Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 kwietnia 2024 r., imieniny Jerzego, Wojciecha



Branża nieprzewidywalna

(Zam: 08.08.2012 r., godz. 10.30)

Ten sezon turystyczny upływa pod znakiem upadłości biur podróży. Od jego początku już osiem z nich ogłosiło upadłość lub niewypłacalność. Wydaje się, że działa tu efekt domina, jedno biuro upadając pociąga za sobą to, w jakiś sposób z nim powiązane. Nie bez wpływu na małe biura miała upadłość przewoźnika lotniczego OLT Express. O ile oferty pierwszego biura, Sky Clubu, były w wyszkowskich agencjach turystycznych, to późniejszych prawie nie. Poszkodowanych zostało kilkoro wyszkowian.

Trudny sezon dla turystyki
O upadku Sky Clubu pisaliśmy w lipcu, biuro 4 lipca złożyło wniosek o upadłość. Organizowało wycieczki pod marką własną oraz Triady. Poza granicami Polski znajdowało się wówczas ok. 4,7 tys. klientów biura. Gwarancja w Urzędzie Marszałkowskim opiewała na 25 mln zł. Wszyscy turyści biura wrócili już do kraju, ponad 19 tys. osób nie wyjechało na wycieczki, a suma dokonanych wpłat przekracza 30 mln zł. 12 lipca firma Alba Tour z Poznania zawiesiła swoją działalność, do Polski wróciło ok. 430 turystów, którzy przebywali w Egipcie, wakacje w poznańskiej firmie mogło wykupić jeszcze ok. 3 tys. osób. 16 lipca niewypłacalność ogłosiło biuro Africano Travel. Wszystkie zaplanowane wcześniej wyloty zostały odwołane, do kraju wracało ok. 190 osób. 26 lipca biuro Blue Rays poinformowało Urząd Marszałkowski o niewypłacalności. Do kraju wróciło 440 turystów. W piątek 27 lipca Atena z Oświęcimia złożyła oświadczenie o niewypłacalności. Za granicą były wówczas dwie grupy klientów, łącznie 52 osoby. W poniedziałek 30 lipca biuro Elektra Travel z Wałbrzycha również złożyło oświadczenie o niewypłacalności. Poza granicami Polski nie przebywali w wówczas żadni klienci biura, jednak pieniądze wpłaciło już ok. 50 osób. Biuro podróży Aquamaris z Bielska-Białej 2 sierpnia ogłosiło upadłość. W oświadczeniu wiceprezes zarządu firmy Ewy Kanik czytamy, że przyczynami był kryzys na rynku oraz upadki firmy lotniczej Air Poland i Sky Clubu, z którymi byli związani umowami o przeloty charterowe. W chwili ogłoszenia upadłości firmy poza granicami kraju było ponad 600 turystów. Ostatnią firmą, która ma problemy, jest Mati World z Chorzowa. Miała trudności z zapewnieniem miejsc w samolocie powrotnym z Egiptu. Kłopoty dotknęły także przewoźnika lotniczego. Firma OLT Express Regional złożyła wniosek o upadłość ugodową, OLT Poland Express miało być poza tym, jednak loty czarterowe do Egiptu zostały odwołane. Miało nimi odlecieć ok. 360 pasażerów biura podróży Sun&Fun z Warszawy i Katowic, kłopoty miało też biuro podróży Itaka.

W Wyszkowie spokojnie
Z tego, co udało nam się dowiedzieć, w wyszkowskich agencjach turystycznych prawie nie było ofert tych biur. Prawie, bo np. jedno z lokalnych biur sprzedało dwie wycieczki z Blue Rays. Dokładnie rzecz ujmując, wzięło zaliczki, które właścicielka zwróciła z własnych pieniędzy, teraz zamierza złożyć wniosek do marszałka województwa o zwrot tych pieniędzy. Jak zastrzega, nie są to duże kwoty, zaś uczciwość wymagała takiej decyzji, to agencja działa dla klientów. Ci poszkodowani przez Blue Rays mają już mieć wykupione inne wycieczki. Biuro miało oferować wycieczki tańsze nawet o 400-500 zł od osoby. Rozmówczyni nie uważa, że sytuacja z ostatnich dni jest wielkim ciosem dla branży.
– Nie demonizujmy sytuacji – mówi. – Jest wiele małych biur w porządku. Niska cena może być wadą, ale i zaletą.
Ostrożnym radzi wybierać sprawdzone marki, dodaje, że warto mieć przy sobie pieniądze na hotel. W razie upadłości hotelarze mogą nawet wyrzucić turystów na ulicę, w upale i kurzu. Rezerwy pieniężne pomogą przetrwać w cywilizowanych warunkach dobę lub dwie. Pytana o spadek sprzedaży po fali upadków przekonuje, że ona go nie zauważyła – w stosunku do ubiegłego roku notuje znaczny wzrost zainteresowania, ma wiele zamówień na konkretne oferty.
W wyszkowskich agencjach turystycznych o wyżej wspominanych biurach słyszano mało lub wcale. Kilku właścicieli stwierdziło, że nie wiedziało o istnieniu większości z nich, ponieważ są to małe firmy, działające raczej lokalnie. Z tego powodu, i z ostrożności, nie mieli w ofercie ich wycieczek. Pewność i zaufanie klientów wiele znaczą w tej branży, stąd agencje proponują biura sprawdzone, duże, dla których np. strata czarteru nie będzie wielkim problemem, poradzą sobie w wielu sytuacjach.
– Sami selekcjonujemy biura – mówi Aleksandra Żebrowska z Luny Travel. – Mamy doświadczenie w tym, co może wzbudzać obawy. Nie współpracujemy z małymi, niepewnymi biurami.
Radzi być ostrożnym przy wyborze biur oferujących niskie ceny. Muszą one na czymś oszczędzać, nie zarobią tyle, by utrzymać się na rynku. Przyznaje, że wiele osób szuka tanich wycieczek i będzie ryzykować, aby móc wyjechać. Problemy z przewoźnikami są, według niej, kluczowe przy niewypłacalności bądź upadłości. Przewóz to podstawowy element w organizacji wycieczki, tego nie da się zastąpić na szybko, obejść. Niektóre z wymienianych firm wspólnie czarterowały samoloty, i załamanie w tym miejscu spowodowało kłopoty. Właścicielka biura Luna Travel twierdzi, że branża turystyczna jest nieprzewidywalna, po upadku Sky Clubu zauważyła nawet wzrost sprzedaży, zamiast oczekiwanego spadku, natomiast po problemach następnych biur – nieznaczny spadek. Radzi wszystkim wybierać jednak duże firmy, mające dobre zabezpieczenia i ubezpieczenia. O cenie jako czynniku ryzykownym mówią też w agencji Orbit Travel. Biura chcące wejść na rynek zaniżają ceny, i nie zawsze z korzyścią dla siebie. Dodatkową wspólną cechą wymienianych biur była sprzedaż internetowa. Klienci znajdowali oferty na znanych portalach, często kupowali i wszystko było w porządku. Dla osób niemających sporych zasobów pieniężnych były one atrakcyjne. Wszyscy pragną odpocząć, gdzieś wyjechać, wielu ryzykowało i będzie ryzykować.

Za gotówkę
Jak podają internetowe portale informacyjne, firma eService, zajmująca się rozliczeniami kartami płatniczymi, wypowiedziała umowy agencjom turystycznym. Jeśli usługa nie została zrealizowana, pośrednik musi zwrócić pieniądze. Pozwala na to usługa o nazwie chargeback. Jest to tzw. obciążenie zwrotne, w wyniku którego następuje zwrot pieniędzy z konta sprzedawcy (towaru czy usług) na konto posiadacza karty. eService zwraca więc należności i chce minimalizować straty. Wypowiedzenie umów rozważała też największa firma zajmująca się rozliczeniami bezgotówkowymi, First Data. „Rzeczpospolita” obliczyła, że urzędy marszałkowskie ściągały do kraju prawie 6 tys. urlopowiczów, prawie cztery razy tyle straciło wpłacone pieniądze.

Sprawdź organizatora
Na stronie internetowej samorządu województwa mazowieckiego zamieszczono porady dla turystów. Przed wyborem biura warto sprawdzić jego wiarygodność. Warto również wiedzieć, jakie mamy prawa, czego możemy oczekiwać i gdzie ewentualnie składać reklamacje. W pierwszej kolejności należy sprawdzić, czy firma jest wpisana do rejestru organizatorów turystyki i pośredników turystycznych (informacje na stronie http://turystyka.gov.pl). Aby uzyskać wpis, firma musi posiadać zabezpieczenie finansowe. Mogą to być – umowa gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej, umowa ubezpieczenia na rzecz klientów lub dokonywanie wpłat na rachunek powierniczy, ale tylko w przypadku imprez krajowych. Z zabezpieczenia finansowego pokrywane są koszty powrotu turystów do kraju i zwrot wpłat wniesionych przez klientów w przypadku odwołania wyjazdu lub skrócenia pobytu w związku z wcześniejszym powrotem. Warto zwrócić uwagę na datę ważności zabezpieczenia finansowego. Od ostatniego dnia obowiązywania w okresie do 365 dni klienci mogą dochodzić roszczeń z tych umów. Klient powinien otrzymać od organizatora wyjazdu pisemne potwierdzenie posiadania zabezpieczenia finansowego, jeśli wpłaca należność za imprezę turystyczną lub zaliczkę przekraczającą 10 proc. ceny imprezy. Przed zawarciem umowy firma ma obowiązek podać ogólne informacje o przepisach paszportowych, sanitarnych i wizowych, przeciwwskazaniach zdrowotnych do udziału w imprezie turystycznej oraz informację o możliwości ubezpieczenia od kosztów rezygnacji z udziału w imprezie turystycznej. Firmy turystyczne mają obowiązek podać klientom nazwisko lub nazwę, adres, numer telefonu lokalnego przedstawiciela firmy (rezydenta), do którego klient może zwrócić się w razie trudności. Muszą też zawrzeć na rzecz klientów umowy ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia. Umowę trzeba dokładnie przeczytać, zwrócić uwagę, czy wszystkie elementy, o których rozmawialiśmy z przedstawicielem firmy, znalazły się w umowie. Jeśli z przyczyn niezależnych od biura zmienione są warunki umowy (np. hotel, cena, termin imprezy), klient może przyjąć zmianę umowy lub odstąpić od umowy z natychmiastowym zwrotem wszystkich wpłaconych kwot. Cena nie może być podwyższona, chyba że umowa wyraźnie to przewiduje, a przedsiębiorca udowodni np.: wzrost kosztów transportu, opłat urzędowych i innych, wzrost kursów walut (zasada ta nie działa 20 dni przed datą wyjazdu). Warto mieć przy sobie numery telefonów do: ambasady Rzeczypospolitej Polskiej i konsulatu (wykaz na stronie www.msz.gov.pl ), Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego – (22 597 95 41, 43, 44).
E.E.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta