Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 26 listopada 2024 r., imieniny Konrada, Leonarda



Szpital zaszczepił już prawie tysiąc osób

(Zam: 27.01.2021 r., godz. 20.57)

Placówka realizuje szczepienia dla osób z tzw. grupy 0. Jednocześnie bierze udział w programie badań klinicznych nad amantadyną - lekiem, z którym wiążą nadzieję chorzy na COVID-19. Jak się jednak okazuje, pracownicy szpitala wciąż nie doczekali się obiecanych dodatków za opiekę nad pacjentami zakażonymi koronawirusem.

Jak poinformował na sesji Rady Powiatu 27 stycznia dyrektor wyszkowskiego szpitala Tomasz Boroński, szczepieniu w placówce poddało się 960 osób, w tym 437 pracowników placówki (131 przyjęło już dwie dawki szczepionki). Pozostałe osoby to pracownicy innych placówek - domów pomocy społecznej, ośrodków pomocy społecznej, lekarze, pielęgniarki, pracownicy przychodni podstawowej opieki zdrowotnej, stomatolodzy, farmaceuci, fizjoterapeuci, pracownicy służby więziennej.
Wyszkowski szpital, jako jeden z siedmiu ośrodków w Polsce, bierze udział w badaniu klinicznym amantadyny stosowanej w zapobieganiu postępom COVID-19 u zakażonych pacjentów. Projekt badawczy jest wstępnie zatwierdzony, od połowy marca mają się rozpocząć badania, wstępne wyniki mogą być znane pod koniec maja.
Tomasz Boroński podkreślił, że na dziś 3/4 łózek covidowych w wyszkowskim szpitalu jest zajętych (oddział covidowy został wydzielony w miejsce oddziału kardiologicznego).
- W oddziale chorób wewnętrznych przez tydzień nie świadczyliśmy usług z uwagi na przemieszczenie wirusa ze strefy izolacyjnej do ogólnej. Musieliśmy wyłączyć przyjęcia pacjentów, dokonać oczyszczenia oddziału. Od poniedziałku jest on ponownie dostępny, obłożony prawie w 100 proc. - poinformował dyrektor.

Pacjenci się skumulowali
Zastrzeżenia co do procesu szczepień zgłosił radny Bogdan Pągowski powołując się za zasłyszane opinie.
- Rozmawiałem z pracownikiem ośrodka podstawowej opieki zdrowotnej, który chciał się zaszczepić. To co mi przekazał jest szokujące - pomieszczenia przeznaczone do sczepienia są w sali konferencyjnej w piwnicy, pacjenci stoją na korytarzu, bez dystansu - stwierdził. - Ten człowiek czekał dwie godziny, zabrakło szczepionki i został przeniesiony na termin lutowy. Coś tu zawodzi - zaznaczył radny. - Wnioskuję, by otworzyć oddział kardiologiczny i pacjentów covidowych zawieźć do szpitala na Stadionie Narodowym, który stoi pusty.
Dyrektor Tomasz Boroński przeczył doniesieniom radnego.
- Szczepienia są w pomieszczeniach w sąsiedztwie sali konferencyjnej. Wzięliśmy pod uwagę warunki i potrzeby osób zgłaszających się do szczepień, którzy byli umawiani na konkretny dzień i godzinę - zaznaczył dyrektor szpitala. - Nie mieliśmy wpływu na to, że 50-60 osób przyszło na szczepienia w tym samym dniu o tej samej godzinie. Udostępniliśmy im jako poczekalnię cały korytarz pod pawilonem kardiologicznym z krzesłami odpowiednich w odstępach. Na potrzeby szczepień na 40 m kw zostały przeznaczone dwa stanowiska pielęgniarskie mogące wykonywać obowiązki jednocześnie. Pomieszczenie spełnia wszelkie warunki - dodał. - Trudno zmienić nastawienie ludzi umówionych na konkretną godzinę i dzień, jeśli na szczepienie stawiali się w jednym czasie. A w wybranych dniach szczepiliśmy po 120 osób. Trudno nam zarzucić, że była zła organizacja w warunkach, jakie mamy.
Dyrektor zapewnił, że szpital nie zmarnował żadnej dawki szczepionki.
- Byłam w poniedziałek na szczepieniu drugą dawką, obecne były 3 osoby. Nie jest winą szpitala, że szczepionki w minionym tygodniu nie dojechały na czas i pacjenci się skumulowali, kolejka się poprzesuwała - zabrała głos radna Katarzyna Wysocka. - Nie jest w porządku skarżenie. Każdy powinien cieszyć sie, że został zaszczepiony. Ogólnie proces szczepień przebiega sprawnie - stwierdziła polemizując z Bogdanem Pągowski.
- Jeśli brakuje szpitalowi miejsca, są sale gimnastyczne w powiecie, nie powinno się składać winy na pacjentów, że przyjeżdżają do punktu szczepień. Boję się, że punkt szczepień stanie się ogniskiem koronawirusa - uznał Bogdan Pągowski

Obiecanych dodatków wziąż brak
Radni Piotr Wykowski, Agnieszka Ołdak-Prokop, Katarzyna Wysocka pytali o wciąż niewypłacone dodatki dla pracowników zaangażowanych w walkę z epidemią koronawirusa.
Tomasz Boroński zaznaczył, że długo trwają procedury związane m.in. z ustaleniem, kto w jakich okolicznościach miał kontakt z pacjentem chorym na COVID-19. Przy wypłacaniu dodatków placówka bierze bowiem pod uwagę nie tylko personel oddziału covidowego, SOR-u i zespoły ratownictwa medycznego, ale wszystkich innych, którzy mają styczność z chorymi na COVID-19.
- Jeśli wypłacimy dodatki niezgodnie z wymogami, NFZ może nas ukarać nakazem zwrotu pieniędzy w ciągu 3 dni bez możliwości odwołania. W związku z tym procedura, sprawdzanie list, które skierowaliśmy do NFZ, trwa. Wypłacono pieniądze zespołom ratownictwa medycznego, bo to małe grupy zawodowe i prosty przelicznik. Czekamy na rozliczenie za okres 23-31 października, wystawiliśmy fakturę. Złożyliśmy też fakturę za listopad. Mamy rozliczenie za grudzień, które też złożyliśmy do NFZ. Czekamy na przelew za październik i listopad, czekamy na zatwierdzenie grudnia. To trwa.

Udział w badaniach za zgodą
- Pacjenci będą królikami doświadczanymi? - stwierdził Bogdan Pągowski komentując sprawę badań nad amantadyną.
- Ten lek w latach 1995-2009 był przeznaczony dla pacjentów z obawami grypy typu A. Słyszymy od naukowców, że ten lek skutkuje, ale dotyczy to pacjentów w początkowej fazie zachorowania - zaznaczył dyrektor Tomasz Boroński. - Jeśli pacjent będzie miał początkowe obawy zachorowania, w ramach badania klinicznego będzie mógł z tego leku skorzystać.
- Każdy pacjent będzie poinformowany i musi wyrazić świadomą zgodę, czy wziąć udział w badaniu klinicznym leku - zapewniła Katarzyna Wysocka.

Lepiej mieć oddział w odwodzie
W szpitalu jest może 10-15 pacjentów chorych na COVID-19. Dobrze by było, żeby oddział covidowy został wyłączony z naszego szpitala - stwierdził Bogdan Pągowski.
- Warto, by w powiecie taki oddział funkcjonował. Wyraziłem zgodę na 32 łóżka w ramach oddziału, by przyjmował pacjentów wymagających leczenia zachowawczego, ale też w zakresie intensywnej terapii. Pacjent zakażony SARS-CoV-2 niekiedy trafia do nas w stanie agonalnym, nawet w 5 tygodniu choroby. Pacjentom podajemy osocze, remdesivir, stosujemy intensywną terapię, leczenie pod nadzorem anestezjologów. Mamy zajętych teraz 20 łózek, 12 w rezerwie, co nie znaczy, że jutro nie będzie pełnego stanu. Sytuacja jest dynamiczna.
Dyrektor szpitala podkreślił, że przywrócenie oddziału kardiologicznego zależy od decyzji wojewody.
- Pacjenci często dopiero w szpitalu dowiadują się, że mają koronawirusa. Lepiej mieć ten oddział w odwodzie na terenie powiatu. Personel wie, jak się tym chorymi opiekować. Kiedy restrykcje będą łagodzone, będziemy śledzić sytuację i ewentualnie będę wnioskował o odwołanie oddziału covidowego - zaznaczył Tomasz Boroński.

Nikt nie chciałby Sputnika
- Od początku roku mamy stwierdzonych przeszło 220 przypadków koronawirusa w powiecie, średnio 10-18 dziennie, to wcale nie mało, nadal na naszym terenie jest olbrzymie zagrożenie - dodał starosta Jerzy Żukowski.
Od początku pandemii w powiecie wyszkowskim stwierdzono ok. 2 tys. zakażeń koronawirusem.
- Na mówienie, że powinniśmy zlikwidować oddział covidowy jest za wcześnie. Nadal jest potrzebny - zaznaczył starosta.
- Dlaczego dane dotyczące liczby zachorowań nie są publikowane na stronie starostwa? - zaznaczył Bogdan Pągowski.
- Cóż by to zmieniło? Straszenie ludzi tymi informacjami nie jest potrzebne, ważniejsze są działania związane ze szczepieniami - zaznaczył Jerzy Żukowski.
- To nie jest straszenie, tylko dostęp do informacji, który nam się należy. Czy ktoś wam zabronił publikowania takich danych? Jeśli tak, to powiedzcie otwarcie - oznajmił Bogdan Pągowski.
Jerzy Żukowski poinformował, że Sanepid nie podlega już Starostwu, ale wojewodzie i zmienił się sposób informowania na temat zakażeń.
- To są trudne czasy dla pacjentów, pracowników szpitala. Szczepionek jest określona ilość, ale pewnie nikt nie chciał by się szczepić szczepionką ze wschodu - Sputnikiem, tylko tą, która ma potwierdzenie z Unii Europejskiej - zaznaczył Waldemar Sobczak.
J.P.


Komentarze

Dodane przez Anonim, w dniu 27.01.2021 r., godz. 23.41
ajęci wyszczepianiem Polaków, a do ludzi karetki przyjeżdżają za późno stwierdzić raczej zgon. Ile osób zmarło w powiecie wyszkowskim ponad wcześniejsze statystyki? Wzrost ten widać chociażby na słupach z klepsydrami. Krew tych niewinnych ofiar paraliżu służby zdrowia macie państwo na swoich rękach. Z radą społeczną szpitala i jej przewodniczącym Sobczakiem na czele.
Dodane przez Anonim, w dniu 29.01.2021 r., godz. 00.31
O co tu chodzi? Radni Piotr Wykowski, Agnieszka Ołdak-Prokop, Katarzyna Wysocka pytali o wciąż niewypłacone dodatki? Ludzie którzy powinni organizować pieniądze, pomagać je uzyskać, przyspieszać pytają publicznie dla czego tego sami nie zorganizowali lepiej? Odpowiadam. Bo widocznie nic w tym zakresie nie zrobiliście. W związku z tym wasza fałszywa troska to tylko chęć oszukania medyków, żeby lepiej was leczyli niż innych. Zwykła prywata i oszustwo kłamliwego zainteresowania losem wykorzystanych ludzi. Zróbcie coś w końcu żeby pieniądze były i zostały rozdane, bo ich nie ma, bo nie zrobiliście nic żeby były. Przestańcie rozpytywać kto to ma załatwić bo to wasz obowiązek, którego nie dopełniliście. Ludzie przez was czekają na pieniądze, które im się należą.
Do Anonim
Dodane przez Piątek, w dniu 29.01.2021 r., godz. 17.33
Serio????? Zdecydowanie jesteś PiSiorem. Swoj swojego bedzie bronił. Z radnym od nagich zdjec tez pewnie wina tych co to nagłosnili
Dodane przez Anonim, w dniu 30.01.2021 r., godz. 12.51
Lepiej się tłumaczyć niż ruszyć cztery litery. Jak czegoś nie zrobię to nagłośnię. Wtedy wina będzie innych i smród pójdzie do nich. Wina zawalona. Co za nieroby! Mam nadzieję że poniosą konsekwencje.
Dodane przez Anonim, w dniu 30.01.2021 r., godz. 15.17
„Złodziej zawsze najgłośniej krzyczy: łapać złodzieja” wszyscy patrzą, widzą i wyciągają wnioski. Ja bym na koniec kolejki do lekarza wypędziła takich.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta