Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 listopada 2024 r., imieniny Natalii, Zdzisława



Honor i potęga wojska nie skruszała

(Zam: 05.09.2019 r., godz. 14.27)

W Nowym Bosewie odsłonięto tablicę poświęconą 1 Dywizji Piechoty Legionów Józefa Piłsudskiego. Był to element obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, na które zaprosili samorząd gminy Długosiodło, Związek Piłsudczyków Okręg Nadbużański w Wyszkowie oraz Nadleśnictwo Wyszków.

Uroczystość rozpoczęła się od mszy odprawionej w kościele w Długosiodle i złożenia kwiatów pod tablicą upamiętniającą żołnierzy Armii Krajowej poległych w bitwie pod Pecynką. Następnie uczestnicy pojechali do Nowego Bosewa, w którym przy drodze na terenie leśnym odsłonięto tablicę. Zaprezentowano na niej szlak bojowy 1 Dywizji, jej strukturę, zarys historii.
- 4 września 1939 r. w lesie w okolicach Długosiodła po dugim marszu zatrzymała się 1 Dywizja Piechoty Legionów pod dowództwem gen. bryg. Wincentego Kowalskiego działająca w składzie Grupy Operacyjnej „Wyszków. Tutaj pierwszą wojenną mszę odprawił kapelan mjr ks. Franciszek Tyczkowski. Na pamiątkę tego wydarzenia powstała tablica historyczna poświęcona 1 Dywizji Piechty Legionów - podkreśliła prowadząca spotkanie dyrektor Gminnego Centrum Informacji Ewa Krysiak.
Tablicę odsłonili przewodnicząca Rady Gminy Teresa Paradowska, wójt Stanisław Jastrzębski oraz Konrad Wróbel ze Związku Piłsudczyków.
Konrad Wróbel wyraził wdzięczność wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu za za troskę o miejsca pamięci.
- Józef Piłsudski mówił „Historię swoją piszcie sami, bo mogą za was napisać inni i będzie źle” - podkreślił. - To tu żołnierze jednali się z Bogiem i ludźmi idąc na front. Ich świadomość, że mogą zginąć była ogromna - stwierdził. - Cechowali się oddaniem, poświęceniem, wychowaniem, które zdobywali w domu, szkole, kościele, w wojsku. Przychodzili do wojska często nie umiejąc czytać i pisać. Większość z tych ludzi wychodząc z wojska otrzymywała przynajmniej podstawowe wykształcenie.
Konrad Wróbel wspomniał też o sensie działalności Związku Piłsudczyków.
- My nie krzyczymy „Cześć i chwała bohaterom”, my po prostu oddajemy część i chwałę tym bohaterom. Piszemy książki, stawiamy kapliczki powstańcom styczniowym. Józef Piłsudski w swoim testamencie napisał „Chcę, żeby groby przemówiły”. Miał na myśli powstańców styczniowych, bo twierdził, że gdyby nie było powstania styczniowego, nie byłoby legionów i wolnej Polski. Mówił do żołnierzy „Honor - Bóg wojska, nie masz go, kruszeje potęga wojska”. Na przykładzie 1 Dywizji można powiedzieć, że honor i potęga wojska nie skruszała - zaznaczył.
Konrad Wróbel na pamiątkę tej uroczystość przekazał replikę obrazu młodego Józefa Piłsudskiego m.in wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu.
Kolejnym punktem uroczystości była Pecynka. Tam uczestnicy stanęli w zadumie przy pomniku poświęconym partyzantom 13 Pułku Piechoty Armii Krajowej poległym pod Pecynką w bitwie z Niemcami w 1944 r.
Uczestnicy odwiedzili też pomnik w Lipniaku Majoracie - tam modlili się i złożyli kwiaty. Historię ludobójstwa dokonanego przez Niemców na tym terenie przedstawiła dyrektor Szkoły Podstawowej w Długosiodle Urszula Kmoch.
- Okupant usiłował zniszczyć ruch oporu na tym skrawku ziemi polskiej położonej w widłach Narwi i Bugu. Niemcy organizowali zmasowane akcje ludobójcze, w których ginęli zaprzysiężeni członkowie organizacji konspiracyjnych i cywilni mieszkańcy - podkreśliła.
Akcję ludobójczą dokonaną we wsi 2 września 1944 r. poprzedziły egzekucje w Małaszku i Plewkach dokonane 31 sierpnia (w dniu starcia pod Pecynką). Schwytanym mieszkańcom, w tym kobietom, starcom, młodzieży, dzieciom Niemcy zarzucali bandytyzm, czyli współpracę z partyzantami. Po tym pretekstem zabijali. 2 września 1944 r. wycofujące się oddziały Wehrmachtu rozstrzelały w Lipniaku Majoracie 448 osób, w tym dużą grupę matek z dziećmi i starców z Lipniaka Majoratu, Pecyny, Długosiodła i okolicznych miejscowości. Do ofiar ustawionych na skraju rowu Niemcy strzelali z broni ręcznej i maszynowej. Dzieci i niemowlęta dusili. Zwłoki zasypywali ziemią. Tym, którzy próbowali uciekać strzelali w plecy. Mord poprzedzony był łapanką zorganizowaną na szeroką skalę.
- Według planów Wehrmachtu ofiarą odwetu miała paść ludność całej gminy Długosiodło liczącej wtedy ok. 7 tys. mieszkańców. Groby wykopano wtedy m.in. w Długosiodle i Pecynie. Realizację ludobójczych zamysłów uniemożliwiło natarcie Armii Radzieckiej, która w dniach 3-4 września wyzwoliła te tereny - podsumowała Urszula Kmoch. - Lipniak Majorat to miejsce pamięci narodowej, wieś męczeńska w Puszczy Białej, oskarża, przypomina i ostrzega, skłania do głębokiej zadumy nad przeszłością w imię przyszłości. Zobowiązuje do ochrony pamięci o ludziach i wydarzeniach wspartej upowszechnianiem wiedzy o walce i martyrologii narodu polskiego w latach II wojny światowej i okupacji hitlerowskiej.
Wśród uczestników uroczystości byli przedstawiciele gminy Długosiodło i innych gmin powiatu wyszkowskiego, Związku Piłsudczyków, Nadleśnictwa Wyszków, Związku Kombatantów RP, poczty sztandarowe szkół, strażacy ochotnicy i in.
J.P.
















































































Komentarze

Dodane przez Anonim, w dniu 06.09.2019 r., godz. 23.16
Składanie kwiatów pod pomnikiem, krzyżem, kapliczką, tablicą pamiątkową tak, ale pod zwykłą tablicą informacyjną? Trąci profanacją! Czemu nie składać np. pod widocznym na zdjęciach kierunkowskazem, drogowym znakiem?

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta