Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Wędrówka po świecie poety

(Zam: 29.05.2013 r., godz. 10.30)

Waldemar Smaszcz – historyk literatury, eseista i tłumacz, podczas ostatniego wykładu zabrał słuchaczy Wyszkowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku do świata Cypriana Norwida. Spotkanie odbyło się 15 maja o godz. 10.00 w „Hutniku”.

Jak zaznaczył na początku swych rozważań badacz, Cyprian Norwid był niesłychanie ważnym poetą w dziejach polskiej poezji, chociaż za życia zapomnianym.
– Duchowym wychowankiem Cypriana Norwida był Jan Paweł II, co zaznaczał na każdym kroku – poinformował Smaszcz. – Poeta miał w sobie posłannictwo proroka, bo jak wiadomo, proroka odkrywa się dopiero po śmierci – dodał.
Waldemar Smaszcz przypomniał zebranym, że Norwid był poetą trudnym, z czego zdawał sobie sprawę.
– W wierszu „Ciemność”, Norwid mówi „Ty skarżysz się na ciemność mojej mowy; Czy też świecę zapaliłeś sam? Czy sługa ci zawsze niósł pokojowy Światłość?... – patrz, że ja cię lepiej znam.(…)” – powiedział.
Zdaniem badacza, poezja Norwida jest czytelna w równym stopniu jak poezja Mickiewicza, z tym że według zupełnie innego kodu.
– Kluczem do znajomości Norwida jest znajomość Biblii – dodał. – Norwid miał bardzo wyczulony słuch biblijny. Zamiast czytać książki, sięgnął po księgę, w której wszystko znalazł – kontynuował.
Twórczość Norwida była nastawiona na polemikę z epoką. Norwid był obcy przemocy, nawet w najszlachetniejsze imię. Poeta prezentował moralny sprzeciw.
– Postawa Norwida ma wielką tradycję, a historia sprawiła, że była ciągle skrywana – zaznaczył badacz. – Dla romantyków historia zaczyna się w 1795 roku, a kończy się w roku 1830. Epoka była naznaczona klęską – dodał Smaszcz. – Norwid był ubogą osobą, ale tak naprawdę to dał wiele światu, co zaczerpnął z kręgu biblijnego.
Prelegent przypomniał, że kiedy chcemy powiedzieć coś pięknego o Polsce, to właśnie sięgamy do twórczości Norwidowskiej. Najlepszym przykładem wyrażenia tęsknoty, zdaniem Smaszcza, jest utwór „Moja piosnka II”, tak naprawdę niepokazujący, na czym ona polega. „Parę wierszy napisanych w jego młodości godne były większej rozprawy” – napisał kiedyś Karol Witte.
– Parę wierszy młodego poety wystarczyło, aby wielki redaktor Witte stwierdził, że Norwid jest nieporównywalny z nikim – zaznaczył Smaszcz.
Dalej zastanawiał się, gdzie zaczynał się los poety odrzuconego, kiedy rozpoznano, że jest geniuszem?
– Norwid wiedział, gdzie się toczy wielki spór. Towarzysko obracał się pośród cyganerii warszawskiej, jednak nigdy do niej nie należał – podkreślił Smaszcz.
Zdaniem badacza, Norwid nie tworzył nowej epoki, ale chciał być pomiędzy Mickiewiczem, Słowackim i Krasińskim, ponieważ nie widział nigdzie dla siebie miejsca. I nie trafił w swój czas.
M.P.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta