Uratował tonącego
(Zam: 09.01.2013 r., godz. 10.30)Druh Andrzej Urbaniak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Słopsku został „Strażakiem Miesiąca”. Dodatkowo został nominowany do tytułu „Strażaka Roku 2012”.
Zarząd Wojewódzki Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP Województwa Mazowieckiego w uznaniu ofiarności i poświęcenia wykazanego podczas akcji ratowania tonącego uhonorowała druha Andrzeja Urbaniaka tytułem „Strażak Miesiąca Listopada 2012 r.”. Jest jednocześnie nominowany do tytułu „Strażaka Roku 2012”.
W niedzielę, 4 listopada 2012 roku kilkanaście minut po godzinie 12.00, Andrzej Urbaniak mieszkający naprzeciwko strażnicy, usłyszał sygnał syreny strażackiej Ochotniczej Straży Pożarnej w Słopsku. Na starorzeczu Bugu dostrzegł wywróconą łódź znajdującą się na samym środku rzeki i trzymającego się jej mężczyznę. Przez chwile wahał się, czy czekać na obsadę, zgłaszać wyjazd do Powiatowego Stanowiska Kierowania w Wyszkowie, wyprowadzać samochód i łódź z silnikiem, ale zdawał sobie sprawę, że to wymagałoby czasu, dojazd z łodzią, wodowanie to stanowczo za długo. Tego dnia temperatura na dworze wynosiła zaledwie 5 stopni, a temperatura wody około 5-7 stopni, dodatkowo wiał przeszywający zimny wiatr. Wraz z synem wrzucili swoją prywatną łódź na wodę i popłynęli w kierunku wędkarza. Druh chwycił go za kołnierz od kurtki i powoli zaczął holować na drugi brzeg. Mężczyzna miał objawy hipotermii. Po chwili na miejsce dojechał inny z druhów z OSP Słopsk, który przyjechał do strażnicy wezwany dźwiękiem syreny.
Oprac. I.S.
W niedzielę, 4 listopada 2012 roku kilkanaście minut po godzinie 12.00, Andrzej Urbaniak mieszkający naprzeciwko strażnicy, usłyszał sygnał syreny strażackiej Ochotniczej Straży Pożarnej w Słopsku. Na starorzeczu Bugu dostrzegł wywróconą łódź znajdującą się na samym środku rzeki i trzymającego się jej mężczyznę. Przez chwile wahał się, czy czekać na obsadę, zgłaszać wyjazd do Powiatowego Stanowiska Kierowania w Wyszkowie, wyprowadzać samochód i łódź z silnikiem, ale zdawał sobie sprawę, że to wymagałoby czasu, dojazd z łodzią, wodowanie to stanowczo za długo. Tego dnia temperatura na dworze wynosiła zaledwie 5 stopni, a temperatura wody około 5-7 stopni, dodatkowo wiał przeszywający zimny wiatr. Wraz z synem wrzucili swoją prywatną łódź na wodę i popłynęli w kierunku wędkarza. Druh chwycił go za kołnierz od kurtki i powoli zaczął holować na drugi brzeg. Mężczyzna miał objawy hipotermii. Po chwili na miejsce dojechał inny z druhów z OSP Słopsk, który przyjechał do strażnicy wezwany dźwiękiem syreny.
Oprac. I.S.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl