Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Teodora



Za starzy na sport

(Zam: 24.08.2016 r., godz. 11.34)

W Polsce wciąż można dostrzec pozostałości po mentalności poprzedniego systemu. To, co powszechnie nazywa się własnością publiczną, bardzo często rozmija się się z definicją kolektywności.

Przykładów nie trzeba szukać daleko. Studiujesz, masz grupę przyjaciół, z którą chcesz pograć w piłkę nożną bądź siatkówkę? Niestety, jesteś już za stary na sport i w Wyszkowie za darmo ta sztuka ci się nie uda. Za udostępnienie naszej wspólnej własności, jaką jest boisko boczne na stadionie bądź hala sportowa, trzeba zapłacić, jak na warunki studenckie – dość sowicie.
Sprawa od strony człowieka, chcącego aktywnie spędzić czas na sporcie zespołowym, wygląda dość groteskowo. Przez cały okres gimnazjum i szkoły średniej o opłaty nie trzeba się przejmować – dla młodzieży za darmo. Wszystko miło, ale jest mały haczyk. Na murawie nie może przebywać żadna osoba nie ucząca się. Dla przykładu – kolega X przyprowadza ze sobą starszego brata, aktualnie studenta. Niestety, według przepisów nie jest to dozwolone. Pracownik WOSiR-u w takiej sytuacji powinien nam wystawić rachunek za korzystanie z boiska ze sztuczną nawierzchnią. Skoro nawet jedna osoba niemieszcząca się w grupie „dzieci i młodzieży z Gminy Wyszków” jest podstawą do naliczenia opłaty za korzystanie z obiektu, to tym bardziej nie ma możliwości darmowego wynajęcia gminnego boiska, gdy wszyscy grający są studentami. Jeszcze silniej rozczarowani muszą być miłośnicy innych sportów. Wyszkowski WOSiR nie przewiduje udostępnienia nieodpłatnie hali sportowej nawet uczniom szkół. Podobnie jest z kortami tenisowymi, które przez większość czasu stoją puste i nieużytkowane.
Ciekawego widoku doświadczyłem kilka lat temu w Rumunii. W tej Rumunii, kojarzonej przez większość Polaków z brudem, smrodem i bandami Cyganów. Idąc późnym wieczorem uliczkami Braszowa natknąłem się na stadion miejski, który tętnił życiem. Po bieżni wokół głównej płyty profesjonalnego boiska biegało kilkadziesiąt osób w różnym wieku: od młodzieży do emerytów. Bramy były otwarte, oświetlenie włączone, a na trybunach w miłej atmosferze siedzieli ludzie. Tam widocznie nikomu nie przyszło do głowy, żeby korzystanie z obiektów miejskich musiało się wiązać z podpisywaniem oświadczenia o odpowiedzialności za szkody (jak to ma miejsce w przypadku wynajmowania boiska ze sztuczną nawierzchnią).
Wielu czytających ten tekst uważa go pewnie za szukanie dziury w całym. Polskie społeczeństwo uległo fałszywej mentalności władzy. Za każdą złotówkę przekazaną przez samorząd na organizację oddolnej inicjatywy kulturalnej należą się jej publiczne podziękowania oraz zdjęcie w gazecie z tabliczką „Finansowane z budżetu Gminy Wyszków”. Przedstawiciele władz muszą zostać na każdej uroczystości przywitani jak co najmniej wielcy filantropi, którzy swą hojnością wspierają rozwój lokalnej wspólnoty. Jakby zapominamy o fakcie, że rozporządzają oni w naszym imieniu naszymi pieniędzmi, więc łożenie na promocję Wyszkowa przy okazji Światowych Dni Młodzieży czy na organizację letniego wypoczynku dla lokalnej młodzieży jest zwyczajnym obowiązkiem, nie zaś dobroczynnością włodarzy miasta.
Elementem tej samej mentalności jest odpłatność za publiczne obiekty sportowe. Powszechne poruszenie wywołał niedawny materiał w telewizji, dotyczący sprzedaży „cegiełek” na wyszkowski szpital jako opłaty za przesunięcie na początek kolejki. Podobnych (lecz legalnych) darowizn wymaga się od nas za uprawianie sportu, bo tak jak publiczna służba zdrowia powinna nam zapewniać darmowy dostęp do lekarza, tak publiczne ośrodki sportu i rekreacji powinny nam dawać możliwość bezpłatnego korzystania ze wspólnych obiektów rekreacyjnych.
Z Wyszkowa co roku na studia wyjeżdża kilkaset osób. Czy darmowy, odpowiednio rozreklamowany i powszechny dostęp do obiektów sportowych nie byłby jednym z elementów, mogących zachęcić do związania przyszłości z naszym miastem? W budżecie gminy na rok 2016 widnieje 727 tysięcy złotych, przeznaczonych na „wspieranie i upowszechnianie kultury fizycznej i sportu poprzez prowadzenie sekcji sportowych i zajęć sportowo rekreacyjnych”. Czy ułatwienie wszystkim dostępu do sportu nie upowszechniłoby wspomnianej w dokumencie „kultury fizycznej”?
Wyszków, moje miasto. Moje, jeśli zapłacę.
Krzysztof Głowacki

Komentarze

Dodane przez Josek, w dniu 25.08.2016 r., godz. 19.41
Mentalnie kolego jestes jeszcze w czasach PRL-u , gdzie wszystko bylo teoretycznie za darmo....WOSiR powinien sam zarabiac na siebie a tylko czesciowo powinien byc finansowany z budzetu miasta...Wszyscy powinni placic za korzystanie z obiektow sportowych miasta .., takze mlodziez szkolna...Dla szkol, klubow i stowarzyszen sportowych powinna byc duza znizka ..Osoby nie zrzeszone powinny placic pelna oplate , podobnie jak przy korzystaniu z basenu...Na zachodzie europy tak jest od dawna...
Stosowanie norm jest istotne.
Dodane przez Anonim, w dniu 26.08.2016 r., godz. 18.56
konsekwencję ponosi większość. Syn student, ojciec emeryt na legitymację ze zniżką wejdą wszędzie. Nie ma co Rumuni robić z Wyszkowa ,tabliczek wieszać. Na razie wystarczy ,że pewnie też i z podatków jest pokopany. Przez Rybno na dożynki gminne dojechać nie można . Kultury fizycznej pewnie się doczekamy. Nie od razu Kraków zbudowano. Drogi są priorytetem, dobrze ,że będą. Mieszkańcy mając na uwadze perspektywę , znoszą to z wyrozumiałością. Powoli idzie na dobre tylko z Ostrołęką nie zadzierać. Wdrożenie

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta