Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Oczekują szacunku i współpracy

(Zam: 16.07.2019 r., godz. 18.04)

Czują się niedocenieni, poddani presji ciągłego zaangażowania, a chcieliby szacunku i dobrej współpracy m.in. z rodzicami. Nauczyciele, którzy wzięli udział w Naradzie Obywatelskiej o Edukacji ocenili dzisiejszą rzeczywistość w szkołach, ale też zaproponowali zmiany.



Narada na wzór tych odbywających się w całej Polsce odbyła się 24 kwietnia w miejskiej bibliotece. Skupiła głównie nauczycieli, ale byli także przedstawiciele samorządów i rodziców.
– Narady mają na celu wspólną refleksję na temat tego, czego oczekujemy od polskiej szkoły, a szczególnie tej funkcjonującej lokalnie – podkreśliła Urszula Zadworna otwierając spotkanie. – Nauczyciele, władze samorządowe, rodzice możemy się spotkać, porozmawiać o tym, czego potrzebujemy, co się nam podoba, co chcemy zmienić. To okazja to wymiany doświadczeń, budowania podwalin zmian – dodała.
Debata odbyła się metodą warsztatową – uczestnicy podzieleni na pięć grup przy oddzielnych stolikach rozmawiali na temat poszczególnych zagadnień. Refleksje zapisywali. Potem zamieniali się miejscami, by zastanowić się nad kolejną dziedziną. W ten sposób powstał spis postulatów, refleksji, pomysłów. Uczestnicy odpowiadali na pytania: czego uczy szkoła? Do czego przygotowuje? Jak uczymy i wychowujemy? Jak motywujemy do nauki? Jakich doświadczeń dostarczamy? Jaka jest rola szkoły w społeczności lokalnej? Jaki jest kształt wewnętrznych relacji w szkole, w trójkącie nauczyciele-uczniowie-rodzice? Jaka jest pozycja nauczycieli? Jakie oczekiwania w stosunku do nich?
Zarówno przedstawione pomysły, jak i ankiety, które dodatkowo wypełniali uczestnicy, mają być wysłane do centrali Narad Obywatelskich.
– Dla nas, jako nauczycieli funkcjonujących w środowisku lokalnym, będzie to materiał do dalszej pracy, coś co będzie nas łączyło. Wyniki z ankiet i dyskusji będą udostępnione na stronie internetowej – zaznaczyła Urszula Zadworna.
– Te 1 000 zł podwyżki to wierzchołek góry lodowej. Jeśli będziemy zmieniać edukację, to polska szkoła będzie funkcjonowała rewelacyjnie, młodzi ludzie będą się rozwijać i żyć z pasją. Dla mnie to cenne doświadczenie, że mogę być nauczycielem – oznajmił Piotr Trześniewski.
– Debaty obywatelskie na temat edukacji to bardzo dobry pomysł, powinny się odbywać w większości szkół – zabrał głos prezes powiatowych struktur Związku Nauczycielstwa Polskiego Maciej Wójcik. – Często to, czego chcą nauczyciele nie pokrywa się z oczekiwaniami rodziców. Wynika to chyba z roszczeniowości społeczeństwa. Przez wiele lat system edukacji był psuty, zmiany przewracające cały system to wielkie nieszczęście – dodał. – Jeśli chcemy go poprawić, to musi być czas na dyskusje o konstruktywnych zmianach dowołujących się do praktycznej strony życia.
Uczestnicy debaty stworzyli listę postulatów, która wyraża potrzebę zmian w systemie edukacji. Na co zwracali uwagę? Na przeładowany program nauczania, masę materiałów, które nauczyciel musi przerobić, a uczeń przyswoić. Uważają, że z jednej strony brakuje dobrych podręczników, a drugiej gotowości młodego pokolenia do uczenia się. Według nich, szkoła powinna przygotowywać do życia, myślenia logicznego, podejmowania decyzji, pracy w zespole. Dziś, zgodnie z opinią nauczycieli, do szkół trafiają dzieci bez umiejętności społecznych, pracy w grupie, czy nawet funkcjonowania w roli ucznia. Pedagodzy chcą mieć więcej radości z uczenia, a większą swobodę dałoby im m.in. uszczuplenie podstawy programowej. Oczekują więcej samodzielności, zaufania społecznego, większego udziału rodziców w życiu szkoły.
Jedną z istotnych konkluzji debaty jest wołanie do rodziców o współpracę, wparcie wysiłków wychowawczych szkoły. Nauczyciele uważają, że oczekuje się od nich pracy niemal 24 godziny na dobę, licznych inicjatyw sportowych, kulturalnych, integracyjnych, turystycznych itp. Mają poczucie, że robią wiele, także społecznie, i nie są doceniani, za to poddawani krytyce, ciągłej ocenie. Chcieliby, by także rodzice byli inicjatorami działań. Podkreślają swoją otwartość na współpracę z rodzicami, oczekują, że władze szkolne i samorządowe dostrzegą ich pomysły.
Według dyskutujących w miejskiej bibliotece, potrzebna jest rozmowa w relacjach nauczyciel-uczeń-rodzic. Czują, że rodzice zrzucają na nauczycieli obowiązek wychowywania własnych dzieci, są nastawieni na branie, a nie dawanie. Uważają, że zdarza się, iż dziecko przez to, co słyszy w domu traci szacunek do nauczyciela. Nauczyciele utyskiwali na brak samodzielności dzieci. Chcieliby, by rodzice włączyli się w życie szkoły, współpracowali z nią w oparciu o szacunek, wychowywali swoje dzieci nie przenosząc tego zadania całkowicie na szkołę. Padł też pomysł korzystania z pomocy mediatora w sytuacjach kryzysowych dziejących się w szkole.
Nauczyciele czują, że ich pozycja jest osłabiona, niepewna, ograniczana, że są nieszanowani, a oczekuje się od nich, by byli ciągle zadowoleni, uśmiechnięci, opiekuńczy, pomocni, pełni pasji, zaangażowani. Chcieliby silniejszej pozycji, większej swobody co do wyboru metod i form wychowawczych, szacunku, atmosfery współpracy. Oczekują docenienia, pracy 8 godzin na dobę bez wynoszenia obowiązków zawodowych do domu, w pełni wyposażonego miejsca pracy.
J.P.







Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta