Postrzelony w kukurydzy
(Zam: 05.09.2012 r., godz. 10.30)Miał ustrzelić dzika, a trafił w nogę kolegi. Tak zakończyło się polowanie dwóch myśliwych, którzy urządzili łowy na zwierzę niszczące uprawy. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia i grupa dochodzeniowo-śledcza.
Oprac. E.R.
Na podstawie informacji KPP Wyszków
Komentarze
Świetna okładka
Ciekawe kto byl bardziej pijany myśliwy czy ten co udawał dzika?
Proszę nie robić sobie z tych panów jaj! Zachciało się im dziczyzny... Uprawy chroni się specjalnymi śmierdziuchami, które odstraszają zwierzęta.
Dodane przez o, w dniu 08.09.2012 r., godz. 19.09
rodzina przezywa tragedie a ty sie nabijasz i do twojej wiadomosci nikt nie byl pod wpywem alkoholu
Dodane przez WRS, w dniu 09.09.2012 r., godz. 17.50
bron mysliwska odbezpiecza sie w momecie kiedy ma sie juz kontakt wzrokowy z celem/zwierzyną a nie odrazu sie chodzi z nie zabezpieczona po jakimś życie . pozatym takie zawierzeta powinny byc namierzane z ambon z tego co mi sie wydaje bo to nie zając ani kuropatwa
Dodane przez jan, w dniu 10.09.2012 r., godz. 05.11
to są myśliwi z bardzo długim stażem więc po co te głupie teorie że powinno się tak czy inaczej to zrobić
Widać ten staż trochę za mały, jak człowieka od zwierzaka nie odróżniają, i mamy tragedię
"to są mysliwi z bardzo długim stażem więc po co te głupie teorie..." A co to znaczy w wypadku myśliwego "bardzo długi staż"? Chodzi o lata krwawych jatek czy o ilość ściągniętych skurek? Śpiewka o zimowym dokarmianiu już mi się znudziła :)
Dodane przez Jerzyk, w dniu 13.09.2012 r., godz. 10.14
tzw. "myśliwi" najlepiej wydłużają swój staż siedząc na ambonie z wódeczką i strzelając do zwierzyny podchodzącej, na odległość ręki, po wyłożoną kukurydzę - dla mnie jest to zwykłe mordowanie a nie żadne polowanie!
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl