Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 16 kwietnia 2024 r., imieniny Erwina, Julii



W uznaniu za pielęgnowanie patriotycznego ducha miasta

(Zam: 20.01.2016 r., godz. 15.19)

„W uznaniu zasług dla Wyszkowa, a szczególności za pielęgnowanie patriotycznego ducha miasta, miłości do ziemi wyszkowskiej, godną i serdeczną wieź z mieszkańcami oraz inicjatywy budujące postawy patriotyczne i szacunek dla oręża polskiego” – płk pil. Janusz Decewicz otrzymał tytuł honorowego obywatela gminy Wyszków. Miejscy radni podjęli uchwałę w tej sprawie jednogłośnie.



Uroczysta sesja odbyła się w sali widowiskowej Wyszkowskiego Ośrodka Kultury „Hutnik” 14 stycznia. Gościli na niej m.in. poseł Daniel G. Milewski, przedstawiciele samorządu powiatowego, gmin Wyszków, Somianka, Długosiodło, wojskowi czynni i emerytowani, uczniowie wyszkowskich szkół, nauczyciele, kapłani, mieszkańcy Wyszkowa. W sesji uczestniczyło 21 radnych, czyli wszyscy, którzy wchodzą w skład tego gremium.
Jak poinformowała przewodnicząca Rady Miejskiej Elżbieta Piórkowska, wnioskodawcą uchwały był burmistrz Grzegorz Nowosielski.
– Skromność to świadomość siły, której się nie nadużywa, stąd wielkie zaszczyty i honory najbezpieczniej składać w ręce tych skromnych – podkreślił. – Płk pilot Janusz Decewicz, mimo swoich szczególnych dla ojczyzny zasług i wielkiego ducha, mimo osiągnięć w pielęgnowaniu patriotycznych idei, także tu w Wyszkowie, pozostaje człowiekiem wielkiej skromności i szlachetności. Ideą honorowego obywatelstwa, które jest najwyższym samorządowym wyróżnieniem, jest budowanie naszej tożsamości, ale także wskazywanie mieszkańcom autorytetów, pewnych drogowskazów, dzięki którym łatwiej wyznaczać życiowe priorytety, podejmować decyzje. Płk pil. Janusz Decewicz, zasłużony oficer i ikona polskiego lotnictwa, człowiek oddany głęboko dbałości o szacunek wobec polskiego oręża, wartości patriotycznych, także w wymiarze lokalnym, całą swoją działalnością i życiem dokumentuje przekonanie, że bez korzeni nie ma skrzydeł. Zwracam się do państwa radnych Rady Miejskiej w Wyszkowie o nadanie płk. Januszowi Decewiczowi honorowego obywatelstwa Wyszkowa w uznaniu jego zasług dla Wyszkowa, a w szczególności za pielęgnowanie patriotycznego ducha miasta, miłości do ziemi wyszkowskiej, godną, serdeczną więź z mieszkańcami oraz inicjatywy budujące postawy patriotyczne i szacunek do polskiego oręża. Za to, że jest mądrym wychowawcą młodzieży, której pokazuje jak latać wysoko i za to, że przypomina nam, że jesteśmy narodem wielkim i dzielnym, za to, że jego bohaterstwo, profesjonalizm, pracowitość i godność zawsze szły w parze z wielką skromnością i pokorą.
Sylwetkę Janusza Decewicza przedstawiła radna Lucyna Sosnowska. Po głosowaniu radnych, legitymację i akt nadania honorowego obywatelstwa wręczył burmistrz Grzegorz Nowosielski.
– Dziękuję radzie za tak wielkie wyróżnienie, którego się nie spodziewałem. Jestem zaszokowany – stwierdził J. Decewicz. – W najśmielszych oczekiwaniach nie myślałem, że przyjdzie taki dzień, kiedy stanę tu, na uroczystej sesji Rady Miejskiej, przed obliczem najwyższych władz tego miasta i że zostanie podjęta decyzja o nadaniu mi tytułu honorowego obywatela gminy Wyszków. Wracam myślami do miasta po zakończeniu II wojny światowej. Było ono o wiele skromniejsze i zniszczone. Dziś stojąc tu jestem dumny z jego rozkwitu. Dla mnie jest to wielki, niezapomniany dzień zaszczytu i honoru odebrania tytuł honorowego obywatela miasta, którego historia związana jest ze mną i moją rodziną – podkreślił. – W tym mieście żyli i pracowali moi dziadkowie i ojciec. W pobliskim Brańszczyku mieszkali dziadkowie i moja matka. Mój dziadek Józef Narowski był przez wiele lat wójtem gminy Brańszczyk. Moi rodzice po ślubie zamieszkali w Warszawie. Tam się urodziłem. Od najmłodszych lat rodzice przyjeżdżali ze mną do dziadków w Wyszkowie i Brańszczyku. We wrześniu 1939 r. będąc z mamą na letnisku w Rybienku Leśnym usłyszałem pierwsze odgłosy detonowanych bomb i słowa mamy „rozpoczęła się wojna”.
Głos zabrał również poseł Daniel Milewski.
– Gdzie jest tajemnica, według której piloci to ludzie tak wielkiej pokory mimo, że opanowali sztukę, która od początków ludzkości wydawała się niemożliwą, sztukę latania – mówił. – Ludzkość od zawsze miała dwa marzenia – by móc wznosić się w powietrze, świat oglądać z góry. Drugim pragnieniem było bycie nieśmiertelnym, by nieśmiertelną uczynić historię. W życiu honorowego obywatela te dwie sztuki się splatają. Jako pilot opanował sztukę obserwowania świata z góry, kontrolowania swego lotu, a jako obywatel, osoba zaangażowana w życie publiczne to propagator historii wobec lokalnej społeczności, głównie kolejnych pokoleń. Czyni w ten sposób nieśmiertelnymi historię i ludzi, którzy mieli w historii swój znaczący wkład.
Na prośbę posła zebrani zaśpiewali J. Decewiczowi „Sto lat”.
– Przyjacielu, gratuluję, że tak zacne grono podjęło tak piękną decyzję uhonorowania jednego z członków Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego – podkreślił gen. bryg. rez. Jerzy Lewitowicz. – Płk Decewicz wciągnął mnie do pracy społecznej – jestem związany ze szkołą w Kręgach. Tam jest mój generalski mundur ofiarowany do kącika historycznego.
Gratulacje płk. Decewiczowi złożyli także m.in. prezes zarządu rejonowego Związku Żołnierzy Wojska Polskiego Mirosław Boruc, wiceprezes okręgu mazowieckiego Ligii Morskiej i Rzecznej Józef Kowalewski, przedstawiciel Stowarzyszenia Przyjazny Krąg (organ prowadzący szkołę w Kręgach) Mirosław Piątek, reprezentanci Związku Piłsudczyków, Wojskowej Komendy Uzupełnień, uczniowie Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego „Kopernik”, starosta Bogdan Pągowski. Szczególnie serdecznie wyraził się o nim także inny honorowy obywatel gminy, ks. Henryk Kietliński.
– To człowiek, Polak wysokiego lotu – zwrócił się do bohatera wydarzenia. – W piękną historię naszego grodu wpisuje się piękna postać pułkownika Janusza Decewicza. On kocha tę wielką ojczyznę, dla której latał, ale też tę małą, naszą ziemię wyszkowską. Kocha sercem i czynem – podkreślił. – To człowiek dialogu, porozumienia, współpracy.
J.P.

Laudacja w uznaniu zasług pułkownika pilota Janusza Józefa Decewicza, którą wygłosiła radna Lucyna Sosnowska

Pułkownik pilot Janusz Decewicz jest zasłużonym oficerem i ikoną Lotnictwa Polskiego, odznaczonym Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za całokształt pracy dla Ojczyzny i społeczeństwa oraz na rzecz obronności kraju, jako oficer Wojsk Obrony Powietrznej Kraju.
Janusz Józef Decewicz urodził się 22 sierpnia 1933 roku w Warszawie. Do szkoły podstawowej uczęszczał w Brańszczyku, następnie naukę kontynuował w Szkole Podstawowej nr 1 w Wyszkowie. Po ukończeniu liceum ogólnokształcącego w Warszawie, 17 listopada 1953 r. został powołany do zasadniczej służby wojskowej, do dywizjonu rozpoznania artyleryjskiego w Lublinie. W lutym 1954 r. został skierowany do Szkoły Podoficerskiej Artylerii do Torunia. W październiku 1954 r., po pomyślnie zdanym egzaminie, został przyjęty do Oficerskiej Szkoły Lotniczej nr 5 w Radomiu, na pilotaż samolotów myśliwskich. We wrześniu 1957 r., po ukończeniu OSL w Radomiu, został promowany na stopień podporucznika i skierowany do 2. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Krakowie, na stanowisko pilota.
W 1967 r. Janusz Decewicz został skierowany do nowo tworzącego się Centrum Kontroli Ruchu Lotniczego w Warszawie na Okęciu, na stanowisko zastępcy dyżurnego odpowiedzialnego CKRL, gdzie odpowiadał za koordynację ruchu lotniczego pomiędzy statkami powietrznymi wojskowymi i cywilnymi w promieniu 100 km od lotniska Okęcie. W styczniu 1991 r. został przeniesiony do rezerwy.
Będąc na emeryturze, dużo pracuje społecznie. 27 lipca 1999 r. wstąpił do Oddziału Warszawsko-Mazowieckiego Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego Rzeczypospolitej Polskiej, gdzie od 19 listopada 2002 do 20 stycznia 2015 r. był członkiem Zarządu Oddziału Warszawsko-Mazowieckiego Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego. Od 4 grudnia 2014 jest członkiem Klubu Seniorów 3. Dywizji Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego.
Jest współorganizatorem dwóch Światowych Zjazdów Lotników Polskich. Opiekuje się, przy współpracy z władzami lokalnymi, obeliskami w Dłutówku, Patoku, Kręgach i Kobylej Woli koło Górzna. Co roku w październiku, uczestniczy w akcji „Lotnicza Pamięć”, oddając hołd poległym i zmarłym lotnikom, w miejscach pochówku i pamięci. Zaangażowaniem w działalność statutową Stowarzyszenia wnosi istotny wkład we współpracę z innymi organizacjami kombatanckimi i Związkiem Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego. Dużo wysiłku wkłada w działalność mająca na celu poprawę warunków socjalno-bytowych byłych żołnierzy oraz ich rodzin.
Pułkownik Janusz Decewicz jest współorganizatorem i uczestnikiem różnego rodzaju uroczystości patriotycznych związanych z miejscami pamięci narodowej. Zawsze głosi chlubne tradycje Wojska Polskiego i Lotnictwa Polskiego. Był współorganizatorem VI Światowego Zjazdu Lotników Polskich, który odbył się w sierpniu 2012 r. w Warszawie i Dęblinie. Jest orędownikiem podtrzymania międzypokoleniowych więzi polskich lotników i ciągłości lotniczych tradycji.
Odznaczony między innymi: Srebrnym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Odznaką Pamiątkową Sił Powietrznych, Złotym Medalem „Za Zasługi dla Obronności Kraju”, Złotym Medalem „Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny”, Medalem 90-lecia Lotnictwa Polskiego, Medalem „Pro Memoria”, Medalem „Pro Patria”, Tytułem i Odznaką „Zasłużony Żołnierz Rzeczypospolitej Polskiej”, Tytułem Honorowym i Medalem „Za Zasługi dla Miasta Stołecznego Warszawy”, Złotym Krzyżem Honorowym Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej, Złotym Medalem „Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej”.
Pułkownik Janusz Decewicz od lat związany jest z Wyszkowem i budowaniem ducha patriotyzmu i szacunku dla oręża polskiego w naszym mieście. W 2005 r. wystąpił do władz samorządowych Wyszkowa z propozycją odrestaurowania grobu por. pil. Stefana Okrzei, który zginął 5 września 1939 r. w rejonie Wyszkowa w czasie ataku na ugrupowanie 9 samolotów niemieckich „Dornier”. Uroczystości odbyły się zgodnie z ceremoniałem wojskowym z udziałem Kompanii Honorowej ze sztandarem i Orkiestry Wojskowej Sił Powietrznych z Dęblina.
Wystąpił również z prośbą do władz gminy Somianka o odnowienie pomnika por. pil. Stefana Okrzei w miejscu, w którym został wybudowany w 1962 r., to jest w miejscu upadku samolotu. Pomnik został odrestaurowany i umieszczono na nim nową tablicę, którą zakupił za zebrane wśród seniorów pieniądze. 5 września 2005 r., zorganizował uroczystości na cmentarzu przy grobie i przy pomniku por. pil. Stefana Okrzei. Przy grobie por. pil Stefana Okrzei stanęła łopata śmigła samolotu, którą zorganizował z WSK Warszawa. Jest pomysłodawcą imienia Publicznej Szkoły Podstawowej w Kręgach, która od 12 września 2006 r. nosi imię por. pil. Stefana Okrzei.
25 czerwca 2009 r. uczestniczył w sesji Rady Miejskiej w Wyszkowie, przedstawiając na niej płka Witolda Szaniawskiego, organizatora ugrupowania „Rajski Ptak” zbrojnego ramienia Armii Krajowej, działającego w Puszczy Białej i na terenie Wyszkowa. Na sesji tej nadano również jednemu z rond Wyszkowa imię płka Witolda Szaniawskiego.
Z inicjatywy pułkownika Janusza Decewicza nadano w 2011 r. kolejnemu rondu w Wyszkowie imię gen. dyw. Stanisława Nałęcz-Komornickiego. Uroczystość nadania odbyła się 17 kwietnia 2011 r. w kościele pw. Świętego Idziego w Wyszkowie, zgodnie z ceremoniałem wojskowym.
Obecny w życiu społecznym i patriotycznym naszego miasta, pułkownik pilot Janusz Decewicz chętnie spotyka się wyszkowską młodzieżą, współpracuje z organizacjami pozarządowymi i samorządem Wyszkowa. Zawsze uczynny, solidny, zaangażowany, niezmiennie promuje naszą gminę i jest jej niestrudzonym ambasadorem.


Zapraszamy też do oglądania zdjęć na naszym profilu na Facebooku www.facebook.com/wyszkowiak






Komentarze

Dodane przez Kazik z Sowińskiego, w dniu 20.01.2016 r., godz. 21.43
Winszuję
Dodane przez Adelajda, w dniu 21.01.2016 r., godz. 09.04
Honorowy obywatel w Wyszkowie powinien być przyznawany co roku.
Dodane przez ola, w dniu 21.01.2016 r., godz. 10.20
patrząc na zdjęcia można by sądzić, że mamy co najmniej stan wojenny - prawdziwa Polska Walcząca
Dodane przez Jacek, w dniu 21.01.2016 r., godz. 11.17
Taki mundurowy urok wyróżnionego. Gdyby został nim muzyk havy metalu, byłoby wielu metalowców odzianych w skóry.
Dodane przez Anonim, w dniu 21.01.2016 r., godz. 11.23
Olu ile jadu w tobie? Ci starsi ludzie wiele w życiu przeszli. Jeżeli mamy w Wyszkowie kokoś, kto robi coś dobrego dla potomnych, to powinniśmy być dumni z takich osób.
Dodane przez ola, w dniu 21.01.2016 r., godz. 13.50
kogo obrażają słowa: "Polska Walcząca", ciebie Anonim? każdy ma swój punt widzenia...już nie można?
Dodane przez Anonim, w dniu 21.01.2016 r., godz. 14.26
Choć nie znam tych panów, to jestem dumny, że w Wyszkowie są tacy ludzie jak oni, a nie tylko takie wszy jaką jesteś olu ty. Nażresz się, a jeszcze gryziesz i kąsasz. Poczytaj o stanie wojennym i Polsce Walczącej. Ci ludzie zasłużyli czynami na takie mundury i odznaczenia. Ty pewnie siedzisz w dresie i bamboszach. Każdy ma to na co zapracował.
do Adelajdy
Dodane przez Anonim, w dniu 21.01.2016 r., godz. 16.02
Nie daj Boże !! To nie wybory miss ani konkurs Eurowizji gdzie z braku dobrych wybiera się najlepszego spośród miernot, bo przecież ktoś musi zająć 1 miejsce. Tytuł honorowego obywatela powinien być przyznawany wyłącznie ludziom wyjątkowym i tylko wtedy kiedy na to zasłużą. Może się zdarzyć tak, że na tytuł zasłuży nawet 5 osób w jednym roku ale też i tak, że nikt nie będzie wart takiego wyróżnienia przez kolejnych 15 lat.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta