierza się ubiegać o dofinansowania zewnętrzne na tego typu inwestycje.
- Najłatwiejsze pieniądze do pozyskania na kanalizację będą ze źródeł unijnych. Złożyliśmy do Polskiego Ładu wniosek o pieniądze na kanalizację na Zakręziu, ale ich nie dostaliśmy - stwierdził burmistrz. - Nabory o unijne środki powinny być już ogłoszone, a wciąż jest wiele niewiadomych związanych z kryteriami naboru. My mamy chęci, ale chcemy budować ze wsparciem finansowym.
J.P.














Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta