Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Wojsko siłą kraju

Ikona
(Zam: 16.08.2011 r., godz. 11.55)

Msza święta polowa w intencji kraju i polskiego wojska, przekazanie sztandaru wyszkowskiemu Związkowi Inwalidów Wojennych, wręczenie aktów mianowań i odznaczeń, przejazd uczestników X Zlotu Motocyklowego Motocud, wykład nt. wojny bolszewickiej – tak przebiegały obchody Święta Wojska Polskiego, które odbyły się 15 sierpnia na skwerze Jana Pawła II przy kościele św. Idziego.

– Dziś mamy święto kościelne, ale i zarazem państwowe, radujemy się ze zwycięstwa Polaków nad rosyjską agresją. Jeżeli Bitwy Warszawskiej nie będziemy nazywać wielkim polskim zwycięstwem, to któż w historii tak to określi? – mówił podczas kazania ks. Adam Luberski.
– Nasza ojczyzna ciągle potrzebuje miłości, jedności i poświęcenia w budowaniu dobra wspólnego. Wspólnie musimy wcielać w życie cywilizację miłości. Sprawa Polski nie kończy się bowiem na zdobyciu przez nią niepodległości te kilkadziesiąt lat temu – dodał.
W czasie mszy życzenia pod adresem żołnierzy powędrowały z ust ks. Henryka Kietlińskiego.
– Trzymajcie się tego pięknego hasła: Bóg, Honor, Ojczyzna! Czuwajcie nad naszą ojczyzną, aby była wolna! – mówił.
O oprawę muzyczną liturgii zadbała Orkiestra Dęta Nadbużańska. Po modlitewnej części obchodów Święta Wojska Polskiego komandor Bractwa Ligii Morskiej i Rzecznej, Julian Bielawski, powitał zebranych, wśród których znaleźli się m.in. kombatanci, pododdział reprezentacyjny Wojska Polskiego, przedstawiciele marynarki wojennej oraz sąsiednich garnizonów, wyszkowscy ułani, poczty sztandarowe i władze samorządowe. Ppłk Leszek Wieczorek, komendant Wyszkowskiej Komendy Uzupełnień, odczytał akt ufundowania sztandaru przez Społeczny Komitet Ufundowania Proporca na rzecz wyszkowskiego oddziału Związku Inwalidów Wojennych. Nie zabrakło uroczystego wbijania gwoździ w trzon sztandaru przez jego fundatorów, poświęconego uprzednio przez ks. dziekana Waldemara Krzywińskiego.
Decyzją ministra obrony narodowej nadano akt mianowania na wyższy stopień oficerski – kapitan Władysław Guzowski awansował na majora. Wręczono również medale, odznaczenia, krzyże zasługi. Srebrnym medalem za czyny na rzecz obronności kraju został odznaczony Ireneusz Piotrowski. Pamiątkowe odznaki WKU za wzorową służbę dostali: płk Ryszard Kołacz, kpt Dariusz Żerek, Grzegorz Nowosielski, Tadeusz Nalewajk, kmdr Julian Bielawski oraz ks. Waldemar Krzywiński,. Krzyże za zasługi dla Związku Inwalidów Wojennych RP otrzymali: Zofia Lipska, kmdr Józef Kowalewski i kmdr Julian Bielawski. Medalami Nike za całokształt działalności na rzecz Związku zostali odznaczeni Grzegorz Nowosielski, Andrzej Ruciński i Marian Pogłód. Medalami 30-lecia Związku Żołnierzy Wojska Polskiego wyróżnieni zostali: kmdr Józef Kowalewski, kmdr Julian Bielawski, ppłk Leszek Wieczorek, ppłk Andrzej Pisarek, ppłk Tadeusz Ciurzak, ppłk Jan Góral, kpt. Tadeusz Zdankiewicz, por. Władysław Jasiński, ppor. Eugeniusz Jagielski, ppor. Grzegorz Siemienowski, st. sierż. Jan Tyszka. Medale pamiątkowe Ligii Morskiej i Rzecznej powędrowały do płk. Mirosława Boruca i mjr. Marcina Sabadyny.
Głos w czasie uroczystości zabrali m.in. wicestarosta powiatu wyszkowskiego Zdzisław Damian Bocian i wiceburmistrz Adam Mróz. Obaj wyrazili słowa uznania dla weteranów wojennych i złożyli życzenia żołnierzom. Odznaczeniem od burmistrza zostali uhonorowani ppłk Leszek Wieczorek i Marian Pogłód z wyszkowskiego oddziału Związku Inwalidów Wojennych – za służbę na rzecz kraju i współpracę na szczeblu gminnym.
Po raz pierwszy w ramach obchodów Święta Wojska Polskiego i rocznicy Bitwy Warszawskiej do Wyszkowa zawitali motocykliści – uczestnicy X Zlotu Motocyklowego MotoCud, imprezy szlakiem Bitwy Warszawskiej. Motocykliści wyruszyli z Radzymina, potem dotarli przed wyszkowską plebanię, gdzie przed 91 laty urzędował komunistyczny rząd polskiej republiki rad z Dzierżyńskim, Marchlewskim i Konem. Jak sami o sobie powiedzieli, nie są żadnym klubem, a jedynie grupą ludzi z całej Polski, którzy co roku czczą rocznicę cudu nad Wisłą. Oprócz tego, że przemierzają szlak Bitwy motocyklami, sadzą też dęby ku czci bohaterów zamordowanych w Katyniu.
– W nowoczesny sposób krzewicie patriotyzm. To nie ostatnia wizyta tych motocyklistów w naszym mieście – mówił Adam Mróz. Mieszkańcy chętnie podziwiali jednoślady, które trudno by zliczyć.
Poniedziałkowe obchody Święta Wojska Polskiego zakończyła prelekcja prof. Władysława Kolatorskiego na temat wojny bolszewickiej 1920 roku oraz spotkanie przy wojskowej grochówce.
(podpis pod foto)
Ł.CH

Komentarze

Co jak co...
Dodane przez Tomasz, w dniu 16.08.2011 r., godz. 19.30
Zabrakło pewnych osób, i zapanował chaos. Parada motocykli była naprawdę imponująca. Brawo dla idei takiego radośnie, obchodzonego święta. Przykro jako wyszkowianinowi było mi patrzeć na czmychających za potrzebą gości. Parawan przy przepompowni się przydał. Zabrakło dla tych ludzi choć jednego Toi-Toia!
samowola
Dodane przez ds, w dniu 17.08.2011 r., godz. 05.02
a kto panom "marynarzom", stopnie nadawał? niech się pochwalą, że zrobili to sami
!!!!!
Dodane przez ds, w dniu 17.08.2011 r., godz. 05.08
"motocud", już głupszej nazwy nie można było nadać temu spędowi. I niech do was dotrze wreszcie, że zwycięstwo z bolszewikami było tylko zasługą ogromnego bohaterstwa żołnierzy i tych, którzy walczyli z tym motłochem. A wmawianie takich idiotyzmów, jak jakieś cudy boskie zostawcie dla moherowych słuchaczu RM. Ciekawy jestem czy cenzura zadziała.
Dodane przez Człowiek, w dniu 17.08.2011 r., godz. 10.12
Żeby tylko ludzie wzięli sobie do serca to kazanie, to nasz kraj wyglądałby zupełnie inaczej. Młody, ale gadane to ma...
"Motocud???!"
Dodane przez gery, w dniu 17.08.2011 r., godz. 13.55
Drogi "ds" zgadzam sie z Toba w zupelnosci. To jest zwykla nadinterpretacja biegu zdarzen, naiwne naginanie faktow historycznych dla potrzeb kleru i ich wyznawcow. Jest to irytujace, wrecz smieszne, przypisywanie przebiegu bitwy silom nadprzyrodzonym, kiedy kazdy srednio obeznany z historia wie , jak to w rzeczywistosci z tym "cudem" bylo. Zachowajmy odrobine zdrowego rozsadku w ocenie faktow historycznych. Pozdrawiam wszystkich nieprzekonanych.
Kto to jest ten Julian
Dodane przez Miwszkaniec o. Parcele Huckie, w dniu 17.08.2011 r., godz. 15.29
Może ktoś mi odpowie kto to jest ten Julian Bielawski? Znałem kogoś takiego ( o tym imieniu i nazwisku) w czasach stanu wojennego. Tamta osoba Była szefem ORMO (ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej) w Wyszkowie. Jątrzył, niszczył ludzi, donosił na kogo się dało. Być może to tylko przypadek takiego samego nazwiska i imienia. Jeżeli to jednak ta sama osoba wstyd mi że przyszło mi żyć w takim kraju.
Błędy młodości?
Dodane przez Paweł, w dniu 17.08.2011 r., godz. 19.42
Być w ORMO (Ochotnicze Ramie Milicji Obywatelskiej) to jeszcze nie tragedia. Wielu wstępowało dla swiętego spokoju, inni bo musieli, bo w pracy było to wymuszane, mieli rodziny. Kto był porządnym człowiekiem nawet w takiej sytuacji potrafił godnie żyć z tym brzemieniem i krzywdy nikomu nie robił a często pomagał, ostrzegał. Byli też nadgorliwi... niestety
lans
Dodane przez blumper, w dniu 18.08.2011 r., godz. 07.28
Stare chłopy na motorkach, wymyślą nawet motocud , żeby się podlansować
Lans czy nie
Dodane przez Ewa, w dniu 18.08.2011 r., godz. 10.34
To coś w ten dzień chłopy zrobili, inne chłopy wsiedli na rowery i pojechali na rajd. Zdecydowana większość chłopków pasła sie przed telewizorem
Dodane przez k, w dniu 18.08.2011 r., godz. 17.48
kosciol wszedzie sie podczepi zeby tylko kazda uroczystosc msza zaczac i kase zebrac

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta