Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Teodora



Entuzjazm, serce i profesjonalizm

(Zam: 29.05.2013 r., godz. 10.30)

Przedstawiciele ośrodków dla chorych psychicznie i niepełnosprawnych intelektualnie odwiedzili wyszkowski Środowiskowy Dom Samopomocy „Soteria”, by przekonać się jak wygląda współpraca „Soterii” z lokalnym środowiskiem na rzecz potrzebujących wsparcia.

„Soteria” to placówka, w której z różnych form wsparcia korzysta około czterdziestu podopiecznych. Wizyta studyjna, która odbyła się 23 maja była okazją dla reprezentantów podobnych środowiskowych domów do poznania dobrych praktyk współpracy, jakie rozwinęły się przez ostatnie lata. Gospodarzem spotkania była kierownik ŚDS „Soteria” Hanna Wargocka, która w charakterze panelistów spotkania zaprosiła przedstawicieli różnych instytucji i środowisk: zastępcę burmistrza Adama Warpasa, członka zarządu powiatu Teresę Trzaskę, dyrektora Ośrodka Pomocy Społecznej Agnieszkę Mróz, kierownika Monaru Jadwigę Władoń, kierownik Świetlicy Socjoterapeutycznej „Słoneczna” Jadwigę Kamieniecką, prezesa Stowarzyszenia „Ważna Róża” Jana Woźniaka, dziennikarkę tygodnika „Wyszkowiak” Justynę Pochmarę.
- Jesteśmy niewielką miejscowością, ale z wielkim sercem osób, które sprawami społecznymi się zajmują – podkreślił Adam Warpas. – Jako samorząd dajemy dużo swobody instytucjom. To przynosi efekty, takie podmioty jak OPS, Świetlica, Soteria, wychodzą ze swoimi inicjatywami. Jesteśmy po to, by te nowe pomysły wspierać. Zależy nam na autentycznej integracji ze społeczeństwem osób chorych i przez to, na pomocy tym osobom – dodał.
- Mój mistrz, nauczyciel Marek Kotański mówił, że człowiek jest tyle wart, ile potrafi dać z siebie drugiemu. Myślę, że w Wyszkowie osoby we władzach miasta i instytucjach działają w podobnym duchu, wyznają zasadę, że jesteśmy sobie wzajemnie potrzebni – podkreślała Jadwiga Władoń. – Kiedy filary entuzjazmu, serca, profesjonalizmu występują w naszym działaniu, nie ma możliwości, żeby ono nam nie wyszło. Te trzy elementy pozwalają budować struktury, które działają.
Podczas spotkania o swoich doświadczeniach opowiedział pacjent Monaru Michał, który jest wolontariuszem w „Soterii”.
- W obszarze pomocy osobom z chorobami psychicznymi jest jeszcze wiele do zrobienia, ciągle jesteśmy na początku drogi. W naszym środowisku to działanie ułatwia bogactwo osób, które można nazwać entuzjastami – powiedziała Teresa Trzaska. – Nie pieniądze są najistotniejsze w odejmowaniu działań – te osoby czują problem i angażują się więcej niż na osiem godzin pracy. Dotyczy to działań placówek, jednostek organizacyjnych, organizacji pozarządowych.
Wspomniała o cyklu wywiadów publikowanych w tygodniku „Wyszkowiak” w lutym i marcu tego roku z podopiecznymi „Soterii”, a także ich rodzinami. Doceniła pozytywne reakcje czytelników dotyczące tych rozmów pełne empatii.
- Ludzie pisali, że nie wiedzieli, że obok jest człowiek, który tak bardzo cierpi, któremu jest tak bardzo trudno – zauważyła. – Ci ludzie tworzą piękny świat, jak są wewnętrznie piękni – mówiła o chorych.
- Wiele osób, które brało udział w wywiadach mówiło, że był to rodzaj oczyszczenia, uwolnienia się z bólu. Na pewno dobry efekt przyniosło to matkom dzieci chorujących – dodała Hanna Wargocka. – Większość społeczeństwa myśli, że to osoba, która choruje ma problem. Nieprawda – choruje cała rodzina, to olbrzymie obciążenie i możliwość opowiedzenia tego przyniosło im ulgę.
Goście mieli możliwość obejrzenia pomieszczeń „Soterii”, gdzie odbywają się poszczególne formy zajęć, a także wystawę fotografii z wydarzeń, w których biorą udział podopieczni placówki. Dla uczestników odbył się też grill w przerwie między częściami dyskusji.
J.P.

Foto
Wizyta studyjna w "Soterii"
23.05.2013

Foto
Wizyta studyjna w "Soterii"
23.05.2013

Foto
Wizyta studyjna w "Soterii"
23.05.2013

Foto
Wizyta studyjna w "Soterii"
23.05.2013

Foto
Wizyta studyjna w "Soterii"
23.05.2013

Foto
Wizyta studyjna w "Soterii"
23.05.2013

Foto
Wizyta studyjna w "Soterii"
23.05.2013

Komentarze

Dodane przez Wanda, w dniu 29.05.2013 r., godz. 22.32
Kiedy czytam om tej wspaniałej placówce, powiem Wam, ze serce rośnie. Nie dziwię się wcale, że wyszkowska "Soteria", staje się powoli wzorcem dla innych, podobnych ośrodków. Gratuluję serdecznie i pozdrawiam.
Dodane przez Zdzich, w dniu 29.05.2013 r., godz. 23.10
Dobrze, ze praca naszej Pani Redaktor, a chodzi mi o serię ciekawych wywiadów, została zauważona. Dzięki polityce współpracy z lokalnym środowiskiem, Soteria stała się bliższa mieszkańcom i na odwrót. Wszystkiego dobrego!
Dodane przez Iza, w dniu 30.05.2013 r., godz. 10.01
Tylko się potwierdza, że dobra "ekipa" :) właściwe kierunki i wsparcie, muszą przynieść pożądane efekty. O tej mało znanej placówce, w ostatnim czasie dowiedziało się wielu mieszkańców. Tak trzymać, bo uważam, że jest się czym pochwalić. Pozdrawiam.
Dodane przez Asia, w dniu 31.05.2013 r., godz. 09.25
"Soteria" , fajnie, że zamieściliście zdjęcia. Czy bywają w Soterii takie wydarzenia jak "Dni Otwarte"? Pozdrawiam
Dodane przez Antoni, w dniu 31.05.2013 r., godz. 15.31
Odkąd dowiedziałem się o istnieniu Soterii, zawsze byłem pełen podziwu i uznania dla tej placówki. To wspaniały przykład, że można! Dobrze, że władze pozostawiają takim instytucjom swobodę działania. Wszystko jest w rękach specjalistów. Szczęść Boże!
Dodane przez Pipi, w dniu 31.05.2013 r., godz. 18.55
Pozdrowienia dla wszystkich bohaterów wspomnianych wywiadów. Dla kierownictwa, personelu i pani redaktor.
Dodane przez Wlad, w dniu 01.06.2013 r., godz. 21.37
Entuzjazm, serce i profesjonalizm!
Dodane przez Golem, w dniu 02.06.2013 r., godz. 08.20
Około 40 osób korzysta z oferty Soterii, a ile jest jeszcze osób, które są bez pomocy? Bo albo nie słyszeli o placówce, albo nie mogą się przełamać żeby tam pójść.
Dodane przez mZ, w dniu 02.06.2013 r., godz. 19.19
Problem jest zdecydowanie większy. Wciąż wielu ludzi nie może się przełamać. Soteria się otworzyła i wszyscy mogliśmy się o niej więcej dowiedzieć z artykułów i wywiadów. Wiem, ze nie zostawią potrzebującego samemu sobie.
Dodane przez Iza, w dniu 02.06.2013 r., godz. 22.02
Oprócz pokazanych na zdjęciu gliniaków, w Soterii wykonują inne, różne cudeńka. Świetny warsztat i twórcza terapia, to cechy charakterystyczne tej placówki.
Dodane przez O.N.A., w dniu 03.06.2013 r., godz. 09.21
Każdy pracuje indywidualnie na swoją markę. Teraz "Soteria" swoim pozytywnym wizerunkiem będzie tylko przyciągała. Pozdrawiam
Dodane przez Inka (mała Inka), w dniu 03.06.2013 r., godz. 16.31
Co trzeba zrobić, żeby móc się zapisać do "Soterii", na jakieś warsztaty? :)
Dodane przez TD, w dniu 03.06.2013 r., godz. 19.42
Pomoc wszystkim potrzebującym powinna być najwyższym priorytetem dla państwa i samorządu. Jak widać, Soteria swoim podopiecznym stworzyła przyjemne warunki. Ważną rolę odgrywa kreatywny i otwarty personel, kierownik sięgający po atrakcyjne formy terapii. Należy się uznanie.
Dodane przez Iza, w dniu 03.06.2013 r., godz. 23.08
mała Inka, może mogłaby spróbować jako wolontariuszka, na początek? :)
Dodane przez Jan4P, w dniu 04.06.2013 r., godz. 14.51
Mam nadzieję, że o tej wspaniałej placówce jeszcze nieraz usłyszymy. Bo uważam, że jak coś się dobrze wykonuje, to warto się tym pochwalić. Pozdrawiam serdecznie całą społeczność "Soterii".
Dodane przez Zen, w dniu 04.06.2013 r., godz. 16.05
Ja się cieszę z deklaracji Adama Warpasa, że jako samorząd dają dużo swobody instytucjom. I mam prośbę, żeby pan nie mieszał się w sprawy, o których niema zielonego pojęcia, a także nie racjonalizował zatrudnienia.
Dodane przez Anonim, w dniu 05.06.2013 r., godz. 14.52
W Wyszkowie potrzeba jeszcze tylko, aby prywatne gabinety i pracownie podciągnęły się do tego poziomu.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta