Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 12 kwietnia 2025 r., imieniny Juliusza, Wiktora



Trzeba spojrzeć twardo na siebie
Profesor Marek Jan Chodakiewicz gościł w miejskiej bibliotece

(Zam: 12.07.2014 r., godz. 13.37)
Spotkanie zorganizował wyszkowski Klub Gazety Polskiej. „Powiewem wolności” dyskusję z gościem nazwał prowadzący ją Marek Głowacki. Marek Chodakiewicz odważnie nazywający współczesne zjawiska zachodzące w polityce opierał swój wywód nie tylko na olbrzymiej wiedzy, ale też anegdotach, przykładach z własnego życia. Mimo, że tematem głównym spotkania miały być przemiany w Polsce po 1989 r. wiele czasu poświęcił opowiadaniu o swojej biografii i ludziach, których spotkał na swojej naukowej drodze w Stanach Zjednoczonych. Transformację związaną z przełomem z końca lat 80. porównał do pomiętej kartki papieru, która zmienia jedynie kształt, ale w istocie pozostaje taka sama. Tak, zdaniem profesora, wygląda polska rzeczywistość – elity nie zmieniły się, a społeczeństwo poprzez lata życia w systemie autorytarnym nie ma samoświadomości dotyczącej tego, skąd pochodzi, jakie są jego korzenie.
- Najgorszym wyzwaniem dla was jest spojrzeć twardo w lustro i powiedzieć „oni z nas zrobili niewolników, bo urobili nas”. Nawet ci najdzielniejsi z nas, którzy potrafili się przeciwstawić w komunie umieli jedynie negować jej kłamstwo, a negacja kłamstwa nie daje prawdy – mówił M. Chodakiewicz.

J.P.
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu „Wyszkowiaka”

 
Spotkanie z prof. Markiem Janem Chodakiewiczem
fot. Justyna Pochmara

 
Spotkanie z prof. Markiem Janem Chodakiewiczem
fot. Justyna Pochmara

 
Spotkanie z prof. Markiem Janem Chodakiewiczem
fot. Justyna Pochmara

 
Spotkanie z prof. Markiem Janem Chodakiewiczem
fot. Justyna Pochmara

 
Spotkanie z prof. Markiem Janem Chodakiewiczem
fot. Justyna Pochmara

 
Spotkanie z prof. Markiem Janem Chodakiewiczem
fot. Justyna Pochmara

Komentarze

Dodane przez Grzegorz Gajewski, w dniu 13.07.2014 r., godz. 10.47
W poglądach i działaniach Marka Jana Chodakiewicza nie ma dysonansu. Podobnie jak u Rafała Ziemkiewicza, przy czym pan Rafał jest publicystą a pan Chodakiewicz jest skrupulatnym analitykiem, który dokładnie analizuje zebrane materiały i wyciąga wnioski. Nie poszukuje argumentów pod wcześniej założoną tezę. O to fragment z książki pana Marka Chodakiewicza, który mówi o naszej transformacji ustrojowej (częściowo przedstawiła to pani redaktor) : " ....A teraz mała demonstracja laboratoryjna. Proszę podnieść do góry rozłożoną kartę papieru. To komunizm.Proszę ją zgnieść całkowicie w dłoni w kulkę. To transformacja. Transformacja polega na tym, że zmieniamy kształt i formę przedmiotu czy materiału, ale jego właściwości nie zmieniają się. Czy - w kontekście tzw. Okrągłego Stołu- z transformacji komunizmu koniecznie wychodzi demokracja? Raczej mamy do czynienia z tym samym zjawiskiem komunizmu w innej postaci, który jedyne przyjął zasady gry demokratycznej, zachowując w dużym stopniu swój patologiczny charakter i modus operandi...." Na zakończenie tego fragmentu książki pisze : ".......Teraz kończymy nasz eksperyment laboratoryjny. Proszę raz jeszcze podnieść do góry kartkę papieru. Proszę ją spalić całkowicie, a popiół rozsypać na cztery wiatry. To już nie transformacja a zupełne zniszczenie materiału. Tak powinno było stać się z komunizmem. To lekcja na przyszłość. ..."
Bardzo dobry przykład, a ja go sparafrazuję
Dodane przez Knom, w dniu 13.07.2014 r., godz. 12.28
Przypatrzmy się "solidarnościowcowi" Sobczakowi. To czysta kartka, która na skutek szałajdzkiej mentalności (korytnictwo, nepotyzm, hipokryzja) POmarszczyła się w haniebnym aliansie z niszczącą kraj PO. Dla stołka, "karta Sobczaka" stała się wymięta jak papier toaletowy. Dlatego proponuję go POwiesić tam, gdzie jest jego miejsce.
Dodane przez Grzegorz Gajewski, w dniu 14.07.2014 r., godz. 11.45
Inny fragment książki pana Chodakiewicza. "... Jednak w kontekście Okrągłego Stołu pamiętajmy, że imperium sowieckie stale się trzymało, mur berliński stał, komuniści mieli czołgi. W związku z tym może każdy taktyczny sposób na zneutralizowanie ich przewagi był dobry. Można było obiecywać komunistom cokolwiek aż do czasu ich obalenia. Na przykład "obietnice" przyzwolenia na dziedziczenie przez "komuniszczątka" dóbr nakradzionych przez ich nomenklaturowych rodziców były dozwolone. Już trudniej jest przełknąć bastardyzację (przemieszanie komunistów i części postsolidarnościowców) i zdradę demokracji poprzez zgodę na sfałszowane 35-procentowe wybory. Jednak tylko pod jednym warunkiem. Mianowicie, że stosując takie taktyczne wygibasy, chodzi nam o wolność i niepodległość. Czyli chodzi nie o transformację, nie o naprawę socjalizmu, nie o zdobycie środowiskowej autonomii przykościelnej, nie o dostosowanie się do kolejnej fazy sowieckiej" okupacji przez przedstawiciela", nie o kolaboranckie brylowanie w komunistycznym systemie namiestniczym. Niestety z definicji i praktyki tzw. opozycja konstruktywna nie kwalifikowała się na stanowiska przywódcze ruchu, któremu przecież chodziło o narodową solidarność, wolność i demokrację. Ale siła alternatywna, prawicowa, wolnościowa, narodowa, niepodległościowa, konserwatywna- po tylu latach terroru, traumy, pauperyzacji- po prostu wtedy nie była przygotowana. Nie istniała poza zbiorem skłóconych środowisk i grupek. Istniał naród. Ale został przetransformowany w "społeczeństwo obywatelskie". I rezultaty widzimy do dzisiaj. ..."
Dodane przez Marek Głowacki, w dniu 14.07.2014 r., godz. 20.36
Ten krótki komentarz zapowiadający materiał prasowy o spotkaniu z prof Chodakiewiczem wchodzi moim zdaniem w dwa najciekwasze momenty spotkania. Pierwszy to skrótowe i dobitne okreslenie transformacji ustrojowej - zmieniać tak, żeby nie zmienić istoty. Niedawny pogrzeb ostatniego komunistycznego kacyka z honorami państwowymi zaproszenie sowieckiego politruka Baumana jako gościa honorowego kongresu kultury mówą wiele o osiągnięciach III RP w tym zakresie. Bardzo celne wydaje mi się również zdanie o duchowym niewolnictwie wielu Polaków.
Dodane przez roms, w dniu 15.07.2014 r., godz. 17.07
Bardzo podobał mi się podział na elity trwania i elity działania.
Dodane przez roms, w dniu 15.07.2014 r., godz. 17.12
Ooo! To już nie ma moderacji /akceptacji, cenzury?/ komentarzy i będą ukazywać się bezpośrednio po napisaniu? Jestem za.
Dodane przez Marek Głowacki, w dniu 15.07.2014 r., godz. 18.03
Pan Adam Chmielecki wydawca ksiażek profesora Chodakiewicza sprzedawał swoje i inne publikacje. Na ostatnim zdjęciu z galerii można zobaczyć grzbiet książki "Żydzi i Polacy 1918-1955". Pierwotnie wydana w 2000 roku (już prawie 15 lat temu) przez Frondę. Kopalnia wiedzy o relacjach polsko - żydowskich. Profesor Chodakiewicz jest prawdziwym specem w tej tematyce - warto się zapoznać. W tym obszarze jest dziś nie mniej zakłamania niż za komuny. Robi się nam po prostu wodę z mózgu.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta