Noworodek na schodach
(Zam: 19.10.2011 r., godz. 08.00)Po raz kolejny mieszkańcami Wyszkowa wstrząsnęła informacja o porzuconym dziecku. Noworodka pozostawiono na schodach sklepu w Rybienku Leśnym. Policja poszukuje rodziców dziewczynki narodzonej prawdopodobnie w nocy z 16 na 17 października.
Policja poszukuje śladu, który ułatwiłby odszukanie matki porzuconej dziewczynki. Choć do zdarzenia doszło w miejscu często uczęszczanym przez mieszkańców oraz w pobliżu domostw, nie udało się ustalić danych kobiety.
– Sprawdzamy przychodnie i poradnie ginekologiczne w poszukiwaniu pacjentki, której zbliżał się termin porodu. Według lekarzy dziecko urodziło się w terminie, dzisiejszej nocy lub o poranku – informuje rzecznik prasowy wyszkowskiej policji. – Zwracamy się do osób, które mogłyby pomóc w ustaleniu danych rodziców dziecka. Poszukiwani są świadkowie zdarzenia, a także osoby posiadające informacje o kobiecie, która była w ciąży i przestała pokazywać się publicznie lub też nie opiekuje się dzieckiem – apeluje Jarosław Gołębiewski.
Nie jest to pierwszy przypadek porzucenia noworodka na terenie Wyszkowa. Do podobnego zdarzenia doszło 12 marca 2010 roku. Kilkugodzinna dziewczynka została porzucona w przedsionku wejścia do przychodni ginekologiczno-położniczej Gin-Medicus. Dziecko odnalazła pracująca tam pielęgniarka.
30 grudnia 2006 roku na przystanku autobusowym w Lucynowie znalazła wyziębniętego chłopczyka. Bożena W., wraz ze swoim sąsiadem oczekująca na autobus do pracy, przy znaku drogowym zobaczyła zawiniętego w prześcieradło porzuconego noworodka.
A.S.&E.R.
Komentarze
Dodane przez Ilona, w dniu 19.10.2011 r., godz. 10.49
Nie ona pierwsza i ostatnia dziecko zostawiła. 9 miesięcy się namyślała żeby dziecko pod sklepem zostawić. Rozumiem bieda, brak środków, dziecko w tych czasach to "rarytas", na ktory coraz mniej ludzi stać...przykre że w XXI gdzie wszyscy są tacy "do przodu'' takie rzeczy sie dzieją. Gdzie ona się wychowywala? znajomych nie miała, rodziny? może przyjechala gdzieś z daleka żeby tu dziecko zostawić. nóż się w kieszeni otwiera na to wszystko!
Ja zaś nie rozumiem!! Sama jestem matką i nawet w najgorszej biedzie nie zrobiłabym czegoś takiego. Nikomu się nie przelewa ale dorosły człowiek potrafi sobie poradzić a już napewno nie zostawiłby dziecka.......... Kobieto kiedyś będziesz chiała poznać swoją córkę tylko będzie za późno.
Dodane przez ilona, w dniu 20.10.2011 r., godz. 06.13
nigdy nawet w biedzie nie porzuca się swojego dziecka...
wystarczylo zwyczajnie zrzec sie praw do dziecka i zostawic w szpitalu tyle ludzi czeka na adopcje
Dodane przez Ola!, w dniu 20.10.2011 r., godz. 12.22
Nie mierzcie wszystkich swoją miarą. To, że Wy nigdy byście nie oddali dziecka, nie znaczy, ze ktoś inny by tego nie zrobił. Może to była przestraszona nastolatka nie myśląca racjonalnie, może nieodpowiedzialna a może zastraszona, lub i nawet zgwałcona. Nikt nie wie czemu dziecko zostawiła. Ciągle w naszym społeczeństwie mało się mówi o oddaniu dziecka do adopcji, o Oknach Życia, o pozostawieniu dziecka w szpitalu. Za mało! Więc stąd porzucane dzieci na śmietnikach lub tu na przystanku.
Dodane przez Jola, w dniu 21.10.2011 r., godz. 08.54
Jednak w tym co pisze jest wiele prawdy.
Ja urodzilam syna w wieku 17 lat. Bylam wystraszona i skolowana, ale od momentu kiedy wzielam swojego aniola na rece jestem najlepsza mama:) Osobiscie nie rozumiem jak mozna... jak mozna porzucic wlasne malenstwo. Ola! a moze to byla 30 letnia kobieta, ktora poprostu nie chciala tego dziecka. Czemu o tym nie wspomnialas? Nastoletnie mamuski moga byc jeszcze lepszymi matkami anizeli te "dorosle" uwiez mi. Pozdrawiam nastolatki z brzuchalem i nie poddawajcie sie.
Dodane przez Ola!, w dniu 26.10.2011 r., godz. 12.59
Możliwe, nie wiadomo kim jest matka. Ale chodziło mi o to, że zamiast oddać w dobre ręce, gdzie od razu dziecko otrzyma pomoc, porzuciła. I wiele jest takich kobiet, które porzucają.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl