• - Strona Główna

• 
  

Burmistrz, dzięki głosom większości radnych, uzyskał wotum zaufania i absolutorium za 2020 r.. Przeciw głosowali Adam Szczerba i Bogdan Osik. Wstrzymał się Paweł Turek.

Za udzieleniem absolutorium byli: Jan Abramczyk, Radosław Biernacki, Mariola Brzezińska, Dariusz Glinka, Bogdan Kuchta, Danuta Kukwa, Czesław Lach, Andrzej Lewandowski, Waldemar Paradowski, Elżbieta Piórkowska, Piotr Pokraśniewicz, Mirosław Powierza, Wojciech Rojek, Mateusz Śniadała, Marek Tauter, Grzegorz Wyszyński.
Nieobecni podczas głosowania byli Monika Bieżuńska i Eugeniusz Zaremba.
Niemal tak samo wyglądało głosowanie nad wotum zaufania - tu Eugeniusz Zaremba oddał głos za.

Bez głosu mieszkańców
Sesja 24 czerwca, podczas której radni ocenili działania samorządu w 2020 r. trwała 5,5 godziny. Najczęściej głos zabierali radni opozycyjni Bogdan Osik i Adam Szczerba, którzy poruszyli wiele wątków dotyczących działania gminnej administracji i wskazali braki w informacjach zawartych w raporcie m.in. dotyczące liczby skarg na działalność gminy.
- Wiemy, że są, ale wskazane by było je opisać - stwierdził Bogdan Osik. - W minionym roku była 100 rocznica Bitwy Warszawskiej. W raporcie mowa o wystawie plenerowej, odsłonięciu popiersia Piłsudskiego, podpisaniu deklaracji w Senacie. Zabrakło mi wspomnienia o cennej inicjatywie - odbył się spływ rzeczny "100 wioseł na 100-lecie Cudu nad Wisłą" Stowarzyszenia Miłośników Rybienka Leśnego i Okolic- zaznaczył. - Czytamy o tym, ile metrów ścieżek pieszo-rowerowych powstało. Jak najbardziej budujmy. Ale czy jako gmina zastanawiamy się, w jakim stanie są już pobudowane ciągi. Zapraszam na ul.Okrzei na odcinku od Dworcowej do Pułtuskiej, żeby zobaczyć, jakie są tam dziury w kostce. Powinniśmy dbać o to, co budujemy.
Adam Szczerba wymienił argumenty, które skłoniły go do głosowania przeciw: likwidacja szkoły w Skuszewie, zmiany w planie przestrzennego zagospodarowania dla terenów przy ul. Szpitalnej, wprowadzenie opłaty adiacenckiej i podniesienie podatków oraz rezygnacja przez gminę z prowadzenia Rewii Dziecięcej „Sylaba”.
Do debaty nad raportem o stanie gminy za 2020 r. nie zgłosił się żaden z mieszkańców (chętni mogli zgłaszać się do 23 czerwca składając w Urzędzie Miejskim 50 podpisów mieszkańców).
- W tym roku nie ma żadnego mieszkańca, jaki z tego wniosek? To raport ważny dla naszego miasta. Czy zależy nam jako radnym na aktywności mieszkańców w tej debacie? Może to było słabo nagłośnione? - poruszył temat Bogdan Osik.

Dyskusje przyciągają niezadowolonych
Radni opozycyjni poruszyli szereg tematów związanych z raportem m.in. kwestię zmian w planach zagospodarowania przestrzennego i nieposzanowania głosu mieszkańców, wycinek dużych drzew i nasadzeń niewielkiej zieleni.
- Mam wrażenie, że pan Szczerba w swojej wypowiedzi bardzo dba, żeby ten raport nie zrobił pozytywnego wrażenia. A moim zdaniem nawet radny opozycyjny powinien budować pozytywny wizerunek gminy - stwierdził burmistrz Grzegorz Nowosielski.
Burmistrz podkreślił, że nie ma ustawowego wzoru raportu, więc nie sposób zawrzeć w nim wszystkich danych dotyczących gminy. Odniósł się do kwestii zainteresowania mieszkańców dokumentem.
- Mieszkańcy interesują się raczej szczegółami, przychodzą w sprawach indywidualnych, spotkają się ze mną, by rozmawiać na temat konkretnego chodnika, ścieżki rowerowej, projektu turystycznego, itp., a duże debaty dotyczące stanu gminy przyciągają radnych, ekspertów, działaczy społecznych - stwierdził.
Jego zdaniem, w dyskusjach publicznych dotyczących zmian w planach przestrzennych biorą udział głównie ci, którzy czują zagrożenie dla własnych interesów, osoby będące przeciw zmianom.
- Jeśli zmiana jest dla mieszkańca pozytywna lub obojętna, to nie przychodzi, bo po co. Pochwalić? Przychodzą ci, którzy narzekają. W dyskusjach bierze udział kilku społecznych ekspertów uczestniczących we wszystkich debatach i niezadowoleni mieszkańcy - zaznaczył. - Chętnie dowiedziałbym się od pana, czy zabudowa wielorodzinna jest potrzebna i jakby pan zachęcał przedsiębiorców do jej realizacji - zwrócił się do radnego opozycji. - Wiele jest emocji związanych z planami, ale też wiele przekłamań. Mieszkańcy Rybienka Nowego są straszeni płaskimi dachami, bo rzekomo ich dopuszczenie spowoduje budowę bloków na osiedlu. Większej bzdury nie słyszałem. Można ludzi straszyć, ale to nie prowadzi do pozytywnych zjawisk.

Zieleń miejska to nie puszcza
Burmistrz odniósł się też do zarzutów o wycinkę drzew.
- Mam wrażenie, że pan radny myli las chroniony, puszczę z zielenią miejską. Zieleń miejska ma charakter funkcyjny, jak w ogrodzie - sadzimy, przycinamy, wycinamy, czasem przesadzamy. Tak jest w mieście. Mieszkańcy aktywnie zaangażowani w obronę dębu sami wycieli drzewa na swoich działkach. Legalnie, ale wycieli. Mam wrażenie, że mamy tu do czynienia z podejściem, iż wycięcie każdego drzewa jest złem, a to nie jest prawdą. W mieście powinniśmy zarządzać zielenią.
- W mieście wymiana drzew musi następować, bo tu w ziemi jest zakopana infrastruktura. Co będzie jak korzeń uszkodzi kanalizację, instalację elektryczną, gazową itp.? - stwierdził Dariusz Glinka.
- Idąc tym tropem powinniśmy wyciąć wszystkie drzewa. Obowiązkiem zarządcy jest nie wycinka, ale dbanie o drzewo, by nie stanowiło zagrożenia - stwierdził Adam Szczerba. Odniósł się też do słów burmistrza. - Parę razy zaatakował pan mieszkańców mówiąc o populistycznych opiniach, osobach, które przychodzą na dyskusje, kiedy są przeciwni danej sprawie. Zmian w planach jest tyle, że ludzie nie są w stanie zrozumieć, co się dzieje. Przychodzą, jak widzą coś złego, boją się o swoje interesy.
Radny zauważył, że na dyskusjach nie ma wnioskodawców, osób, w których interesie leży zmiana w planach.
- Wprowadzane zmiany są absurdalne, nikt ich nie broni. Ludzie mają prawo wyrazić, co uważają na temat zmian - stwierdził radny. - Mówi pan, że powinniśmy bronić raportu, który powinien pokazywać pozytywny obraz gminy. Nie - powinien pokazywać obiektywny obraz gminy - i plusy, i minusy. A w nim minusów mi brakuje.
- Nie obraziłem mieszkańców, powiedziałem, że na spotkania przychodzą zainteresowani i przeciwni, a nie osoby z neutralnym lub pozytywnym stosunkiem do spraw. Pan zmienia moje wypowiedzi i z nimi polemizuje - stwierdził burmistrz. - Pan spotyka się z ludźmi od dyskusji do dyskusji publicznej, a ja codziennie - dodał. - Nie jesteśmy sądem, nie możemy wezwać wnioskodawcy na debatę. Uczestnictwo w niej jest przywilejem, a nie obowiązkiem. Może wnioskodawca nie chce przychodzić, by nie być zakrzyczanym, bo temperatura w dyskusji jest czasem duża? W Wyszkowie jest ogromny popyt na mieszkania. Co mamy powiedzieć ludziom, że nie będzie dla nich oferty?

Zauważyć dobre strony
- Negowanie wszystkiego to wpływanie na świadomość mieszkańców. Zauważmy też, co się dobrego dzieje - stwierdziła przewodnicząca Rady Miejskiej Elżbieta Piórkowska. - Wskazujmy to, co nam się nie udaje, ale w życzliwy sposób - dodała. - Jest plac Miejski. Jakbyśmy zrobili wśród mieszkańców sondę, większość powiedziałaby, że czują się, jak w większym mieście, nie w dziurze, jak kiedyś mówiliście - odniosła się do opozycji. - Chciałabym, byśmy zobaczyli, że Wyszków nie jest takim ostatnim miastem, potrafimy się zorganizować. Nie wpływajmy na ludzi negatywnymi opiniami.Raport jest dla mnie analizą tego, co było zrobione, a nad czym jeszcze powinniśmy popracować.
J.P.

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: