Zachować pamięć, przełamać stereotypy
(Zam: 12.07.2012 r., godz. 11.55)Dzięki udziałowi w projekcie „Zachować pamięć” w przyszłym roku grupa dziewcząt ze szkoły religijnej spod Jerozolimy odwiedzi uczniów z I Liceum Ogólnokształcącego im. C. Norwida. Będą też realizowane wspólne scenariusze lekcji. Wszystko po to, by lepiej się poznać i przełamać stereotypy związane z relacjami polsko-żydowskimi.
O idei projektu „Zachować pamięć” opowiedział nam Michał Czajka.
„Wyszkowiak”: Prócz spotkań, w ramach projektu w Polsce i Izraelu będą realizowane lekcje według jednakowego scenariusza. Na czym polega ich innowacyjność? Domyślam się, że kwestia relacji polsko-żydowskich będzie poruszana na lekcjach z większą intensywnością niż to się dzieje w standardowym programie nauczania w Polsce.
Michał Czajka: - Scenariusz napisany jest po polsku i hebrajsku. Na przykład, na podstawie ilustracji młodzież ma opisywać przedstawicieli narodu żydowskiego. Albo pokazana jest na ilustracji manifestacja patriotyczna, podczas której Żyd niesie krzyż, bo ksiądz, który go trzymał, został postrzelony. Chodzi o to, żeby wskazać, że Żydzi i Polacy żyli obok siebie, mieliśmy wspólne cele. Scenariusz będzie realizowany w wybranych klasach. Założenie jest takie, by lekcje prowadzili uczniowie pod nadzorem z nauczyciela. Mają one na celu pokazanie, że przez tysiąc lat żyliśmy we wspólnym państwie. My, Polacy mieliśmy swoją ojczyznę, a Żydzi polscy traktowali po części nasze państwo jako swoje. Wiele nas łączyło, stereotypy wynikają z tego, że tak naprawdę nie poznaliśmy się. Żyliśmy tak, jak społeczeństwo teraz – ludzie w jednym bloku się nie znają, nawet nie mówią sobie dzień dobry. Można powiedzieć, że tak wyglądały relacje polsko-żydowskie w okresie międzywojennym, a nawet wcześniejszym.
Czy choć część tych lekcji będzie poświęcona pogłębieniu wiedzy o lokalnej historii polsko-żydowskiej?
- W trakcie pobytu dziewcząt z Izraela planujemy m.in. wizytę przy pomniku poświęconym Moredchajowi Anielewiczowi, wspólny spacer na cmentarz żydowski, gdzie będzie odmówiony kadisz.
Czy w ramach standardowych lekcji historii też mówi się o lokalnej historii polsko-żydowskiej?
- Tak, gdy powstało kółko historyczne, pierwsza nasza wycieczka odbyła się na cmentarz żydowski. Jeśli odbywają się rajdy rowerowe, to śladami roku 1920, II wojny światowej, mówimy o Mordechaju Anielewiczu, o którym w większości publikacji, niezgodnie z prawdą, podaje się, że urodził się w Warszawie. Przyszedł na świat w Wyszkowie, dopiero później jego matka przeniosła się do Warszawy. I o tych faktach mówimy młodzieży. Odwiedzamy cmentarz żydowski, gdzie omawiamy historię Żydów wyszkowskich. Przy okazji tematów dotyczących polityki wewnętrznej Kazimierza Wielkiego również mówmy o Żydach, o takich instytucjach jak kahał, o przywilejach, które Żydzi otrzymali w Polsce. Przy omawianiu tematów związanych z wyprawami krzyżowymi, mówimy o pogromach ludności żydowskiej w Europie Zachodniej, która znalazła schronienie na ziemiach polskich. Rzeczpospolita Obojga Narodów była dla Żydów jak druga ojczyzna, stąd 3,5 mln Żydów w okresie międzywojennym mieszkało w Polsce, to 45 proc. populacji żydowskiej w Europie. Tu czuli się bezpiecznie. Część ludności żydowskiej spolonizowała się, część popierała syjonizm, chęć powstania państwa Izrael na terenie Palestyny, część chciała żyć w Polsce jako jej obywatele.
Czy w scenariuszach wspólnych lekcji jest miejsce na poruszanie tematu Holokaustu, antysemityzmu?
- Dziesięć lat temu młodzież zrobiła film „Forshenbig” w wolnym tłumaczeniu „Poszukujący” dotyczący relacji polsko-żydowskich z okresu międzywojennego i II wojny światowej pokazujący, że były przyjaźnie polsko-żydowskie, ale też niesnaski wynikające z nieznajomości wzajemnej kultury, religii, z tego powodu, że Żydzi byli bardziej operatywni – mieszkali nie u siebie, w okresie szlacheckim nie mogli mieć ziemi, więc zajmowali się innymi zawodami, mieli smykałkę do bankierstwa, niejednokrotnie my Polacy się u nich zadłużaliśmy, co rodziło niechęć. Żydzi byli bardziej ze sobą zżyci w takich małych społecznościach jak Wyszków, pomagali sobie nawzajem, czego o Polakach nie można powiedzieć. Część z nich nie chciała asymilacji, my z drugiej strony jako Polacy, nie wyciągaliśmy do nich ręki. Tuwim, Leśmian, czy wielu innych spolonizowało się, stanowiło część polskiej kultury. Była to koegzystencja narodów, współpracowaliśmy gospodarczo, politycznie, itd., ale byliśmy obok siebie, aczkolwiek w Wyszkowie ponoć odbywały się mecze pomiędzy Bugiem Wyszków a drużyną żydowską.
Młodzież izraelska zdaje maturę z przedmiotu, który odnosi się do Holokaustu. Instytut Yad Vashem prowadzi zajęcia o tej tematyce dla różnych grup młodzieży, żołnierzy. Odbywają się one w formie warsztatów, wykładów, wycieczek. W instytucie jest muzeum holokaustu, gdzie mówi się o polskich Żydach, kampanii wrześniowej, pakcie Ribbentrop-Mołotow, o przyczynach wojny itp. Holokaust, jak mówią Żydzi, był czymś innym niż np. pogrom Ormian, chodziło w nim o całkowite wyeliminowanie pewnej nacji. Holokaust jest czymś dla państwa Izrael, co jednoczy Żydów bez względu na ich poglądy i pochodzenie – ortodoksów, ultraortodoksów, ateistów, Żydów etiopskich, czy marokańskich.
Czy wystarczająco dbamy o ślady historii polsko-żydowskiej w skali lokalnej?
- Ważną rzeczą było powstanie cmentarza żydowskiego, smutne, że została stamtąd skradziona płyta. Dobrze, że jeszcze za życia Marka Edelmana udało się odsłonić pomnik w miejscu, gdzie był rodzinny dom Mordechaja Anielewicza. W szkole, w której pracuję, co roku przyjeżdża teatr, który wystawia „Zdążyć przed Panem Bogiem”. W nim mówi się o wzajemnych relacjach, jak getto funkcjonowało.
Rozmawiała Justyna Pochmara
Komentarze
Dodane przez zakłoPOtany, w dniu 12.07.2012 r., godz. 20.59
Wyrok sądu w Kolonii, uznający obrzezanie dzieci za karalne uszkodzenie ciała, to zagrożenie dla przyszłości życia żydowskiego w Niemczech - ostrzegli przedstawiciele Europejskiej Konferencji Rabinów - podaje polskieradio.pl.
Tak, należy głośno i wszędzie mówić i przełamywać stereotypy, że Żydzi to również całkiem normalni ludzie. W naszym mieście wciąż pokutuje ich przedwojenny obraz zdrajców z roku 1920, kiedy z kwiatami witali bolszewików. Brudnej i śmerdzącej cebulą biedoty, która przed wojną nie miała wstępu do Rybienka Leśnego.
Dodane przez Gienek, w dniu 13.07.2012 r., godz. 09.14
Duży błąd
Na jakiej podstawie twierdzi się, że dom Anielewicza stał w miejscu postawionego pomnika? To nieprawda.
Dodane przez $$$, w dniu 13.07.2012 r., godz. 13.03
Na jakiej podstwaie roms mówi, że dom Anielewicza tam nie stał? p.s. tak czy inaczej dom nie był własnością państwa Anielewiczów
Dodane przez Ciekawa, w dniu 14.07.2012 r., godz. 14.43
Od chrztu Polski minelo 2 tys.lat.Holokalst w czasie to 5 lat drugiej wojny swiatowej. Calej historii Polski uczy Polska szkola.O holokalscie dowiadujemy sie z audycji telewizji. radia i prasy...... . Nawet Niemcy przyjerzdzaja sie zapoznawac z holokalstem do Polski .
Dodane przez Albin Siwak, w dniu 14.07.2012 r., godz. 16.54
Anielewicz to bolszewik, w czym ta fascynacja panie Michale.
Gratuluję panu Czajce. Szkoda tylko, że wizyta izraelskich gości wypada w marcu. W naszym klimacie marzec może być bardzo nieobliczalny. I Wyszków brzydziej wygląda.
Od chrztu minęło tr. ponad 1000 lat.
Pamięć jest bardzo ważna, ale mam wrażenie, że wyolbrzymiaja to co złe a pomniejszają dobro. Historię traktują wybiórczo. Według własnych interesów.
Nie rozumiem słów użytkownika zakłoPOtany. Żydzi mają takie samo prawo wypowiadać się na różne tematy jak inni. Nam wolno sprzeciwiać się nieumieszczeniu tv trwam w multipleksie, a im nie wolno sprzeciwić się obrzezaniu? Ciekawe, co powiedziedziałbyś gdyby w Polsce zakazano chrztów z powodu troski o zdrowie dzieci (przecież mogą się przeziębić), a dla Żydów obrzezanie to coś jak dla chrześcijanina chrzest. Nie mów, że przeszedłbyś koło tego obojętnie. Nie wiem czego chcecie od p. Czajki. Anielewicz to nie bolszewik tylko socjalista, a to bardzo duża różnica p. Albinie Siwaku człowieku z pustaku. To, że we Francji władzę zdobyli socjaliści, to nie znaczy, że od teraz to kraj bolszewicki. Zanim coś napiszecie przemyślcie to, a jeżeli nie macie wiedzy to sie nie wypowiadajcie.
Nastepny jasnie oswiecony. Zwolenniku pojednania, jak uważasz, że chrzest i ingerencja cielesna scyzorykiem, to jedno i to samo, to wybacz... Pan Czajka moze więcej zrobić niż 10 Chodkowskich, bo takiemu "wyjadaczowi" nikt do końca nie zaufa. Ani Żydzi ani wyszkowiaczki
I właśnie dlatego goście z żydowskiej szkoły religijnej przyjeżdżają do Liceum Ogólnokształcącego, gdzie uczniowie trzymają jakiś poziom, a nie do takich ludzi jak Zdzich, którzy nie są otwarci na dialog i reprezentują ciemnotę i zabobon. Chrzest i obrzezanie to z punktu religijnego przyjęcie do wyznania, czyli to samo. Może fizycznie to co innego, ale tak samo jak narkotyk. Może różnie podawany, ale to zawsze narkotyk.
A tak przy okazji ilu z Was drodzy znawcy Żydów miało kiedykolwiek jakiś kontakt z choćby jednym przedstawicielem tego narodu? Czy jedynie ojciec kuzynki waszej babki widział kiedyś Żyda przechodzącego przez ulicę? Wasza nienawiść bierze się z niewiedzy, niezrozumienia i przede wszystkim zazdrości, że są bardziej cywilizowani od was, bardziej inteligentni i wykształceni. Ich majętność przed wojną nie brała się z kradzieży i przekrętów (choć byli i tacy), ale przede wszystkim z nosa do interesów. A Polacy zazdrościli, bo nigdy nic im nie wychodziło.
A co to za waść, co tak wszystkim ten antysemityzm wmawia? Klon Sierakowskiego, artysta poszukujący? Też mam wątpliwości czy chrzest i obrzezanie (fizyczne okaleczenie) są równoznaczne. I tu bardziej cywilizowane od Polaków a przede wszystkim Żydów - Niemcy pokazują klasę. Dosyć kaleczenia, pierwotnego zabobonu w niechigenicznych warunkach. P.s żadnej szczególnej nienawisci tu nie widzę, próbujesz koleżko coś sprowokować? Później nazwiesz to "wyskokiem artystycznym"? Dosyć kaleczenia i przez Żydów (chłopców) i Arabów (dziewczynki).
Żydowskie obrzezanie, to może i narkotyk dla ciebie i tobie podobnych, mój chrzest z narkotykami nie miał nic wspólnego. Jesteś ciemny jak etiopski Żyd
Dodane przez as, w dniu 16.07.2012 r., godz. 20.22
Możecie się jednać, Polska to wolny kraj. Kiedy przyjadą te dziewczęta z Izraela? Co do Anielewicza to bolszewik a nie żaden socjalista. Informacja z pierwszej ręki
Mieli nosa. Do dziś te nosy ich wyróżniają. Mieli nosa w 1920 r. ale ich zawiódł. Oni zawiedli Polaków. Mieli nosa, by przybrać sobie niemieckobrzmiące nazwiska. Niewiele to pomogło, pomylili się, mysleli, że Niemcy to ich bracia... A Polacy zazdrościli... Chory z nienawisci człowieku przestań podpisywać się jako zwolennik pojednania. Polonofobie
Dodane przez Goj, w dniu 17.07.2012 r., godz. 07.24
Ktos tu zapodaje o jakims pojednaniu.Ups,konfliktu polsko-izraelskiego nie bylo/ co najwyzej incydenty/.To konflikt izraelsko-palestynski ciagnie sie od czasow bliblijnych !W Polsce mozna spotkac wiecej Zydow niz kiedykolwiek mozna bylo sobie wymarzyc.Zachowac pamiec,przelamywac stereotypy czemu nie ,jesli sa ludzie Zydzi i Polacy ktorzy maja tekie potrzeby , dlaczego nie.TO WOLNY KRAJ.
Narkotyku" geniuszu - naucz się interpretować tekst, chrzest i obrzezanie to to samo w teorii, mimo, że dokonywane różną metodą. Podobnie jak z narkotykami mimo, że różnie podawane to zawsze są narkotykami, a co do wydarzeń z 1920 r. to czy przypadkiem sprzyjanie bolszewikom nie dotyczy wyłącznie biedoty żydowskiej, która dopatrywała się szansy na lepsze życie. Czy nie tak samo postępowali polscy chłopi. Ilu z nich prowadziło agitacje bolszewickie i sabotowało polskie działania w równym, a nawet większym stopniu. Sprzyjanie bolszewikom dotyczy tylko i wyłącznie biedoty żydowskiej! Cała reszta Żydów wspierała Polaków! Nauczcie się akceptować innych bez znaczenia jacy są, czy to Żydzi, czy Arabowie, czy jakakolwiek inna nacja, czy religia. Ja chory z nienawiści? Kto wypisuje hasła z jakimś podtekstem? A poza tym nie wmawiam antysemityzmu wszystkim Polakom, wiem że są nieliczni, których nie dotyczy, ale przestańmy wspominać przecież nawet jeśli zaiwinili to było to prawie 100 lat temu.
Narkotyki zostawiam tobie geniuszu-znawco. Papaj z żydowska zegnej moncicielu.
No właśnie jeżeli nie potrafimy się dogadać, bądź nie potrafimy uczestniczyć w kulturalnej dyskusji to najelpiej kogoś obrazić, posądzić o coś i w dodatku nie podać żadnego argumentu. Niech mi ktoś przedstawi 3 argumenty, dlaczego powinniśmy mieć Żydom za złe cokolwiek. Na razie kręcimy się wokół wydarzeń z 1920 i ten argument przyjąłem już do wiadomości. Chciałbym usłyszeć jeszcze chociaż 2.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl