Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Złoty Camper

(Zam: 14.05.2014 r., godz. 17.16)

„Tak się tworzy historię”, jak mawia klasyk. Camper Wyszków pokonał w decydującym meczu u siebie KPS Siedlce 3:0 i został mistrzem I ligi siatkarzy. To zdecydowanie największy sukces w krótkiej historii wyszkowskiego klubu. Przypomnijmy, że po dwóch spotkaniach w Wyszkowie oraz kolejnych dwóch w Siedlcach, Camper remisował z KPS-em 2:2 w meczach.

O zwycięstwie w wielkim finale ligi zadecydować miał, więc piąty mecz. Jego gospodarzem został Camper, jako zespół wyżej rozstawiony po rundzie zasadniczej rozgrywek.
Spotkanie zostało rozegrane w środę 7 maja w hali WOSiR w Wyszkowie. W wypełnionym do ostatniego miejsca obiekcie siatkarze trenera Jana Sucha stanęli do najważniejszej batalii w swoich karierach. Mimo atutu własnego parkietu, minimalnym faworytem spotkania był jednak KPS. Wyszkowianie zagrali jednak na nosach ekspertów i w środę pokazali, że zasłużyli na mistrzostwo ligi. Premierową odsłonę gospodarze rozpoczęli w składzie: Konrad Woroniecki, Łukasz Kaczorowski, Paweł Pietkiewicz, Sebastian Wójcik, Waldemar Świrydowicz, Maciej Główczyński, Adrian Stańczak (libero). Oba zespoły od pierwszych minut gry postawiły na bardzo mocną zagrywkę. Miażdżące serwisy Łukasz Kaczorowskiego pozwoliły odskoczyć wyszkowianom na trzy punkty przy pierwszej przerwie technicznej (8:5). Po wznowieniu gry, rywale kilkukrotnie odrabiali straty, by po chwili ponownie wysoko przegrywać. Wyszkowianie imponowali zagrywką, właściwie każdy zawodnik nieustannie odrzucał rywali od siatki. Warto również zwrócić uwagę na blok wyszkowskiego zespołu. Nawet przymierzany do gry w PlusLidze Damian Schulz, nie miał w starciu z wyszkowskimi blokującymi zbyt dużo do powiedzenia. W końcówce Camper odskoczył przy zagrywkach Konrada Woronieckiego i ostatecznie wygrał partię 25:18.
Początek drugiej odsłony wyglądał bardzo podobnie do tego z poprzedniej. Mocna zagrywka w połączeniu ze świetną grą w elemencie bloku, pozwoliły wyszkowianom na zbudowanie bezpiecznej przewagi punktowej. Rywale grali bardzo nierówno. Co prawda po dwóch „zrywach” zdołali doprowadzić do remisu w środkowej części partii (16:16), jednak na więcej nie było ich już stać. Łukasz Kaczorowski ponownie przypomniał o sobie w polu zagrywki, a dzieła zniszczenia dokończył Woroniecki, którego dwa asy serwisowe postawiły przysłowiową kropkę nad „i”. Camper wygrał drugą odsłonę 25:20.
Trzecia partia okazała się najbardziej emocjonującym widowiskiem. Jej początek należał do Campera. Wyszkowianie odskoczyli na trzy oczka (7:4) i wydawało się, że nic już im w tym momencie nie zagrozi. Wtedy jednak doszło do kuriozalnej sytuacji. Podczas bardzo długiej wymiany, pisząc całkowicie obiektywnie, należy przyznać, że wyszkowianie popełnili dwa ewidentne błędy (piłka rzucona oraz dotknięcie siatki), których jednak nie odgwizdali sędziowie. Rozwścieczeni siedlczanie, dzięki dużej dozie szczęścia i poświęceniu w obronie zdołali, mimo błędów sędziowskich, efektownie wygrać akcję. Następnie zapisali na swoim koncie trzy kolejne punkty z rzędu i stojąc blisko parkietu można było odnieść wrażenie, że Camper został „przełamany”. W połowie seta rywale prowadzili już 16:10. Wtedy jednak doszło do olbrzymiego zwrotu akcji. Trener Such wprowadził w pole zagrywki Kaczorowskiego w miejsce Główczyńskiego. Wyszkowski bombardier jak zwykle nie zawiódł i przy jego zagrywce przewaga gości została zniwelowana do dwóch punktów (16:18). Po kolejnym przejściu, po stronie Campera zagrywał Jakub Urbanowicz, które urządził prawdziwe jednoosobowe show. Kuba zagrał trzy asy z rzędu, całkowicie rozbijając pewność siebie siatkarzy z Siedlec. Wszyscy obserwatorzy spotkania, z jakimi rozmawialiśmy, wskazują, że tymi zagrywkami Urbanowicz wygrał seta, a kto wie, czy nie cały mecz. W końcówce Camper dokonał egzekucji na rywalach. Świetna gra blokiem i na kontrze zaowocowały wysokim prowadzeniem (24:21). W tym momencie kontrę skutecznym atakiem zakończył Tomasz Rutecki. W momencie, w którym piłka po nieudanej obronie jednego z siedlczan poszybowała w trybuny, Camper został mistrzem I ligi siatkarzy. Po raz pierwszy w historii drużyna z Wyszkowa wygrała ogólnopolskie rozgrywki. MVP spotkania wybrano Łukasza Kaczorowskiego, co można traktować jako swoisty ukłon w kierunku tego fantastycznego zawodnika i jego postawy przez cały sezon.
Camper Wyszków – KPS Siedlce 3:0 (25:20, 25:18, 25:21)
Camper: Konrad Woroniecki, Łukasz Kaczorowski, Paweł Pietkiewicz, Sebastian Wójcik, Waldemar Świrydowicz, Maciej Główczyński, Adrian Stańczak (libero), a także: Bartosz Zrajkowski, Jakub Urbanowicz, Tomasz Rutecki, Dominik Zalewski, Jacek Obrębski (libero), Dariusz Szulik.
Trener: Jan Such.
II trener: Konrad Chrzczonowski.
Masażysta: Michał Mielcarz.
Po ostatnim gwizdku sędziego zawodnicy, kadra szkoleniowa oraz działacze i wszyscy kibice Campera wpadli w niesamowity szał radości. Piękne obrazki podczas dekoracji i po niej, śpiewy „mistrz, mistrz, Camper mistrz”, słynny już w całym kraju fikołek trenera Sucha – długo trzeba było czekać, żeby zobaczyć coś takiego w Wyszkowie. Ekipa Roberta Czyżaka zdołała doprowadzić do tego w siedem lat istnienia, budowanego od podstaw klubu. Co zrobi w ciągu następnych siedmiu lat? Apetyt jak wiadomo, rośnie w miarę jedzenia.
Turu
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce
 
Camper Wyszków - KPS Siedlce

Komentarze

Dodane przez Gość, w dniu 18.05.2014 r., godz. 12.22
Prywatna drużyna, i nowa hala też niech będzie prywatna. Wtedy prywatny właściciel sprzedając drużynę, będzie mógł sprzedać również niepotrzebną nikomu i drogą w utrzymaniu budowlę.
Dodane przez po co nowa hala?, w dniu 18.05.2014 r., godz. 14.53
Masz rację gościu. Czyżak powie dość i utrzymuj później drużynę za 3 miliony, halę za 2 miliony i spłacaj kredyty. Ale Nowosiela i jego drużynę stać na każde szaleństwo aby coś obiecać i wygrać najbliższe wybory.
Dodane przez Syriusz, w dniu 20.05.2014 r., godz. 23.52
Ile rocznie będzie kosztować takie utrzymanie nowej hali panie burmistrzu Mróz (ile dodatkowo, bo "starej" nie sprzedacie przecież) ? Głosując za tą ekipą podnosimy sobie na łeb jeszcze większe podatki. A Nowosielski arogancko odpowie: - że i tak nie mamy najwyższych podatków, bo np. w Sopocie są wyższe buhhahahha!!!
Dodane przez Kwiat Narodu!, w dniu 21.05.2014 r., godz. 13.05
Kto niczego nie buduje, ten niczego nie może ukraść! Więc buduje...

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta