• - Strona Główna

• 
  

Bez poważniejszych uwag zakończyła się kolejna organizowana przez wyszkowską policję debata na temat bezpieczeństwa w naszym powiecie. Zainteresowanie nią, tak jak w przypadku poprzedniego tego typu spotkania, było niewielkie.

Debata odbyła się w miejskiej bibliotece 28 sierpnia, a otworzył ją komendant wyszkowskiej policji insp. Michał Toporkiewicz przedstawiając dane statystyczne na temat pracy jednostki. Mówił o spadku ilości najbardziej dotkliwych dla społeczeństwa przestępstw (m.in. rozbój, kradzież z włamaniem, pobicie) - tendencja ta utrzymuje się od co najmniej kilku lat.
- Wyszków stał się miastem dosyć bezpiecznym - stwierdził.
Wpływ na ilość zdarzeń drogowych ma trwająca wciąż przebudowa trasy S8 w kierunku Białegostoku.
- Panuje ogromne natężenie ruchu, zmiany organizacyjne, kierowcy czasem nie wiedzą jak jechać - podkreślił komendant.
Dochodzi przez to do wielu kolizji i wypadków, a usuwanie ich skutków powoduje często paraliż komunikacyjny.
- Kierowcy uciekają wtedy na objazdy, co z kolei powoduje zdenerwowanie wójtów - stwierdził komendant.
Mieszkańcom po raz kolejny rekomendował Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa, za pomocą której w internecie można zgłosić m.in. akty wandalizmu, dzikie kąpieliska, grupowanie młodzieży zagrożonej demoralizacją, nielegalne rajdy samochodowe, niszczenie zieleni, nieprawidłowe parkowanie itp.
Od lipca 2017 r., kiedy uruchomiono mapę, wyszkowska policja za jej pośrednictwem otrzymała 1013 zgłoszeń, z czego 68,4 proc. to zdarzenia potwierdzone przez mundurowych. Gros z nich dotyczyło przekraczania prędkości, spożywania alkoholu w miejscach niedozwolonych, nieprawidłowego parkowania, niewłaściwej infrastruktury drogowej, złej organizacji ruchu drogowego.
Do wykorzystania jest też aplikacja na telefony „Moja komenda”, która zawiera m.in. dane kontaktowe do dzielnicowych.
Insp. Michał Toporkiewicz mówił też o profilaktycznych działaniach jednostki m.in. zainaugurowanym w tym roku i skierowanym do młodzieży programie WiP (następca programu PaT), kampanii edukacyjnej skierowanej do seniorów narażonych na oszustwa metodą na wnuczka, na gazownika, policjanta itp.
- Starsi ludzie to łatwy cel, bo jeszcze gromadzą pieniądze poza bankiem i łatwo dają się oszukać. Usiłowania tego typu oszustw zdarzały się na naszym terenie. Trzeba cały czas tłumaczyć ludziom ten problem - zaznaczył komendant.
Podsumował też realizację postulatów zgłoszonych podczas poprzedniej debaty, która odbyła się w październiku ubiegłego roku. Wśród nich była prośba o objęcie nadzorem kładki nad torami przy dworcu PKP/PKS. Od chwili zgłoszenia, jak relacjonował komendant, w tym rejonie odbyło się 187 policyjnych patroli. Zostały one skierowane po ostatniej debacie także na ul. Komisji Edukacji Narodowej, gdzie policjanci kontrolowali przypadki zatrzymywania samochodów na miejscach dla taksówek.
Komenda na prośbę mieszkańców skierowała do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pisma z wnioskami o doświetlenie węzła drogowego w Lucynowie i utworzenie przejścia dla pieszych w Pustych Łąkach. Pisma te nie przyniosły jednak rezultatu.
Policja przeprowadziła doraźne kontrole na ul. Sowińskiego i Prostej, gdzie, jak skarżyli się mieszkańcy, kierowcy ruszają z piskiem opon.
Goszczący już po raz kolejny na debacie mieszkaniec Bogdan Osik zwrócił uwagę policji na problem, który odzwierciedlają także zgłoszenia na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa - zwolennicy picia alkoholu w plenerze spotykają się rejonie Szkoły Podstawowej nr 4 i sąsiadującego z placówkę niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej.
- Czy nie można w tym temacie coś zrobić? Czy nie można stosować wspólnych patroli policji i straży miejskiej? Niedługo będzie rozpoczęcie roku szkolnego i mnóstwo dzieci i młodzieży będzie się tamtędy poruszać - stwierdził Bogdan Osik.
Jak zauważył komendant, w związku z rozpoczynającym się rokiem szkolnym dla policjantów priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa na drogach i edukacja dzieci w tym zakresie. Potwierdził, że wspólne patrole policji i straży miejskiej są realizowane.
- Odchodzi się jednak od patroli pieszych, bo nie są skuteczne, a my przede wszystkim stawiamy na skuteczność - podkreślił insp. Michał Toporkiewicz.
Jak stwierdził, pieszy patrol, w sytuacji zagrożenia, musi dojść do komendy i pobrać radiowóz, co wymaga czasu tak cennego w przypadku policyjnej interwencji. Patrole piesze realizują na naszym terenie także słuchacze szkoły policyjnej z Legionowa.
Bogdan Osik pytał też, jaki jest efekt zgłoszeń przekazywanych za pośrednictwem internetowej mapy, bo pomimo wielu z nich zjawisko picia w miejscach publicznych (m.in. przy ul. Sowińskiego) nie ustało.
- Potwierdzenie przypadku, który został zgłoszony za pomocą mapy, oznacza, że wystawiliśmy co najmniej jeden mandat. Po zgłoszeniu wysyłany jest patrol i jeśli kogoś złapie, sprawca zostaje na sto procent ukarany - poinformował komendant.
- Ta mapa nie służy do informowania o zdarzenia wymagających natychmiastowej interwencji, bo w takich przypadkach trzeba dzwonić pod numer 112 - podkreślił podinsp. Tomasz Marcinkiewicz.
W przypadku zgłoszeń dokonywanych na mapie, policja ma 48 godzin na skierowanie sprawy do realizacji.
Bogdan Osik postulował też, by dzielnicowi przychodzili na zebrania mieszkańców osiedli, czy spółdzielni mieszkaniowych.
- Jeśli dostaniemy zaproszenie z odpowiednim wyprzedzeniem, będzie można ułożyć grafik służby tak, by zaplanować uczestnictwo w takim spotkaniu - zapewnił komendant.
Mieszkaniec bloku przy ul. Prostej 9 zwrócił uwagę mundurowych na motocyklistę, który w godzinach wieczornych jeździ powodując duży hałas.
- Jak rusza spod świateł, czy przejścia dla pieszych, jest nie do wytrzymania. Dzwoniłem dwa razy na komendę - dyżurny powiedział, że nie ma kogo wysłać. Za drugim razem zaczął mnie uświadamiać na temat silników wysokoobrotowych - zaznaczył mieszkaniec.
Przedstawiciele komendy zadeklarowali interwencję wobec motocyklisty.
Przewodnicząca Rady Miejskiej Elżbieta chwaliła m.in. sposób działania dzielnicowych polegający na wyznaczaniu działań priorytetowych w dziedzinach szczególnego zagrożenia występującego na danym terenie.
Radny Jan Abramczyk pytał o to, czy liczba policjantów pracujących w wyszkowskiej komendzie jest wystarczająca. Zadał też pytanie dotyczące skali występowania w powiecie narkotyków i dopalaczy.
- Mamy 147 etatów. Nie powiem, że to jest wystarczające, ale nikt nam więcej nie da. Jest rozporządzenie, według którego wylicza się liczbę etatów na danych obszar. Mamy za to tylko trzy wakaty - niewiele w porównaniu do innych jednostek. Tu ludzie jeszcze chcą wstępować do policji - stwierdził komendant.
Jak pokreślił, handel dopalaczami przeniósł się do Internetu
- Nie było w powiecie żadnego zatrucia dopalaczami - poinformował. - Dopalacze to domena mniejszych ośrodków, rejonów o niższych dochodach. Walka z tym zjawiskiem jest bardzo trudna, jesteśmy ciągle szkoleni, ale świat przestępczy cały czas eksperymentuje, znikają stare i pojawiają się nowe substancje. Myślę, że społeczeństwo dorośnie, by z nich nie korzystać, bo to zwykła trucizna - stwierdził insp. Michał Toporkiewicz. - Narkotyki są, walczymy z nimi dosyć skutecznie. W pierwszym półroczu odzyskaliśmy 4,5 kg narkotyków różnego rodzaju. To daje nam 4 miejsce w województwie - poinformował.
- Czy Wyszków jest bezpiecznym miastem, czy matki dorosłych dziewcząt wracających z dyskoteki mogą spać spokojnie - zwróciła się na koniec do przedstawicieli policji Elżbieta Piórkowska.
- To miasto jest bezpieczne. Kiedyś Wyszków był w czołówce pod względem liczby przestępstw. Teraz mamy największy ich spadek w województwie - podkreślił komendant.
J.P.

• 
  
  
• 
  
  
• 
  
  
• 
  
  
• 
  
  

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: