Powieść utkana z emocji
(Zam: 07.06.2018 r., godz. 09.02)Dwudziestopięcioletnia Anna Janowska mimo młodego wieku ma już za sobą niejedno bolesne doświadczenie. Prowadzi bardzo intensywne życie – jest psychologiem, pracuje jako terapeutka w poradni, udziela się w fundacji „Zdrowy Jaś”, występuje w zespole rockowym Abradon. Wszystko po to, by nie myśleć o przeszłości, z którą wciąż nie może się rozliczyć. Nie potrafi wyrzucić z pamięci bolesnych wspomnień i podjąć odważnych decyzji odnośnie własnej przyszłości.
Rodzinna tragedia sprzed lat całkiem zniszczyła jej sielankowe życie na wsi, gdzie wychowywała się, gdy była nastolatką. Nagła śmierć matki, ucieczka brata, wyjazd ojca za granicę – te doświadczenia zdeterminowały jej życiowe wybory i sprawiły, że przeprowadziła się do Warszawy. Opuszczona przez bliskich Anna musi sama radzić sobie w wielkim mieście. Towarzyszący jej codziennie strach, brak zaufania do samej siebie i do innych ludzi, ciągłe postrzeganie przyszłości w najczarniejszych barwach powodują, że nie potrafi cieszyć się życiem. Od zawsze nazywa siebie kobietą poszukującą, ponieważ szuka miłości, własnego miejsca na ziemi, satysfakcji z życia i klucza do zrozumienia własnych myśli i uczuć.
Gdy na jej drodze staje Michał Gebert, mężczyzna po przejściach i z dawno wyczerpanym limitem życiowych błędów i upadków, Anna wie, że już nic nie będzie takie jak przedtem. Czasem wystarczy jedno niespodziewane spotkanie, by wszystko zmieniło się nie do poznania...
„Miłość ma twoje imię” to pełna emocji powieść o różnych odcieniach miłości, które są dla człowieka ocaleniem i o życiu, które bywa niezwykle kruche i nieprzewidywalne. Czasami jedno zdarzenie niszczy misternie zbudowany dotąd świat. W swojej książce Ilona Gołębiewska daje czytelnikowi ważną radę, a wraz z nią także nadzieję – nigdy nie wolno się poddawać, nawet wtedy, gdy odchodzą bliskie osoby, gdy życie nas nie rozpieszcza, a miłość omija szerokim łukiem.
Org.
Komentarze
Dodane przez Anonim, w dniu 07.06.2018 r., godz. 14.05
Nie uważam aby rozwiązań poszukiwać w fikcji literackiej, szczególnie, że nic dwa razy się nie zdarza. Jak już cytować klasyka to w trudnych momentach najlepiej stosować maksymę z Nikodema Dyzmy - "Trzeba brać życie za mordę i walić w pysk". Czy można miłość opisać słowami ? Jeśli już to są to teksty wyjątkowe. Zdarza się, że osoby, które miłują nie potrafią wydusić z siebie słowa do ukochanej.
Nie uważam aby rozwiązań poszukiwać w fikcji literackiej, szczególnie, że nic dwa razy się nie zdarza. Jak już cytować klasyka to w trudnych momentach najlepiej stosować maksymę z Nikodema Dyzmy - "Trzeba brać życie za mordę i walić w pysk". Czy można miłość opisać słowami ? Jeśli już to są to teksty wyjątkowe. Zdarza się, że osoby, które miłują nie potrafią wydusić z siebie słowa do ukochanej.
Dodane przez Do Pana Tropem Wilczym, w dniu 07.06.2018 r., godz. 19.28
Czyżby niespełniona miłość?
Czyżby niespełniona miłość?
Dodane przez Anonim, w dniu 11.06.2018 r., godz. 09.09
"Nigdy nie wolno się poddawać " - to motywacja i nadzieja ale może być wymówką to działania w/g zasady, że " cel uświęca środki". Czytając kolejne numery Wyszkowiaka, mamy do czynienia z kolejnymi fragmentami książki pt "Wyszków". Nasza pisarka, pani Justyna i jej ekipa, co tydzień opisują nam w sposób realny, nieskandalizujący, kolejne dni z życia. Są to głównie opisy radosne, bo staramy się dokumentować wydarzenia przyjemne w rodzinie ale mieliśmy także rozmowy z osobami z społeczności Soterii, przeglądami pani Judyty,którą pozdrawiam, felietonami osób o różnych poglądach i różnej wrażliwości, zwycięstwa i porażki naszych wyszkowskich drużyn sportowych, a także zmagania osób, które wspieraliśmy niejednokrotnie w komentarzach. Niech ta książka pisze się dalej, a my każdego tygodnia kupujmy jej rozdziały, bo rola artysty w obecnym świecie jest niełatwa, a gdy odetną prąd, ogrzewanie czy wodę i zamilknie to będziemy skazani na agresywne narracje pełne odmiennych treści, powodujące lęk i niepewność. Jak wtedy dojdziemy do harmonii i pozbieramy w całość ten kruche i nieprzewidywalne życie na tym ziemskim padole ?!!
"Nigdy nie wolno się poddawać " - to motywacja i nadzieja ale może być wymówką to działania w/g zasady, że " cel uświęca środki". Czytając kolejne numery Wyszkowiaka, mamy do czynienia z kolejnymi fragmentami książki pt "Wyszków". Nasza pisarka, pani Justyna i jej ekipa, co tydzień opisują nam w sposób realny, nieskandalizujący, kolejne dni z życia. Są to głównie opisy radosne, bo staramy się dokumentować wydarzenia przyjemne w rodzinie ale mieliśmy także rozmowy z osobami z społeczności Soterii, przeglądami pani Judyty,którą pozdrawiam, felietonami osób o różnych poglądach i różnej wrażliwości, zwycięstwa i porażki naszych wyszkowskich drużyn sportowych, a także zmagania osób, które wspieraliśmy niejednokrotnie w komentarzach. Niech ta książka pisze się dalej, a my każdego tygodnia kupujmy jej rozdziały, bo rola artysty w obecnym świecie jest niełatwa, a gdy odetną prąd, ogrzewanie czy wodę i zamilknie to będziemy skazani na agresywne narracje pełne odmiennych treści, powodujące lęk i niepewność. Jak wtedy dojdziemy do harmonii i pozbieramy w całość ten kruche i nieprzewidywalne życie na tym ziemskim padole ?!!
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl