Okiem rzuciłam
(Zam: 02.10.2013 r., godz. 17.00)Chciałoby się powiedzieć: ależ szalony był miniony tydzień! Tyle atrakcji, debata – nie wiadomo, gdzie i na co należało się wybrać. Nie poszłam nigdzie ze zwykłego lenistwa. Dlatego też z utęsknieniem czekałam na relacje, jakie ukazały się w prasie.
***
„Pijani kierowcy na polskich – także na wyszkowskich drogach to prawdziwa plaga. (…) Liczba pijanych kierowców zatrzymywanych przez policję na terenie powiatu wyszkowskiego rośnie lawinowo” – to słowa wypowiedziane na debacie rozpoczynającej kampanię „Nie zabijaj!”. Patrzę na zdjęcia w gazetach i … komentować nie trzeba.
***
Inicjatywa uchwałodawcza dla mieszkańców Wyszkowa? Ojej, niemożliwe że taka propozycja spotkała się z aprobatą gminnej władzy. Burmistrz będzie się zastanawiał nad tym projektem. Ciekawa jestem, jak długo będzie się zastanawiać. Myślę, że przed wyborami nie mamy co liczyć, że my, zwykli obywatele będziemy mieli prawo projekt uchwały do przewodniczącego Rady złożyć. Być może jednak jako jedna z obietnic do realizacji w nadchodzącej kampanii wyborczej się pojawi u tych, którzy będą startować na radnych i burmistrzów. Potem zaś pokryją się kurzem na jakieś półce.
***
Paraliż Wyszkowa. Być może nie ma czego, ale ja już się boję, że nie daj Boże, TVN Warszawa może mieć rację i faktycznie remont Armii Krajowej w Warszawie spowoduje, że po naszym mieście niedługo nie da się jeździć. Już teraz oczy trzeba mieć naokoło głowy i niezłym refleksem wykazać się należy, by uciec spod kół rozpędzonego tira jadącego środkiem miasta. Ograniczenia prędkości są, lecz kontroli policyjnych nie widać. Strach się bać, co będzie, jeśli faktycznie w prezencie dostaniemy dodatkowe tiry przemieszczające się naszymi ulicami. Z niepokojem będę zaglądać na stronę GDDKiA.
***
A propos autek. Weekend bez samochodu się zakończył. Jako fanka motoryzacji w tych dniach nie odstawiłam autka do garażu. Nie tylko ja postanowiłam w dni bez samochodu wykazać się aktywnością w jeżdżeniu. Większość wyszkowiaków utknęło w gigantycznych korkach. O imprezach z tej okazji zaplanowanych też raczej cicho. Na rajdzik rowerowy kilku chętnych się zgłosiło i pojechało, zumba i nordic walking nikłym zainteresowaniem się cieszył. Nie wiem, czy to bunt mieszkańców przeciwko inicjatywie burmistrzów, czy jesteśmy raczej leniwi i zdecydowanie wolimy wozić nasze tyłeczki, niż przebierać nóżkami w przemieszczaniu się z miejsca na miejsce.
***
Wyszków w Warszawę się zmienia. W ogródku rekreacyjnym Zespołu Szkół nr 1 powstała siłownia na świeżym powietrzu. Pomysł jej wybudowania należy chwalić, lecz niestety w dziwnym okresie została oddana do użytku, gdyż panująca obecnie aura nie zachęca raczej do pocenia się na świeżym powietrzu. Szkoda, że już w wakacje nie można było z niej korzystać.
***
O masz! To jednak robią ulicę Stolarską? Cicho jakoś było o tej inwestycji i myślałam sobie, że władza odpuściła remont malutkiej, ślepej uliczki. Zdziwiłam się więc, gdy przeczytałam, że inwestycja stała się powodem niezadowolenia przedsiębiorców, gdyż remoncik blokuje im dojazd do firmy. Do porozumienia burmistrz-przedsiębiorcy jednak doszło. Odetchnęłam z ulgą – potężna i niezbędna inwestycja na ulicy Stolarskiej zostanie jednak ukończona.
***
Biedna ta nasza policja jest bardzo. Termomodernizacja komendy policji trwa i dopiero interwencja przypadkowej osoby spowodowała, że zauważyli brak podjazdu dla osób niepełnosprawnych. Postarają się go zrobić. Kiedy? Nie wiadomo – po prostu kiedyś. Pomyślałam, że w sumie to na policję nikt nie powinien wchodzić. Na komendę tylko policja powinna mieć wstęp. Jak wejście jest to ludzie włażą, głowę zawracają, krzyczą, płaczą, nie wiadomo o co im tak naprawdę chodzi. Skrzynkę kontaktową przed bramą komendy najlepiej postawić, raz na dzień można ją opróżniać i w ten sposób skargi mieszkańców załatwiać. Wtedy kontakt obywatela z policją jest zdecydowanie łatwiejszy i bezstresowy – przynajmniej dla tych drugich.
Judyta
judyta@wyszkowiak.pl
Komentarze
Wrócę do Warpasa. pamiętacie "Plastusiowy pamiętnik"? Już chyba wiem, co jest z tym facetkiem. Dlaczego nie spaceruje, nie roweruje się. On ma Po prostu platfusa!
Nie ma co się z tego śmiać Bożeno. Trzeba coś POradzić. Do kpyciarza trzeba POdejść, co ja mówię, w jego przypadku POdjechać autem i zamówić drewnianą garbata POdeszfę. Druga sprawa, to w starych rowerach często urywała się platforma nośna pedałów i zostawał niewygodny szpikulec. Trzeba sobie sprawić takie pedały i POjeździć na bosaka. To POmaga :)
Wiem o co chodzi z tymi pedałami. Byli tacy co radzili sobie w ten sposób, że strugali taką platformę z kawałka drewna. Na jakiś czas starczało. Były takie czasy...
A co powiecie na temat tych zdjęć, co to nasi włodarze sobie robią przy podobnych okazjach? Szkoda, że pani Teresa nie ubrała się na tę siłownie w kombinezon płetwonurka.
Dodane przez Grześ, w dniu 02.10.2013 r., godz. 23.01
Nie ma jak Mróz z Nowosem na przejażdżce rowerkami w parku. Takie wymuszone foty mogłyby stanowić tło plakatu do cyrku :)
A i racja pani Judyto z tą siłownią. Parkowałam w dzień targowy na szkolnym boisku i wiem, że urządzenia te widziałam dużo wcześniej. Wszystko na głucho zamknięte. Trochę jak z tym placem zabaw w szkole dwójce, z zamkniętą furtką już w trakcie rozpoczętego roku szkolnego.
Ten ruch tranzytowy podzieli nam miasto. Pomyślcie co będzie jak osiedla 3maja ruszy do pracy czy z pracy, urzędy, szpital. Komunikacja miejska też utkwi w korkach. Nie mamy przecież BUS pasów. Możemy mieć mały koszmar.
Janku, to może urzędnicy w tym burmistrzowie na serio przesiądą się na rowery. Będzie przedłużona akcja "dzień bez samochodu"
Platfusa Z "Plastusiowego" pamiętnika to nie dotyczy. Tego pana też POzbawimy przywilejów (urzędowego etatu). Być członkiem Rady nadzorczej Poczty Polskiej będzie musiało głodomorowi wystarczyć.
A zapytam, czy przypadkiem komenda nie miała od początku termoizolacji? czy to teraz polega na dociepleniu ocieplenia.
"...Burmistrz będzie się zastanawiał nad tym projektem. Ciekawa jestem, jak długo będzie się zastanawiać. Myślę, że przed wyborami nie mamy co liczyć, że my, zwykli obywatele będziemy mieli prawo projekt uchwały do przewodniczącego Rady złożyć..." Czego by nie obiecał w przedwyborczej desperacji, ten obcy mi człowiek, zawsze będę miała w pamięci jego arogancję i butę. Ustalenie śmieciowych stawek bez uwzględnienia opinii społecznej, pomysły na zniszczenie i sprzedanie stadionu, afera ze Stolarską, stacje benzynowe i myjnie pod oknami. Można by tak długo wyliczać. Miał na to 11 lat!
A teraz nie ma większego problemu niż budowa nowego stadionu, na który, jak widać, nie ma pieniędzy.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl