Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Camper remisuje z KPS-em 1:1 w finale I ligi

(Zam: 07.05.2014 r., godz. 16.45)

Po pierwszych starciach w finale I ligi pomiędzy Camperem Wyszków a KPS-em Siedlce, mamy remis 1:1. W pierwszym meczu wyszkowianie przegrali 2:3, w drugim natomiast gładko wygrali 3:0.

Oba zespoły nie były faworytami w swoich starciach półfinałowych, ale zarówno Cuprum Lubin, jak i MKS Będzin musiały w boju o finał uznać wyższość drużyn mazowieckich. W starciach pomiędzy Camperem a KPS-em minimalnym faworytem był zespół z Wyszkowa. Już pierwszy mecz w hali Campera pokazał jednak, że w boju o mistrzostwo I ligi tak naprawdę nie ma pewniaków.
Premierowe spotkanie finałowe zostało rozegrane w piątek 25 lutego w hali WOSiR w Wyszkowie. Pierwsza partia była wyrównanym widowiskiem. O ile na pierwszej przerwie technicznej na prowadzeniu był KPS (8:5), to już na drugiej minimalną przewagę miał Camper (15:16). Obie drużyny od początku stawiały na bardzo mocną zagrywkę. To właśnie postawa w polu serwisowym ostatecznie wyłoniła zwycięzcę pierwszej partii. Został nim KPS, który wygrał po serii fantastycznych zagrywek w wykonaniu Damiana Schulza 25:20.
Wyszkowianie rozpoczęli drugą partię z tzw. „wysokiego C”. Prowadzenie 8:1 przy serii świetnych zagrywek Konrada Woronieckiego mówi samo za siebie. W kolejnych minutach gry Camper stopniowo zaczął tracić inicjatywę. Pogoń siedlczan na szczęście ostatecznie się nie powiodła. Po kolejnym asie serwisowym Woronieckiego Camper wygrał 25:22, wyrównując tym samym stan meczu.
W trzeciej partii utrzymywała się przewaga Campera. Wyszkowianie przez większą część seta prowadzili dwoma, trzema punktami. Bardzo „gorąco” zrobiło się w końcówce partii, kiedy po bardzo nietypowym ataku Pawła Pietkiewicza, rywale domagali się odgwizdania błędu. Sędziowie byli jednak nieugięci w swojej decyzji, a jeden z siedlczan otrzymał w dodatku żółtą kartkę. Po wznowieniu gry Camper wygrał 25:22 i objął prowadzenie w meczu. Dramatyczny przebieg miał set numer cztery. Jego początek należał do gości, którzy podrażnieni ostatnią porażką powrócili na parkiet mocno zmotywowani. Wyszkowianie szybko jednak wrócili do gry i w połowie partii był remis. Przy zagrywce Radosława Zbierskiego siedlczanie ponownie wyszli na kilkupunktowe prowadzenie, które po udanych kontrach podopiecznych trenera Jana Sucha zostało zniwelowane przy stanie po 21. O końcowym zwycięstwie siedlczan zadecydowała ostatecznie walka na przewagi i kolejny as serwisowy Schulza, po którym KPS wygrał 26:24.
Tie break przebiegał, niestety pod dyktando gości. Do zmiany stron gospodarze co prawda dawali sobie jeszcze radę i cały czas trzymali „kontakt”, jednak przy kolejnych silnych zagrywkach Schulza i Zbierskiego rywale ostatecznie „odjechali”. Mimo ambitnej walki do ostatniej piłki Camper uległ ostatecznie 11:15, a tym samym 2:3 w pierwszym meczu finałowym.
Camper Wyszków – KPS Siedlce 2:3 (20:25, 25:22, 25:22, 24:26, 11:15)
Camper: Konrad Woroniecki, Łukasz Kaczorowski, Sebastian Wójcik, Tomasz Rutecki, Waldemar Świrydowicz, Dariusz Szulik, Adrian Stańczak (libero), a także: Dominik Zalewski, Jakub Urbanowicz, Bartosz Zrajkowski, Maciej Główczyński.
W sobotę 26 kwietnia rozegrany został drugi mecz finałowy. Bardzo mocno rozpoczęli go wyszkowianie. W polu ataku brylował Łukasz Kaczorowski, którego aktywnie wspierał Pietkiewicz. Rywale natomiast popełniali bardzo dużo błędów własnych, w niczym nie przypominając zespołu z dnia poprzedniego. W pierwszej partii po jednostronnym widowisku Camper triumfował 25:20.
Najbardziej zaciętym w sobotę był set numer dwa. Przez większą część dominowali gospodarze. Wyszkowianie aż do samej końcówki utrzymywali nad rywalami bezpieczny dystans. Gdy do wygranej brakowało jednak już tylko kilku oczek, niezawodnie dotąd funkcjonujący mechanizm o nazwie Camper, nagle stanął. Rywale zdołali wyrównać w końcówce na 23:23. Ostatnie dwie akcje na szczęście należały już jednak do gospodarzy, którzy „postawili kropkę nad i” ostatecznie wygrywając 25:23.
Trzecia, i jak się później okazało ostatnia partia, to już klasyczny set bez historii. Od pierwszego do ostatniego gwizdka dominowali gospodarze. Całkowicie rozbici siedlczanie nie byli w stanie nawet przez chwilę zagrozić Camperowi. Ostatecznie podopieczni trenera Sucha wygrali 25:13, a tym samym 3:0 w całym meczu. Stan rywalizacji przed spotkaniami w Siedlcach to 1:1.
Camper Wyszków – KPS Siedlce 3:0 (25:20, 25:23, 25:13)
Camper: Konrad Woroniecki, Łukasz Kaczorowski, Sebastian Wójcik, Tomasz Rutecki, Waldemar Świrydowicz, Dariusz Szulik, Adrian Stańczak (libero), a także: Jakub Urbanowicz, Bartosz Zrajkowski, Maciej Główczyński.
Kolejne dwa spotkania zostaną rozegrane w dniach 3 i 4 maja (sobota i niedziela) w Siedlcach. Ewentualny piąty mecz odbędzie się natomiast w Wyszkowie.
Cuprum z Będzinem „na remis” w małym finale
W rywalizacji o brązowy medal I ligi Cuprum Lubin remisuje z MKS-em Będzin 1:1 po pierwszym weekendzie rywalizacji w Będzinie. W pierwszym meczu Cuprum wygrał dosyć pewnie 3:0, w drugim będzinianie zrewanżowali się gościom z Dolnego Śląska i po ciężkim boju wygrali 3:2. Przed meczami w Lubinie minimalnym faworytem jest według nas Cuprum.
Turu

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta