• - Strona Główna

• 
  fot. M.O.

Z krótką wizytą w Wyszkowie gościł Janusz Korwin-Mikke - prezes partii KORWiN, jeden z liderów Konfederacji, która w wyborach prezydenckich wystawiła Krzysztofa Bosaka.

W Konfederacji jest kilka środowisk politycznych, które w prawyborach wyłoniły wywodzącego się z Ruchu Narodowego Krzysztofa Bosaka. Jak przekonać wolnościowca, aby zagłosował na Krzysztofa Bosaka? - padło pytanie podczas spotkania, które 24 czerwca odbyło się na placu Miejskim.
- Powinien głosować z tych samych powodów, z jakich narodowiec głosowałby na wolnościowca - odparł Janusz Korwin-Mikke. - Są w Konfederacji różne środowiska, co nie jest ewenementem. Amerykańska Partia Republikańska jest bardziej zróżnicowana niż Konfederacja, ale na 6 miesięcy przed wyborami potrafią się zmobilizować i wszyscy idą razem - dodał gość. - Nas jako Konfederację łączy nienawiść do socjalizmu, poparcie dla wizji, że człowiek jest istotą wolną i sam, a nie państwo, powinien o sobie decydować. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Człowiek uczy się na błędach, trzeba mu pozwolić je robić. Lewica natomiast mówi o państwie niańce, państwie opiekuńczym, tyle, że człowiek prowadzony za rękę niczego się nie uczy.
Podczas spotkania poruszono też wątek zaangażowania wojsk amerykańskich w Polsce. Zdaniem posła, póki rządzi PiS, armia USA będzie w Polsce obecna.
- PiS zadarło z Niemcami, Rosją, Ukrainą, Czechami, Litwą i z kim się jeszcze dało. Nawet Orban obraził się na PiS. Zostałą tylko Ameryka i strasznie się jej sprzedajemy - stwierdził Janusz Korwin-Mikke. - Polska powinna prowadzić politykę samodzielną. Jeśli powiemy, że „nigdy z Rosją”, to odetniemy sobie możliwości. Nie przesadzajmy z obawami. Amerykanie muszą wiedzieć, że jeśli będą nas bezczelnie wyzyskiwali, to możemy chcieć w współpracować z innym krajem. Układy polityczne zmieniają się, co pokazała już historia. Polska musi prowadzić własną politykę, a nie z góry poddawać się i mówić „ tylko Ameryka”. Pomysł bycia Izraelem Europy, czyli krajem zależnym od łaski Amerykanów i otoczonym przez samych wrogów, nie jest dobry.
Zdaniem Janusza Korwin-Mikke, przegrana Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich nie musi oznaczać końca PiS-u.
- To będzie jednak oznaczało, że PiS nie będzie mogło przeprowadzić żadnej poważniejszej ustawy. Łatwo jest obalić weto Senatu, ale do obalenia weta prezydenta trzeba mieć znaczną większość - podkreślił.
J.P.

• 
  
  fot. M.O.
• 
  
  fot. M.O.
• 
  
  fot. M.O.

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: