Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Zagadka nie do końca rozwiązana

(Zam: 29.10.2014 r., godz. 17.10)

23 października odbyło się pierwsze spotkanie z cyklu mającego na celu odkrywanie tajemnic archiwum biblioteki miejskiej, które poprowadził Piotr Płochocki. Nie wszystkie sekrety omawianych fotografii udało się ustalić, ale jakże miło jest bawić się w detektywa. Tego dnia archiwum biblioteczne wzbogaciło się też o prawdziwy skarb.

 
Zagadka nie do końca rozwiązana

W czwartek o godz. 18.00 w wyszkowskiej Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej zgromadzili się lokalni pasjonaci historii miasta, ciekawi informacji na temat zagadkowego zdjęcia, które od paru tygodni widniało na stronie internetowej biblioteki, publikowane było też w lokalnej prasie.
– Naszym zamysłem jest, aby upowszechniać wiedzę o historii naszego miasta i jego okolicach, o historii mieszkańców Ziemi Wyszkowskiej, którzy jakoś odcisnęli w niej swój ślad – tak o akcji Tajemnice Archiwum Biblioteki Miejskiej mówiła podczas spotkania dyrektor M-GBP Małgorzata Ślesik-Nasiadko. – Mam nadzieję, że przy państwa pomocy rozszyfrujemy wszystkie tajemnice – dodała.
Zanim doszło dyskusji Piotr Adler, przedstawiciel firmy Quad Graphics Europe w Wyszkowie (firmy, która rozpoczęła swoją działalność w 1998 r. w miejscu dawnego FSO), wręczył dyrektor biblioteki wyjątkowy album pochodzący z początków lat 70. XX w., znaleziony podczas porządkowania starego archiwum firmy.
– Są to różne materiały: zdjęcia ludzi, których wszyscy jeszcze znamy, oryginalne dokumenty z posiedzenia związków zawodowych ZSMP, PZPR itd. Kawał historii naszego miasta – mówił Piotr Adler. – Są tu zdjęcia i opisy imprez takich jak święto kobiet, 1 maja, choinka dla dzieci. Mało tego, znalazłem odręczny liścik do pana dyrektora, który jest tutaj wklejony, z wczasów, które sobie pracownicy bardzo chwalą, jak to było świetnie i jak bardzo dziękują dyrektorowi. Widać tu olbrzymi wkład pracy osoby, która to prowadziła, piękne pismo, mnóstwo zdjęć. Posiedzenia, egzekutywy, związki zawodowe itd. A kończy się to wszystko w roku 81. Niech służy naszemu miastu – powiedział darczyńca.

Rozpoznano ponad 20 osób spośród 56
Jak udało się ustalić, zagadkowe omawiane zdjęcie nie pochodzi z r. 1925 jak mniemano, ale z 1928. Widocznych jest na nim 56 twarzy (to jedyna w zbiorach biblioteki historyczna fotografia, na której zebranych jest tak wiele osób). Przedstawia współudziałowców wyszkowskiej Huty Szklanej Robotniczej podczas spotkania z biskupami.
– To bardzo ważne zdjęcie, bo utrwala tak wielu „ojców założycieli” huty – mówił Piotr Płochocki. – Wybraliśmy to, które nie jest potencjalnie atrakcyjne, ponieważ nie pokazuje Wyszkowa przedwojennego, tak jak Wyszków już nie wygląda, nie pokazuje Wyszkowa za okupacji. Nie ma tego atrakcyjnego dla odbiorcy porównania poszczególnych obiektów, jak wyglądały kiedyś i dziś. Wybraliśmy zdjęcie dla pasjonatów, na którym jest mnóstwo twarzy, atrakcyjne głównie dla badaczy.
Zdjęcie trafiło do biblioteki za sprawą Mirosława Widlickiego, który z kolei otrzymał je od Jerzego Sztompka, przedstawiciela rodu, którego członkowie są obecni na portrecie. Udało się ustalić ponad 20 nazwisk osób sfotografowanych, reszta wciąż pozostaje tajemnicą.
Piotr Płochocki opowiadał o dziejach Huty i jej udziałowców oraz ich rodzin.
P.D.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta