Tygodnik Informacyjno-Reklamowy WYSZKOWIAK

REKLAMA

Dziś jest 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Leona

- Strona Główna

Świątecznie i artystycznie w Kuligowie

(Zam: 16.01.2019 r., godz. 09.23)

W kościele parafii Matki Bożej Loretańskiej w Kuligowie 6 stycznia odbył się doroczny Świąteczny Koncert Kolęd. Spotkanie to uświetnił wyszkowianin, rysownik Piotr Karsznia, który w trakcie koncertu tworzył nawiązując do zimowej tematyki.

Wspólne śpiewanie kolęd w święto Objawienia Pańskiego to w kościele w Kuligowie tradycja. Co roku w spotkaniu uczestniczy także Piotr Karsznia, który rysuje przy dźwiękach pieśni traktujących o narodzeniu Jezusa. Subtelną kreską, delikatnymi plamami barw na oczach wiernych przygotowuje obrazki, które zachwycają odbiorców. Piotr Karsznia od lat zaangażowany jest w artystyczno-edukacyjny projekt zatytułowany „Melodia węgla i papieru”, łączący rysunek z muzyką i opowieściami o dawnej wsi. W trakcie tych spotkań Piotr Karsznia rysuje, a etnograf Jacek Żukowski słowem maluje obrazy związane z przeszłością.
Podobny charakter (malowanie przed publicznością) miało spotkanie w Kuligowie. Tu jednak zamiast opowieści o polskiej wsi była muzyczna opowieść o narodzinach Jezusa.
Piotr Karsznia to także pasjonat historii, członek Stowarzyszenia Wizna 1939 odkrywającego tajemnice przeszłości, którego działania można obserwować m.in. z programach telewizyjnych zatytułowanych „Było, nie minęło”. Dominującą tematyką jego prac jest koń.
– To zwierzę jest z nami od początku państwa polskiego. To przyjaciel gospodarza, środek lokomocji, towarzysz broni na przestrzeni wieków – podkreślił.
Rysownik często przedstawia sannę, sceny kuligu charakterystyczne dla życia naszych przodków. Taki obrazek Piotr Karsznia wydał pod koniec ubiegłego roku w postaci pocztówek – dwa rodzaje kartek były dołączone do przedświątecznego numeru „Wyszkowiaka”.
Spotkanie w Kuligowie było połączone z akcją charytatywną Fundacji Znajdki z Krusza (gmina Tłuszcz), która zbierała datki na ratowanie bezdomnych, porzuconych psów i kotów.
J.P.