Zostajesz w naszej pamięci jako bohater
(Zam: 31.07.2020 r., godz. 09.14)Patriota, żołnierz niezłomny, bohater - tak wspominano kapitana, który w czwartek spoczął na cmentarzu parafialnym przy ul. Białostockiej. Msza pogrzebowa odbyła się w Sanktuarium Świętej Rodziny. Uczestniczyli w niej bliscy, znajomi zmarłego, mieszkańcy Wyszkowa i okolic, ale także przedstawiciele wielu instytucji i organizacji m.in. Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, Szkoły Podstawowej nr 5 im. Żołnierzy Armii Krajowej w Wyszkowie, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Instytutu Pamięci Narodowej, Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych. Byli ci, którzy przez wiele lat zgłębiali i odkrywali dla współczesnych historię oddziału Jana Kmiołka ps. „Wir”, w którym walczył kpt. Marian Czajkowski ps. „Dym”. Asystę nad trumną pełnili żołnierze Wojska Polskiego.
Ks. Tomasz Trzaska wspominając Mariana Czajkowskiego mówił o jego powołaniu do służby ojczyźnie. Wspominał jego trudne życie, walkę, cierpienia w sali sądowej, podczas przesłuchań, w więzieniu, szykany lokalnej społeczności. Wspominał życie rodzinne i najbliższych zmarłego. Mówił o uczestnictwie Mariana Czajkowskiego w życiu Kościoła. Jak podkreślił, do ostatnich chwil swojego życia kapitan z troską pytał o Polskę.
- Dziś żegnamy cię z bólem serca i wiemy, że jesteś ostatni - po tobie nikt nie został spośród tych, którzy uczestniczyli w tamtych zdarzeniach - mówił o walce w antykomunistycznym podziemiu pod komendą Jana Kmiołka. - Żegnamy cię, choć miałeś być zawsze, bo nigdy cię nie brakowało. A jednak i tam w niebie potrzeba, by kapitan Marian Czajkowski ps. „Dym” był i stanął w niebieskim szeregu. Tam też potrzeba polskich bohaterów. Jeśli już tam jesteś, to pozdrów tych, za którymi tęsknimy, którzy są dla nas punktem odniesienia. Pozdrów swojego dowódcę, jego brata i innych.
Kapłan odczytał listy, które do uczestników uroczystości skierowali wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk oraz dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych Jacek Pawłowicz.
- Swoim przykładem wiary nauczyłeś swoje dzieci, wnuki jak żyć, jak postępować. Jesteśmy wdzięczni, że potrafiłeś przekazać miłość do Boga i ojczyzny. Niech Bogu będą dzięki, że w naszej parafialnej wspólnocie był ktoś taki jak ty - zaznaczył proboszcz ks. Kazimierz Wądołowski. - Dziś żegnamy cię, ale zostajesz w naszej pamięci jako bohater, który tak bardzo kochał ojczyznę, poświęcał się dla niej i cierpiał. Jako ten, który bardzo kochał Boga i wiarę potrafił przekazać najbliższym.
J.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl