Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Niezwykła lokalna historia

(Zam: 22.11.2018 r., godz. 20.01)

Ta książka to zwieńczenie wielomiesięcznych prac członków Stowarzyszenia Wizna 1939 oraz innych osób i podmiotów. „Bój pod Łączką” Dariusza Szymanowskiego to kolejny wkład w zachowywanie pamięci o lokalnej historii.

Wieczór autorski prezesa Stowarzyszenia Wizna 1939 Dariusza Szymanowskiego odbył się 15 listopada w miejskiej bibliotece. Organizacja ma swoją siedzibę w Wołominie, jednak jest bardzo aktywna w powiecie wyszkowskim. Stało się tak m.in. dzięki porozumieniu o współpracy, jakie Starostwo Powiatowe w Wyszkowie podpisało ze stowarzyszeniem w styczniu 2017 r. Dzięki niemu oba podmioty realizowały szereg inicjatyw, których zwieńczeniem jest książka „Bój pod Łączką”. To zawierające 80 stron wydawnictwo, w którym Dariusz Szymanowski opisuje badania dotyczące tytułowego epizodu Powstania Styczniowego.
– Ta historia jest niezwykła – podkreśla Dariusz Szymanowski, który wraz ze swoimi współpracownikami na ślad powstańczy w rejonie Łączki wpadł przypadkowo. – Szukaliśmy śladów Hubala, który maszerował na pomoc walczącej Warszawie. Próbowaliśmy rozmawiać z mieszkańcami Brańszczyka, Poręby, Dybek, Wiśniewa, bo w rodzinach zachowują się przeróżne historie, legendy, a my staramy się takie informacje wydobywać i je zbierać. Chodziło nam o rok 1939. Piotr (członek stowarzyszenia Piotr Karsznia – przyp. red.) cały czas zaś mówił mi o Bykowcach, grobach powstańców, kamieniu… Nawet nie wiedziałem, co to Bykowce. Trafiliśmy w końcu do gospodarstwa Mieczysława Grudzińskiego, który mówił, że w 1939 r. do gospodarstwa jego ojca zajechała kawaleria, pojono tam konie. Rzucił mimochodem słowo o krzyżu przybitym do sosny, pod którym się modlono. Powiedziała mu o nim babka Józefa, sam też w to miejsce chodził. Zaraz wsiedliśmy w samochód, poprosiliśmy pana Mieczysława, by w to miejsce z nami pojechał – relacjonował.
Chodziło o modlitwy pod krzyżem za powstańców styczniowych i sosnę, która ostatecznie posłużyła do budowy stodoły na posesji Mieczysława Grudzińskiego.
– Pewnym krokiem starszy pan precyzyjnie wskazał nam miejsce w lesie. Za każdym razem, kiedy wracał do tej historii, mówił nam w tych samych szczegółach o tym krzyżu. Od słowa do słowa okazało się, że istniał przybity do sosny krzyż powstańczy związany z bojem pod Łączką. Możemy się dziś zastanawiać, czy był to krzyż zamocowany na mogile powstańczej. Nie był postawiony przypadkowo, co do tego nie ma wątpliwości – był to rejon, gdzie należało szukać obozowiska i miejsca boju pod Łączką – relacjonował Dariusz Szymanowski.
Tak poszukiwacze tajemnic historii trafili na uroczysko Bykowce (leśnictwo Wiśniewo) – miejsce pośród grząskiego terenu, gdzie mogło znajdować się powstańcze obozowisko. W badaniach uczestniczyli nie tylko członkowie Stowarzyszenia Wizna 1939, które było organizatorem eskapady, ale też m.in. uczniowie szkół z Wyszkowa, Ostrowi Mazowieckiej, pasjonaci historii z Wyszkowa i Supraśla, członkowie stowarzyszenia „Pasja”, przedstawiciele Starostwa Powiatowego. Towarzyszyła im ekipa programu „Było, nie minęło” emitowanego na antenie TVP.
– Z jednej strony było to poszukiwanie śladów historii, a z drugiej strony wielkie emocje, zwłaszcza gdy słyszeliśmy wykrywacze metali wskazujące, że coś pod ziemią się znajduje – podkreślił prezes. – Na przewróconej brzozie znalazła się kosa – jej stan zachowania jest tak dobry, że niejeden powątpiewa, czy jest to przedmiot z okresu powstania. Jej elementy świadczyłyby jednak, że pochodzi z czasów walk.
Znalezione przedmioty (w tym m.in. pociski) stowarzyszenie przekazało do izby pamięci znajdującej się na terenie kościoła w Porębie.
– Znaleźliśmy kilkadziesiąt śladów po walkach. Moim zdaniem, nie trafiliśmy jeszcze na obozowisko, było to z całą pewnością miejsce bitwy, a obozowisko czeka jeszcze na odnalezienie – poinformował Dariusz Szymanowski.
Efektem poszukiwań jest krzyż ufundowany przez Starostwo Powiatowe w Wyszkowie, który uroczyście odsłonięto w styczniu tego roku pod Łączką. Stanął on w miejscu dawnego drewnianego krzyża, przed którym modlono się za poległych powstańców. Uroczystość zorganizowało Starostwo Powiatowe w Wyszkowie, Nadleśnictwo Wyszków (udostępniło teren) i Stowarzyszenie Wizna 1939.
– W życiu przez myśl mi nie przeszło, że historia poszukiwania Hubala tak się skończy – podsumował Dariusz Szymanowski, który wykonane badania, ich rezultaty opisał w książce.
– Podjęliśmy też próbę zidentyfikowania mogiły w rejonie krzyża. Przeprowadziliśmy badania georadarowe. Okazało się, że jest jedno miejsce, które wskazało urządzenie – na ok. 2 metrach głębokości jest jakiś obiekt – może być to mogiła – zaznaczył prezes.
Zarówno on, jak i goszczący na spotkaniu przedstawiciele powiatu – starosta Bogdan Pągowski i wicestarosta Adam Mróz dziękowali za owocną współpracę, w którą zaangażowały się obie strony porozumienia. Jest ono cenne dla edukacji młodego pokolenia m.in. do Centrum Edukacji Zawodowej i Ustawicznej „Kopernik” w Wyszkowie stowarzyszenie przekazało biało-czerwoną flagę i furażerkę, którymi pokryta była trumna ze szczątkami żołnierzy 201 Pułku Piechoty walczącego w sierpniu 1920 r. (zostały odnalezione w gminie Andrzejewo i złożone do grobie w pobliskim Szumowie w marcu tego roku).
J.P.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta