To będzie szkoła supereksperymentalna
(Zam: 07.12.2016 r., godz. 12.05)Tak planowaną do powołania od września 2017 r. Szkołę Podstawową nr 4 w Wyszkowie określił Dominik Linowski – gość otwartego spotkania zorganizowanego 1 grudnia w auli filii Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica.
-
Dominik Linowski (z prawej) uważa, że wdrażana reforma oświaty to operacja na żywym organizmie
(fot. J.P.)
Sam prezes nic nie zdziała
– Pozwoliliśmy sobie na eksperyment wyburzenia tego, co do tej pory istniało i budowę nowego, które nie wiadomo, jak ma wyglądać – stwierdził Karol Pękul. – Rozmawiałem z prof. Goryszewskim, i on się obawia, bo nigdy nie usłyszał, jak ten model docelowy w edukacji ma wyglądać. Wiemy, że będą zmiany, na czym mniej więcej będą polegać, ale co mamy zbudować, nie wiemy. Dotyka to najważniejszego obszaru naszej społecznej aktywności jaką jest oświata.
Dominik Linowski potwierdził obawy nauczycieli, że nie dla wszystkich przedstawicieli tej grupy zawodowej po wdrożeniu reformy będzie praca.
– Dzisiaj każdy naczelnik wydziału oświaty drapie się w głowę i zastanawia, jak te puzzle poukładać – skomentował. – Co się stanie, gdy nie zda uczeń pierwszej klasy gimnazjum? Trafi do siódmej klasy podstawówki? Gdzie ma się podziać, skoro ma świadectwo podstawówki?
Wspomniał też, że zwalnianym nauczycielom samorządy będą musiały zapewnić sześciomiesięczne odprawy.
– Raczej na to pieniędzy nie mają – dodał. – Wszystko wskazuje na to, że obowiązek szkolny będzie tylko do podstawówki.
Gość zwrócił też uwagę, że w 2019 r., kiedy do szkół średnich będą iść byli uczniowie trzecich klas gimnazjów i ósmych klas nowych podstawówek, placówek ponadgimnazjalnych będzie szukało 720 tys. dzieci. Do jednej klasy trafią 16- i 14-latkowie (w zależności od tego, kiedy poszli do podstawówki i ile się lat się w niej uczyli).
– Dziś mało kto rozumie, że reforma edukacji nie polega na likwidacji gimnazjów. Nauczyciele idą na bruk, kilkaset tysięcy egzemplarzy podręczników do wyrzucenia – zaznaczył gość. – Samorządy najbardziej dostaną po krzyżu.
Dominik Linowski zwrócił też uwagę na małą aktywność nauczycieli w staraniach o zachowanie dotychczasowego ustroju szkolnego.
– Przespali moment reformy, gdzie oni są? Oni od 25 lat nie robią nic w swojej sprawie. Ruch oporu jest w radzie pedagogicznej przeciw dyrektorowi. Nie bronię dyrektorów, ale ich wpływ na zmiany jest znikomy – podkreślił.
– Mówi pan, że nauczyciele nic nie robią. Dobra zmiana jest po to, by ich skłócić, żeby nauczyciele zaczęli konkurować. Ciężko jest zjednoczyć to środowisko – zaznaczył Krzysztof Ogrodziński. – Zapytałem pana Broniarza co zrobił związek (Związek Nauczycielstwa Polskiego – przyp. red.), czy nie za późno organizowane są protesty. Cztery pielęgniarki potrafiły wywalczyć swoje, a 35 tys. niezadowolonych nauczycieli nie może.
– Nie wiem, skąd informacje, że związek nic nie robi – zabrał głos szef powiatowych struktur ZNP Maciej Wójcik. – Skuteczność zależy od reakcji środowiska. Sam prezes może się przed Sejmem krzyżem położyć i nic nie zyska. Na spotkaniu ze Sławomirem Broniarzem nauczycieli było mało. Dlaczego? Po pierwsze, jest strach, bo każdy myśli, że jeśli będzie protestować, to będzie pierwszy do zwolnienia. Obecni w tej sali odczuli działania związane z tym, że zabierali głos. Działania ZNP zawsze były, to kwestia skuteczności reakcji środowiska. Jeszcze się taki nie urodził, by wywalczył dla środowiska pozytywne zmiany. Pracuję w oświacie 32 rok. Kiedy były strajki, były dziwne zachowania naszego środowiska, nauczyciele pytali mnie, co z dziećmi. Czy lekarzy, kiedy protestowali, interesowało co się stanie z pacjentami?
– Brakuje drugiego Wałęsy w oświacie, takiego, który by skupił ludzi – dodał Dominik Linowski.
– Nauczyciele nie czytają ustaw, jak rozmawiam z nimi, to ich nie rozumieją, albo wydaje się im, że wprowadzane zmiany to równoległa rzeczywistość, że ich to nie dotyczy – zaznaczył M. Wójcik.
„Szkoła będzie do zamknięcia”
Zebrani w auli nauczyciele, w tym Gimnazjum nr 2, jak i rodzice wyrazili swoje niezadowolenie z decyzji burmistrza, który oznajmił, że w miejsce Gimnazjum nr 2 powstanie Szkoła Podstawowa nr 4. Do placówki przy ul. Sowińskiego 55 od września 2017 r. pójdą uczniowie zerówek i klas pierwszych (zgodnie z wynikami naboru), wraz z częściowo przeniesionymi uczniami pełnych klas VII ze Szkoły Podstawowej nr 1 i Szkoły Podstawowej nr 2 (przesunięcia będą następować przez trzy kolejne lata).
– Denerwuje nas to, że ta reforma krzywdzi nasze dzieci, kuratorium mówi, że musimy załatwiać takie sprawy na poziomie miasta, u organu prowadzącego. Zgodnie z zapowiedzianymi zmianami, po trzech latach w SP nr 4 nie będzie 4, 5, 6 klasy. Szkoła będzie do zamknięcia – powiedziała jedna z uczestniczek spotkania.
Nauczyciele Gimnazjum nr 2 na profilu na Facebooku „Akcja reaktywacja SP nr 4” napisali: „Wariant powołania przez Burmistrza SP 4 nie jest jej reaktywacją!!! Uruchomienie od września 2017 r. szkoły z administracyjnym naborem do klas 0-I i administracyjnym przeniesieniem części klas VII z SP 1 i SP 2, NIE JEST reaktywowaniem normalnej szkoły!!! To powołanie zaledwie kilku klas i pozbawienie rodziców prawa wyboru szkoły dla swoich dzieci. Dążymy do powołania SP 4 ze wszystkimi klasami”.
– Kończyłem 8 klas w wiejskiej szkole. Teraz do takich placówek dołożą klasy, a w jednej klasie jest 4-5 dzieciaków. Jakie są szansy takiego ucznia? Gimnazja wyrównywały je dla dzieci z małych szkół wiejskich – stwierdził Karol Pękul. – W małej szkole na wsi dyrektor będzie kombinował, jak obniżyć koszty i łączyć klasy, a nauczyciele będą krążyli po małych szkołach. Jakość kształcenia nie wzrośnie, a spadnie – podkreślił. – Pani minister mówi, że te osiem lat to pozytyw, bo uczeń zostanie w jednym środowisku. Taki okres czasu w tej samej szkole, z tym samym nauczycielem w dzisiejszym świecie odbije się na młodych ludziach negatywne. Taki absolwent po egzaminie będzie miał o wiele gorsze szanse dostania się do szkoły średniej. Minister szkolnictwa wyższego mówi, że poprzez zmiany organizacyjne znikną prywatne szkoły wyższe jak ten Włodkowic. Jeśli nie będzie prawnych szkół z niższym poziomem kształcenia powstanie dziura dla absolwentów wiejskich szkół.
– Jest poważne ryzyko, że za kilka lat zmieni się władza, a u nas co minister, to zmiana szyldu. Jak się trafi ktoś normalny, to powinien zrobić w edukacji zmiany jakościowe, bo powrót do gimnazjów będzie pośmiewiskiem – stwierdził Dominik Linowski.
Usiądźcie do okrągłego stołu
– Jako społeczeństwo nie bardzo interesujemy się sobą, oddajemy swoje sprawy komuś innemu. Jeśli zmienimy edukację, to tego się już nie odwróci – stwierdził Karol Pękul. – W Szwajcarii społeczeństwo interesuje się tym, co się dzieje. Było tam referendum, w którym obywatele odpowiadali, czy chcą, by każdy Szwajcar dostawał minimalną kwotę 2 500 euro. Większość była na nie. Co by było w Polsce? U nas decyzje biorą się z poziomu świadomości, nastawienia „jak dają, to bierzemy”. Jeśli reforma w nas uderzy, przyniesie jeden pozytyw – ludzie znaczną dbać o siebie.
Zebrani nauczyciele i rodzice prosili o podpowiedź, co mogą zrobić, by odwrócić, ich zdaniem, złą decyzję burmistrza w sprawie zorganizowania SP nr 4.
– Proponuję, żebyście poprosili o zorganizowanie okrągłego stołu z przedstawicielami samorządu. Interesy stron są rozbieżne. Najlepszym sposobem na zbliżenie stanowisk jest rozmowa – sugerował Karol Pękul. – Przygotujcie swoje stanowisko bez emocji. Pokażcie, że rozwiązanie miasta nie wychodzi naprzeciw waszym postulatom. To jest jedyna droga. Wasz i ich problem jest po tej samej stronie. Ani wy, ani oni nie wywołaliście tego problemu. Miasto chcąc go rozwiązać, liczy pieniądze. Z drugiej strony, w gronie rodziców nie ma jednolitego stanowiska, mają sygnały ze środowiska nauczycielskiego, które niekoniecznie muszą być zbieżne ze stanowiskiem rodziców. Zbierzcie się, i zaproponujcie rozmowę.
– Pan burmistrz uciął rozmowę, podjął decyzję – dodał K. Ogrodziński.
– Najgorszym rozwiązaniem byłoby, gdyby rodzice zaczęli używać drastycznych metod, takich jak lokalne protesty, strajki. Stanowisko jest, ale można je jeszcze zmienić. Trzeba rozmawiać.
– Ja bym policzył, jakie będą koszty rozwiązań. Na dziś zakładam, że burmistrz kieruje się argumentami emocjonalnymi, tym, kto i co mu do ucha szepnie – zaznaczył Dominik Linowski.
J.P.
Komentarze
Nowoczesna kojarzy mi sie z Ryszardem Petru. Panie Linowski, może zacznie pan od przyuczenia do standardów edukacji swojego partyjnego szefa Petru. Takiego dyletanta trudno szukać w całym Sejmie. Dlaczego pan nie został szefem nowoczesnej. Taki karmiony szpakami.
Burmistrz Asem w podstawówce nie był, a wylądował w kancelarii prawniczej w Niemczech.
Pan Karol przestał już gwiazdorzyć w TV?
Kto szepcze do ucha te pierdoły o edukacji? Nowa sekretarz, dawna naczelnik, którą musiał zastąpić bankowiec Cieślak. Koło się zamyka.
Wielcy fachowcy od szkoleń dyrektorów i samorządu. Wzywają przeciw władzy centralnej ale reformę ma robić samorząd a ci w Wyszkowie wolą sypać piasek w szprychy. Nowosielski myślał, myślał i wymyślił a Linowski nazwał ten pomysł likwidacją szkoły.
Gorzej jak Ciapek ma kiełbie we łbie.
Zapewne pracownik jakiejś prestiżowej fundation od szkoleń ten Linowski. Znamy my już te fundation. Nowosielskiego też.
Dodane przez Robert, w dniu 07.12.2016 r., godz. 18.17
Do wystąpienia przeciwko władzy nikogo nie trzeba wzywać. Sami zmuszają ludzi do wyjścia na ulicę. To, co mówią ci panowie, jest już dla wszystkich Polaków oczywiste, nawet dla tych, co biorą 500+. Nauczyciele mimo usilnych zabiegów zalewskiej wcale nie dali się skonfliktować. Dziś już wszyscy wiedzą, że na tej reformie nikt nie zyska, a stracą dzieci. Rodzice mają rację, że nie odpuszczają i nie pozwalają na niszczenie dorobku szkół i sianie chaosu. Szkoda tylko, że część z nich czeka, że inni za nich sprawę załatwią. Ale tak było i w czasach Solidarności. Jedni walczyli, inni czekali na efekt w domach, a jeszcze inni przeszli na stronę komunistów. Tylko teraz wszyscy chcą, żeby o nich dobrze w podręcznikach do historii pisano. Róbcie wszystko, żeby za parę lat nie wstydzić się przed dziećmi kiedy zapytają: a czy ty tato, mamo walczyliście o mnie.
Dzieci są coraz słabsze w nauce. Siedzieć i pilnować jedynie wlasnych stołków, to trochę nie fer w stosunku do tych dzieci. Coraz więcej rodziców tak właśnie postrzega nauczycieli. Jedna taka z os. Matejki, ucząca w SP2 bez skrupułów korkowała po 50 zł za godzinę dzieci, które na codzień uczyła. Gdzie nauczycielska etyka tej pani, gdzie ZNP? Wstydu nie ma i nie miała, ale nie zobaczycie jej walczącej o dzieci z burmistrzem Nowosielskim. Niski poziom nauczania to zarówno jej zasługa, ale i woda na jej biznesowy młyn zwany platne korepetycje po godzinach.
Seledynowy Robercie z tym wpisem ponownie " z choinki sie urwales!!!!
Dodane przez Anonim, w dniu 07.12.2016 r., godz. 19.18
Na nic sianie propagandy w twoim wydaniu. Bog ukaral was i odebral rozum,nareszcie ujawniliscie sie kto jest kim,a to za sprawa lakomstwa na pasozytnicze zycie. Mysleliscie,ze zawsze tak bedzie, o nie,nareszcie przyszedl czas zaplacic za te dranstwa,a wasze klamliwe propagandy to nic innego jak konwulsje przed upadkiem. Pomyslec,kto byl u wladzy i kogo awansowano i za co. Jednym slowem paranoia.
Jak sobie nie radzi niech zrezygnuje. W czym problem?
Dodane przez Anonim, w dniu 07.12.2016 r., godz. 21.36
Odpowiedz dziecmu, że walczyłeś o powszechny dostęp do aborcji, pewnie zrozumie.
TO ROBI OBÓZ RZADZACY W POLSCE to jedyna najlepsza opcja dla PRAWDZIWYCH POLAKÓW BO TO JEDYNA PARTIA POLSKA NIECH RZĄDZA Z NASZYM SZANOWANYM PREZYDENTEM JESZCZE PRZEZ 10 LAT . MY MIESZKAŃCY WYSZKOWA KOCHAMY PIS...
Jaka nowoczesna taki ekspert
Dodane przez sara, w dniu 08.12.2016 r., godz. 14.29
Brawo Robert. Mądry z ciebie człowiek.
Pozdrawiam Pana Karola Pękula
Dodane przez Knom, w dniu 08.12.2016 r., godz. 17.05
Wszyscy teraz zasłaniają sie dobrem dzieci. Zapomnieliście, że polikwidowano etaty szkolnych woźnych, pozamykano szkolne kuchnie i pozwalniano kucharki. W niedomytych przez zewnętrzną firmę stołówkach serwuje się drogie, gumowe jedzenie (miałem okazję się temu przyjrzeć i popróbować). Oczywiście wszystko to władza zrobiła dla dobra dzieci. Przy milczącym przyzwoleniu nauczycieli.
Twarzą likwidacji stołowek też została pani wiceburmistrz Anetka.
Pan Pękul odpuścił Wyszków jak tylko załapał się na kolejny wyższy stołek. Mam za to do niego żal, bo to miasto schodzi na psy i nie jest to jedynie moja opinia.
Dodane przez Iza, w dniu 09.12.2016 r., godz. 13.16
A może p. Pękul zaprosi szanownego doradcę do szkoły w Porębie gdzie dyrektorem jest jego żona. Tam patologii dosyć mają wszyscy. A może jakieś szkolenie dla rodzinnego klanu Pękul w gm. Brańszczyk . Rodzina Pękul po trupach aby przy korytku. Pozdrawiam
Pan dotadca jakiś mizerny. Pan Pękul niech zorganizuje szkolenie dla całej rodziny Pękul w gminie Brańszczyk której od lat mają wszyscy dosyć. Dyrektorki szkół z klanu rodzinnego . Mierny bierny ale swój. I kto tu chce kogo szkolić. Miotła by się przydała wraz z obiecywaną reformą. Pozdrawiam Ryśka Petru
Weż sobie do serca komentarze Izy, a może przestaniesz moarzyć kobieto o Karolu Pękulu - strażniku praworządności. Moim zdaniem nawet on nie przetrwał próby przyzwoitości. W końcu to też lewak z Unii Wolności.
Nie znam rodziny pana Pękula, ale widzę, że misiewicze chętnie zajęliby już zajmowane przez nią stołki. Tylko czy po dotychczasowych wyczynach pisu, ktoś takiej zmiany chce. Coraz częściej ludzie mówią, że ta dobra zmiana to najgorsza z możliwych. A ten pan Pękul bardzo mądrze mówi. Może należałoby go posłuchać.
Rodzinka na swoim. Ja to bym posłuchał oli i pogrzebał najpierw w życiorysch tych różnych ekspertów.
Wielu PO-lityków POostKomuny POustawiało w POdobny sPOsób swoje żony i POtomstwo.
POwalony,dobrze napisales,zapominajac jednak oPSLu,jednym z przykladow jest rodzinka Kalinowskich,bylego starosta wyszkowskiego,czy innych peeselowcow. Wyszkow jest skazony te gangrena
Wyszków skazany na gangrenę, bo nie ma zorganizowanej poczciwej konkurencji. O wyszkowsmim PiSie nie ma co wspominać.
Aż dziwne, że Pan Karol Pękul nie jest jeszcze brńszczykowskim Piłsudczykiem.
Pękul byłby nawet do naczelnika podobny.
Chyba do naczelnika POczty w Koziej Wólce
Brakuje Karola Pękula w wyszkowskiej radzie. Bez dwóch zdań.
Dodane przez Z sieci, w dniu 13.12.2016 r., godz. 14.38
15 grudnia w hali sportowej Wyszkowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (ul. Geodetów 45) odbędzie się spotkanie wigilijne dla przedstawicieli i zawodników wyszkowskich klubów sportowych. Zapraszamy na to wydarzenie. Bug, Camper, Rhinos, Loczki, Gimnazjon Apin. Pod zapowiedzą ukazały się takie komentarze. Rafał Czajkowski Jeżeli zaproszenie na wigilię w formie plakatu firmowanego przez Burmistrza jest wyraźnie podkreślone o jakie kluby chodzi, to ciekawy jestem, który klub( z tych niezaproszonych) nie ma wstydu i przyjdzie na burmistrzowo – sportową wigilii. W tym kontekście widać kogo faworyzuje burmistrz i kto może spodziewać się dotacji. Jak co roku kasa na dzieci i młodzież zostanie skonsumowana przez drużyny seniorskie Bugu i Rhinosów.A władza Wyszkowa będzie udawała, że o tym nie wie. Waldek Fijałkowski Żenada, wymieniają 5 klubów, a na odczepnego rzucają hasło, że zapraszają wszystkich. Panie burmistrzu, proszę się nie kompromitować, jeżeli wszystkich zapraszacie to wymieńcie na plakacie wszystkie kluby (a nie pięć klubów) albo wcale nie wymieniajcie.
Nowosielski nienawidzi mających inne poglądy niż on sam. Jak można żyć i karmić się taką nienawiścią? Wybierać do kierowania urzędem ludzi o podobnym stopniu nienawiści. Wyszków jest z tej nienawiści chory!
Dodane przez Darocha II, w dniu 13.12.2016 r., godz. 16.38
Naukowo rzecz rozpatrując zbytnia empatia jest chorobą. Komentarze jak i zachowanie w codziennym życiu których podstawą jest wgląd w czyjeś emocje są żałosne,świadczą o słabej psychice - powyższy panie anonim - 1451. By pouczyć, ważne są fakty również te psychiczne ale nie głównie. Jak rozumieć - ,,.. jak można żyć i karmić się taką nienawiścią '' , to jest głupie. Co więc pan/ pani sugeruje logicznie rzecz biorąc, co wobec powyższego ma zrobić Nowosielski? Nie można jednak powiedzieć ,że prostactwo kupy się nie trzyma a pisać każdy może. Co najwyżej nie będzie się to zgadzało z demokracją w/g Eychlera a później pretensja do garbatego ,że ma proste dzieci .
Później było zapewnienie paprotki, że zaproszenie dotyczy wszystkich klubów i wszystkich sportowców. Wybiórcze traktowanie, co to za nowowsielskie standrdy?
Dodane przez Obudź się Polsko!!!, w dniu 14.12.2016 r., godz. 08.35
Sienkiewiczka się kłania, może jeszcze przyjmuje psychoanalityku. Weź sobie na warsztat malarstwo, które przemawia, jest szansa, że się dogadasz. I nie używaj czyjegoś nazwiska podpisując swoje schizy. Prostackie to jest.
Pękul gra rolę dobrego wujka, nic z tego królu złoty. Czar autorytetu wojewody prysł, a podkładanie się pod hucpy Nowosielskiego nie przystoi, ale to oczywiście pańska decyzja. W końcu gracie w prawie jednej drużynie. Pan dawny wolnościowiec z UW, Nowoczesny a Nowos PO. Pozdrawiam niepokornych nauczycieli.
Chciał pomóc, czy zaistnieć i przypomnieć o sobie?
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl