Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Falstart Campera

(Zam: 12.10.2010 r., godz. 11.24)

Od porażki swoją przygodę w II lidze rozpoczęli siatkarze Campera Wyszków. Podopieczni trenera Szulca ulegli zespołowi AZS-u UW Warszawa 0:3 (22, 23, 23).

W pierwszym secie obie ekipy grały bardzo nierówno. Przez dłuższy okres gry walka toczyła się punkt za punkt. Taki stan rzeczy przerwał Maciej Alancewicz, który wykorzystał przechodzącą piłkę. Potem jednak gra wyszkowian zdecydowanie się popsuła. Rywale wykorzystywali słabe przyjęcie siatkarzy Campera i odskoczyli na kilka punktów. Zmusiło to trenera Piotra Szulca do skorzystania z przerwy. Po wznowieniu gry jego podopieczni stracili kolejne dwa punkty, ale przy stanie 13:6 dla UW role niespodziewanie odwróciły się po raz kolejny. Dziesięć piłek z rzędu to koncert gry Campera w obronie, a także świetna dyspozycja Daniela Saczko w polu serwisowym. W tym czasie wyszkowianie oddali akademikom tylko jeden punkt (przekroczenie linii przy zagrywce) i po bloku rozgrywającego Roberta Kiwiora wyszli na prowadzenie 15:14. Dalej walka toczyła się już punkt za punkt. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali akademicy z Warszawy i ostatecznie wygrali 25:22.

Drugą partię lepiej rozpoczęli siatkarze Campera. Po niedokładnym przyjęciu po stronie AZS-u atakiem z przechodzącej piłki popisał się Robert Iliński, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 4:2. W kolejnych minutach Camper wygrał kilka długich wymian i wyszedł na prowadzenie 9:6. Niedługo potem sytuacja obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni. Najpierw zablokowany został Gniewek, a później dwukrotnie Alancewicz. W tym momencie trener Szulc w miejsce Alancewicza wprowadził na boisko Dominika Zalewskiego, który dobrze wszedł w to spotkanie. Rywale zdołali nadrobić straty, a później walka toczyła się punkt za punkt. Samą końcówkę ponownie lepiej zagrali siatkarze ze stolicy i w rezultacie wygrali seta 25:23.

Trzecią partię lepiej rozpoczęli rywale, Camper jednak szybko odrobił straty. Punktowym blokiem popisał się Robert Iliński. Obie ekipy grały punkt za punkt do stanu 5:4 dla AZS. Wówczas w polu zagrywki stanął Alancewicz. Najpierw zdobył punkt atakiem, a następnie znakomicie serwował, odrzucając zawodników z UW od siatki. Akademicy przerwali tę serię, zdobywając szósty punkt, ale po chwili punkt blokiem zdobył Zalewski i na tablicy pojawił się wynik 9:6 dla Campera. Potem jednak bardzo ambitnie zagrali rywale i doprowadzili do remisu. Do stanu 20:20 toczyła się twarda, zacięta walka. Najpierw w aut ze środka zaatakował Iliński, a później zablokowany został Gniewek. Rywale silnymi atakami zdobyli trzy ostatnie punkty i ostatecznie wygrali trzeciego seta 25:23. Tym samym mecz zakończył się 3:0 na niekorzyść Campera. Nieudana inauguracja nie skreśla jednak wyszkowskiego zespołu, który walczył dzielnie w każdym z trzech setów.

AZS Uniwersytet Warszawski – Camper Wyszków 3:0 (22, 23, 23)

Camper: R. Kiwior, D. Saczko, M. Alancewicz, R. Iliński, M. Główczyński, P. Gniewek, J. Obrębski (libero) oraz D. Zalewski.

Kolejnym ligowym rywalem Campera będzie zespół Lechia Tomaszów Mazowiecki. Mecz zostanie rozegrany w Wyszkowie w sobotę 23 października.

opr. Turu źródło: www.siatka.org

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta