Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Równi i równiejsi

(Zam: 24.07.2020 r., godz. 11.10)

Jak widać po ślubie kościelnym Jacka Kurskiego – członka zarządu Telewizji Polskiej, sprawy osobiste mają także wymiar publiczny i to nieraz wielowątkowy. Nie da się niestety oddzielić wpływu jednych rzeczy na drugie.

Można się co prawda tymi pierwszymi nie afiszować, ukrywać je chroniąc swoją prywatność, co tylko minimalizuje skutki co do wydźwięku jaki mogą wywołać, ale nie da się tych skutków całkowicie wyłączyć. W tym wypadku ich wpływ jest spory. Im większy publiczny format osoby, tym większy wydźwięk jej osobistych spraw. W tym konkretnym wypadku niektórzy komentatorzy życia politycznego wprost piszą, że gdyby sprawa ślubu kościelnego wyszła na jaw wcześniej, to z pewnością Andrzej Duda nie zostałby ponownie wybrany na prezydenta. Bardzo możliwe w naszym, częściowo przynajmniej na pozór, konserwatywnie nastawionym społeczeństwie. Jakaś część wyborców mogłaby nie poprzeć utożsamianego z wartościami konserwatywnymi, ale też i z PiS-em kandydata.
Sam fakt możliwości wzięcia ponownego ślubu kościelnego wzbudził wiele domysłów i kontrowersji. Nie każdy w końcu ze starających się o unieważnienie swojego małżeństwa dostaje taką szansę, a nawet jeśli, to nie dostaje jej szybko i to jeszcze po 24 latach małżeństwa, które zaowocowało trójką dzieci. Pojawiają się więc opinie, czy nie zadziałały tu po prostu kontakty, wpływy, znajomości albo najzwyczajniej mamona, którą można przecież pozyskiwać przyjaciół. Mniejsza z tym, w końcu jak głosił napis w salach sądowych trybunałów w dawnej Polsce: „sprawiedliwość waszą sądzić będę”, więc i ta decyzja zostanie osądzona, przez Najwyższego Sędziego, czyli Boga jak uważają ludzie wierzący. A Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy.
Ważniejszym aspektem całej sprawy jest tu odbiór społeczny tej decyzji, a właściwie jej skutków, tym bardziej poprzez afiszowanie się nimi i nagłośnienie w mediach samej uroczystości ślubnej. W końcu nie każdy ma możliwość wzięcia ślubu w słynnym na całą Polskę Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, na którym obecni będą znani na całą Polskę goście. Praktycznie cała wierchuszka PiS-u włącznie z Naczelnikiem państwa, który do tej pory był postrzegany jako ten, który nie odpuszcza swoim współpracownikom, dyscyplinuje ich, gdy w odbiorze społecznym krzywdzili rodzinę, żonę lub dzieci, czego przykładem był m.in. jeden z byłych posłów (Łukasz Zbonikowski), który w pewnym okresie swojego życia musiał się godzić ze swoją ówczesną żoną, gdy chciał znaczyć coś w PiS-ie. A teraz takie zachowanie, które nie do końca wpisuje się w powyższy obraz. Z pewnością osłabia to wizerunek Jarosława Kaczyńskiego i samej partii w oczach konserwatywnych wyborców i nie raz będzie wypominane.
Dodatkowo na tym tle przypomina się też podział polskiego Kościoła na tzw. toruński (zbudowany wokół Radia Maryja) i łagiewnicki, który miał być bardziej postępowy. O ile ten pierwszy był już przez PiS zdobyty, tak wydaje się, że teraz został pozyskany też ten drugi. Dowodem na to – symbolicznym, może być także odrzucenie kandydatury księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego do komisji ds. pedofilii. Większa część posłów PiS głosowała przeciw tej kandydaturze wespół z posłami PO czy też Lewicy. Znamienny sojusz w tym głosowaniu.
Zapewne unieważnienie pierwszego małżeństwa Jacka Kurskiego nie wywoła aż takich perturbacji jak to miało miejsce w przypadku unieważnień kolejnych związków króla Anglii Henryk VIII Tudora, kiedy to z tego powodu doszło do podziału Kościoła, ale z pewnością będzie przez długi czas wypominane samemu Kościołowi, a szczególnie jego hierarchom. W odbiorze społecznym znowu pojawi się przeświadczenie, że są równi i równiejsi także przed sądami kościelnymi, ale i przed biskupami, bo i bez zgody biskupa nie mógłby się odbyć ślub w łagiewnickim Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Jeszcze nie raz z tego powodu będzie fala krytyki Kościoła.
Kolejne wydarzenie, które mogło wpłynąć na wynik wyborczy i to na niekorzyść obecnego prezydenta to… aresztowanie byłego prominentnego działacza PO Sławomira N. Tak, jego aresztowanie tak jak aresztowania na 20 dni przed wyborami do Sejmu i Senatu w 2007r. posłanki PO Beaty Sawickiej, mogło odwrócić poparcie na rzecz jego wzrostu dla Rafała Trzaskowskiego. Ludzie często w odruchu współczucia wolą popierać tych, którzy głośno płaczą, że są szykanowani przez władzę, co też dowodzi, że władza, jej zachowanie, działania nie są pozytywnie odbierane. Dopiero potem się okazuje czy słusznie czy nie. Warto w tym kontekście przypomnieć, że także nagłaśniana afera z Samoobroną nie pomogła w 2007 r. w utrzymaniu przez PiS władzy. Jak widać nauczeni doświadczeniami, woleli w czasie kampanii wyborczej nie aresztować byłego posła i ministra.
Czy coś z tego aresztowania wyniknie większego? Wątpię. Może tak jak Stanisław Gawłowski, też były poseł i senator z PO, Sławomir N. zostanie za 3 lata wybrany na senatora? Jak widać w demokracji nie zawsze jest ważne co się mówi, byleby nie przekręcano nazwiska, a rozgłos dzięki temu zdobyty ułatwia sięganie po stanowiska, które wydawałoby się powinny przysługiwać ludziom o nieposzlakowanej opinii. Niestety w tym systemie tak to nie działa, tym bardziej jak ogół widzi taką przychylność ze strony tych, którzy powinni być strażnikami moralności i obyczajów wobec tych, którzy nie świecą na co dzień dobrym przykładem.
Internauta

Komentarze

ola
Dodane przez Anonim, w dniu 30.07.2020 r., godz. 06.03
domagam się raportu epidemicznego oraz bezwzglądnego nakazu noszenia maseczek w sklepach i zachowania dystansu - głupota naszej społeczności nie ma granic, a pisi ze swoimi metodami zwalczania pandemii będą się w piekle smażyć - dzisiaj po raz kolejny ponad 500 przypadków zakażań, a ile by było gdyby badania przesiewowe wykonywali w całym kraju ?
Dodane przez Anonim, w dniu 30.07.2020 r., godz. 07.38
Oj tam, oj tam, będzie więcej miejsca dla mlodych, zdrowych.
ola
Dodane przez Anonim, w dniu 30.07.2020 r., godz. 09.19
młode osoby zakażone niby bezobjawowo mają różne powikłania, niestety i uszczerbki na zdrowiu, pomijam już notowane zgony - dystans, maseczki, nawyki higieniczne dają 80% bezpieczeństwa
ola
Dodane przez Anonim, w dniu 30.07.2020 r., godz. 10.48
dzisiejsze dane to 615 osób zakażonych i 15 zgonów - takiej liczby jeszcze nie mieliśmy, w związku z tym proponuję zniesienie wszystkich obostrzeń i wprowadzenie metody odporności stadnej, na kogo przypadnie, na tego bęc, bo działania pisich i tak są przeciwskuteczne - przynajmniej polegniemy wypoczęci, opaleni, najedzeni, pożenieni, wypielęgnowani, poobcinani, z pomalowanymi pazurkami, wykąpani, pełni wrażeń i wspomnień z wakacji, z miłościwie panującym prezydentem Dudą
Dodane przez Anonim, w dniu 30.07.2020 r., godz. 12.19
Oprócz niepotrzebnych dygresji na temat pisich to działania oli uważam za pozytywne. Pierwszy raz.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta